Oceny widzewiaków po meczu z ŁKS

9 marca 2021, 08:30 | Autor:

Za nami jeden z ważniejszych meczów Widzewa Łódź w tym sezonie. Niestety, podopieczni Enkeleida Dobiego nie potrafili utrzymać dwubramkowego prowadzenia i musieli zadowolić się zaledwie jednym punktem w derbowym starciu. Jak oceniliśmy poszczególnych zawodników za to spotkanie?

Jakub Wrąbel:
Nie wiadomo, jakim wynikiem zakończyłyby się 66. Derby Łodzi, gdyby nie interwencje golkipera Widzewa. Dokonał rzeczy niebywałej i zatrzymał strzał Maksymiliana Rozwandowicza z pięciu metrów. Później bronił bardzo pewnie, ale przy obu zdobytych bramkach był właściwie bezradny. Jest prawdziwą ostoją zespołu, można na niego liczyć w ciężkich chwilach. Na ten moment bezapelacyjnie wyrasta na najlepszy zimowy transfer.
Ocena: 7

Łukasz Kosakiewicz:
Bardzo słaby występ, którego nie jest w stanie zamaskować nawet bezpośredni udział w zdobytej bramce. Pod koniec pierwszej połowy popełnił pięć błędów na przestrzeni kilku minut i tylko dzięki niedokładności rywali piłkarze Widzewa schodzili na przerwę bez straconego gola. Po przerwie jego gra nie uległa poprawie, a gospodarze okazali się niestety skuteczniejsi. Ofensywna aktywność Kosakiewicza w drugiej części ograniczyła się do dalekich wybić piłek na połowę ŁKS. Powiedzenie, że były to próby odszukania kolegi z zespołu byłoby kłamstwem.
Ocena: 4

Krystian Nowak:
Widać, że samobójcza bramka w starciu z Radomiakiem Radom rozwiązała problemy ze skutecznością u defensora. Tym razem trafił już do odpowiedniej bramki, a sposób, w jaki to zrobił był godny rasowego napastnika. Już samym przyjęciem futbolówki na klatkę piersiową minął bramkarza, a później nie zostało mu nic innego, jak wpakować ją między słupki. W obronie też dzielnie sobie poczynał. Momentami był zaporą nie do przejścia. Dobrze czytał grę i starał się ubiegać rywali. Równie często naprawiał pomyłki swoich kolegów, ale to nie wystarczyło, aby uchronić drużynę przed stratą punktów.
Ocena: 7

Daniel Tanżyna:
Podobnie jak jego kolega ze środka obrony zagrał dobre zawody. Nie przesadzał z agresywnością, a w tempo doskakiwał do rywali, często nawet ich uprzedzając. Brakowało u niego za to dokładności w wyprowadzeniu piłki i zimnej krwi pod polem karnym rywali. Można powiedzieć, że miał piłkę meczową na nodze przy jednobramkowym prowadzeniu, ale nieznacznie chybił. Warto wspomnieć, że na lewej stronie obrony był osamotniony, bo Kacper Gach w żadnym stopniu mu nie pomagał.
Ocena: 6,5

Kacper Gach:
Chyba najgorszy piłkarz Widzewa na boisku. Kompletnie nie radził sobie w obronie. Co prawda na jego stronie operował Pirulo, który bez wątpienia był najlepszym zawodnikiem na murawie, niemniej jednak profesjonalista powinien szybko wyciągać wnioski z popełnionych błędów. W tym przypadku z każdą minutą było gorzej. Oczywiście to on asystował przy pierwszym golu, ale też był głównym winowajcą przy golu kontaktowym dla ŁKS. Wcześniej jego liczne straty piłki nie były brzemienne w skutkach, ale nie w jednym domu kibica czerwono-biało-czerwonych włos na głowie się zapewne zjeżył.
Ocena: 4

Mateusz Michalski:
Spodziewaliśmy się trochę lepszego występu ze strony tego skrzydłowego. W akcjach ofensywnych był właściwie niewidoczny, a z bitych przez niego stałych fragmentów gry niewiele wynikało. Napracował się za to w defensywie, bo wyjątkowo chaotyczny tego dnia był Łukasz Kosakiewicz. Ostatnio życzyliśmy bramki Krystianowi Nowakowi i to życzenie się spełniło, a więc teraz robimy to samo w przypadku Mateusza Michalskiego. Niech się przełamie, a w Opolu da trochę radości sympatykom Widzewa.
Ocena: 5,5

Bartłomiej Poczobut:
Bardzo dużo biegał po boisku, bo rywal raz za razem przegrywał futbolówkę z jednej na drugą stronę. Nie odpuszczał przeciwnikom, chociaż ci dość dobrze sobie radzili z jego pressingiem. Prawdopodobnie takie dostał wytyczne na mecz i je w jakimś stopniu zrealizował. Niestety, brakuje mu należytej jakości, ponieważ w drugiej połowie trudno sobie przypomnieć, aby gracze Widzewa chociaż przez chwilę utrzymali piłkę w środkowej strefie. Na uwagę zasługuje jego bardzo dobre podanie do Marcina Robaka z pierwszej połowy. Kapitan łodzian zbyt długo zwlekał i rywale zdążyli zablokować jego uderzenie.
Ocena: 6

Patryk Mucha:
Musimy chyba zmienić powiedzenie: „harował jak wół” na „harował jak Mucha”. Ściągnięty latem pomocnik jest coraz jaśniejszym punktem drużyny. Był właściwie wszędzie, naprawiał błędy swoich kolegów i głównie przez niego gospodarze szukali bocznych stref boiska. Mało widoczny w ofensywie, ale w drugiej połowie trudno mówić o jakichkolwiek próbach zagrożenia bramce gospodarzy. Gdyby jeszcze tylko potrafił wziąć na siebie ciężar rozgrywania akcji i uspokoić grę w kluczowych momentach…
Ocena: 6,5

Michael Ameyaw (piłkarz meczu):
Doskonale wykorzystał daną mu szansę. Po kilku udanych akcjach został wzięty na celownik przez rywali. Nawet podwojone krycie nie stanowiło dla niego problemu i z dużą łatwością radził sobie z rywalami w próbach dryblingu. W pierwszej połowie doskonale ukrywał wszystkie wady lewego obrońcy Widzewa i w dużej mierze przyczynił się do tego, że rywal nie był w stanie skutecznie sfinalizować akcji. Swój udany występ przypieczętował zdobytą bramką! Oby następne mecze potwierdziły zwyżkę jego formy.
Ocena: 7

Przemysław Kita:
Zaangażowania nigdy nie było można mu odmówić, ale tym razem ono nie wystarczyło, aby wpisać się w meczowy protokół. Biegał za dwóch, był pierwszym obrońcą i często starał się wspierać skrzydłowych. Niestety, rywale zdawali sobie sprawę z jego umiejętności, przez co ciągle czuł ich oddech na swoich plecach. Nie miał choćby cienia szansy na zdobycie bramki.
Ocena: 6

Marcin Robak:
Gdy zszedł z boiska, widać było ogromną stratę jakości. Widzewiacy mieli problem, aby przytrzymać dłużej piłkę i wymienić kilka celnych podań. W pierwszej połowie Robak kilkukrotnie starał się zagrozić bramce Arkadiusza Malarza, ale zazwyczaj czegoś brakowało. Nie zapominał wracać do obrony, gdy było to konieczne. Liczymy na jego przełamanie w najbliższym meczu i z całego serca mu tego życzymy!
Ocena: 6

REZERWOWI

Paweł Tomczyk:
Właściwie niczego nie wniósł na boisko, ale napastnicy żyją z podań, a tych w jego kierunku było jak na lekarstwo. W sobotę nawet jak się pojawiały, to zostawiały wiele do życzenia. Jedyne, co mógł robić Tomczyk, to ciągle naciskać na rywala. Owszem starał się tak grać, ale na pewno inaczej wyobrażał sobie swój występ.
Ocena: 5

Marek Hanousek:
Wprowadzony na boisko, aby wnieść trochę spokoju i przyczynić się do dłuższego utrzymywania piłki przez czerwono-biało-czerwonych. Nie możemy powiedzieć, że ta sztuka mu się udała, bo chyba każdy widział przebieg drugiej połowy meczu. Debiut Czecha nie należał do udanych, ale rywal po przerwie zagrał koncertowo. Co więcej, mógł szybciej doprowadzić do wyrównania, lecz Hanousek uprzedził napastnika rywali i oddalił zagrożenie.
Ocena: 5,5

Filip Becht:
Gorzej od Kacpra Gacha wypaść nie mógł. Zahamował w małym stopniu poczynania gospodarzy na prawym skrzydle. Niestety, to z jego strony dograno piłkę do Ricardinho, który zdobył wyrównującą bramkę. Widać w tym młodzieżowcu chęci do gry, bo przynajmniej próbował wyjść z piłką i celnie podać do kolegi z drużyny. Nie ograniczał swojej aktywności na boisku do jak najdalszego wybicia futbolówki.
Ocena: 5,5

Piotr Samiec-Talar:
Najlepszy piłkarz, który został desygnowany do gry z ławki rezerwowych. To on wprowadził odrobinę spokoju w poczynania Widzewa i dał zalążek kilku ofensywnym próbom. Potrafił utrzymać się przy piłce oraz w dość łatwy sposób minąć dwóch rywali. Niestety, pozostali koledzy byli bardzo wypompowani ciągłą obroną, przez co nie wspomagali go nazbyt w jego akcjach. Drzemie w nim duży potencjał.
Ocena: brak

Dominik Kun:
Próbował szarpnąć grę łodzian, ale bezskutecznie. Kilka razy przedarł się pod pole karne rywali, ale brakowało mu dokładności w ostatnim podaniu. Miał zabezpieczyć lewą stronę boiska, lecz Pirulo tego dnia był właściwie nie do zatrzymania. Miał spory udział w straconej bramce – nie przeciął dośrodkowania, po którym Ricardinho ustalił wynik meczu.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
27 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr
3 lat temu

W rundzie jesiennej w 6 kolejce zremisowaliśmy u siebie z Zagłębiem w 10, następnie z Puszczą byłą porażka.
Z Radomiakiem remis w 10, następnie remis z łks.
Progress jest oczywisty.
Tylko Widzew RTS.

Kriso
3 lat temu

Mnie zniesmaczył jeden obrazek na początku: Malarz ciągle pluł sobie na rękawice, top niesamowite ile facet wydobywał z siebie śliny, a potem tymi rękawicami witał się z naszym kapitanem oraz sędzią.

Andrzej S.
Odpowiedź do  Kriso
3 lat temu

Normalnie rozsiewacz covida.
Jest tyle głupich obostrzeń,że teraz za plucie na trawę powinna być normalnie żółtą kartka.

Mar
Odpowiedź do  Kriso
3 lat temu

Mi wystarczy spojrzeć na twarz malarza i już jestem zniesmaczony

Tadeo
Odpowiedź do  Kriso
3 lat temu

Malarz malował piłkę . Wg. mnie miota dla Kosy zawyżona. Jego wrzutka w pole karne przy 2giej bramce to przypadek. Na podwórkach to widać jak nie patrzy gdzie ma podać tylko z wielkim bólem i zamkniętymi oczami wali wrzutkę. Majki waleczny i szybki to i zdobył gola,ale Kosie bym tu asysty nie zapisał.FAJNIE GDYBY JUŻ ODPOCZĄŁ OD 1szej drużyny

Tadeo
Odpowiedź do  Kriso
3 lat temu

Malarz malował piłkę . Wg. mnie miota dla Kosy zawyżona. Jego wrzutka w pole karne przy 2giej bramce to przypadek. Na podwórkach to widać jak nie patrzy gdzie ma podać tylko z wielkim bólem i zamkniętymi oczami wali wrzutkę. Majki waleczny i szybki to i zdobył gola,ale Kosie bym tu asysty nie zapisał.FAJNIE GDYBY JUŻ ODPOCZĄŁ OD 1szej drużyny .

Kriso
3 lat temu

Wrąblowi i Kosakiewiczowi podniósłbym notę o 1, Michalskiemu zaokrąglił w górę, a Musze i Bechtowi w dół. Zresztą po co te połówki punktów? Musicie stosować skalę aż 20-stopniową? Od 1 do 10 w zupełności by wystarczyło, tak jak np. robi to Sport w Katowicach.

Piotr Z.
3 lat temu

Z Odrą chyba Becht na lewej, a Stępiński na prawej (jeśli będzie mógł grać). Choć fanem Bechta nie jestem. Liczę, że Kacper Gach jeszcze złapie formę.

FlyMan
3 lat temu

Nie wybraliście zawodnika meczu?

roberto
Odpowiedź do  FlyMan
3 lat temu

Ameyaw

Isaak Moskovitz
3 lat temu

Dobi dał ciała ściągając Robaka
Kiedy on się nauczy taktyki i trenerki?

West
Odpowiedź do  Isaak Moskovitz
3 lat temu

Nigdy – ot ,wieczny uczeń …

Kibic
Odpowiedź do  Isaak Moskovitz
3 lat temu

Co Marcin dał drużynie w tym meczu?

Andrzej S.
3 lat temu

Dla mnie Wrąbel piłkarzem meczu.
Tylko jak to świadczy o obronie.?
Duży plus dla Majkela,ze w końcu się przełamał.
Jeszcze kilka takich spotkań w jego wykonaniu i chyba zmienię o nim zdanie.

Michał94
3 lat temu

a co z zawodnikiem meczu?

Odpowiedź do  Michał94
3 lat temu

Gdzieś właśnie umknęło. Ameyaw.

nasztata
Odpowiedź do  Kamil
3 lat temu

Mam wrażenie, że to tak trochę na zachętę. Zagrał bardzo dobrą 1 połowę, ale w drugiej dostosował się do reszty. Moim zdaniem, równej zagrał Wrąbel

Widzewiak
3 lat temu

A dopiero co Ameyawa kilka osób jechało w komentarzach ;)) Świetny występ Michael, oby takich jak najwięcej.

Andrzej S.
Odpowiedź do  Widzewiak
3 lat temu

Ja się przyznaję.
Też nie był moim ulubieńcem,bo statystyki to ma chyba Henryk Bolesta lepsze od niego.
Widze jednak,że gość powoli się rozkręca i w końcu coś ustrzelił.
Jeszcze kilka takich meczy,kilka goli i przekonam się do niego.

Mr1910
Odpowiedź do  Widzewiak
3 lat temu

Od dawna podziwiam jego umiejętności techniczne i uważam, że rozwinął się w Bytovii. Jednak do tej pory w grze brakowało mu tego co udało się osiągnąć na stadionie przy Kaliskiej czyli wykończenia akcji. W sobotę wreszcie postawił tę przysłowiową kropkę na i.

Daniel
Odpowiedź do  Widzewiak
3 lat temu

Ja do tej pory mówiłem, że to jest typowy wiatrak bez liczb, piłkarz bez głowy. Oceniałem, że jest to piłkarz efektowny (siatka, drybling), ale nieefektywny.
W Derbach? Najlepszy do 60 min. bezapelacyjnie (później opadł z sił).
Do tego co miał dołożył mądrość boiskową i pozytywne cwaniactwo. Niech utrzyma dłużej tą efektywność, rozwija się, a będę pierwszy, który Mu przyklaśnie i będzie wiernym fanem

Stefan
3 lat temu

Mam nadzieję, że w Opolu zagramy naszymi zawodnikami, a nie wypożyczonymi. Po pierwsze wrócą pewnie po sezonie do swoich klubów, a po drugie nie są wcale lepsi od Ameyawa czy Bechta. Samiec – Talar zagrał dobrze z Koroną, ale z Radomiakiem jeden ze słabszych. Gach w miarę poprawnie z Radomiakiem, ale najsłabszy w derbach. Chciałbym zobaczyć Hanouska w pierwszym składzie, bo te 20 – kilka minut to trochę za mało do oceny przydatności.

Don Fredro
Odpowiedź do  Stefan
3 lat temu

A kto za Wrąbla? Bo też wypożyczony.
To, że gracz jest wypożyczony lub nie nie powinno decydować o miejscu w 11.
Ważna forma i umiejętności i tu pełna zgoda, że Gach zagrał tragicznie. Jak mamy do wyboru dwóch słabych na pozycję, to faktycznie lepiej niech gra nasz.

hejGol
3 lat temu

Michalski w drugiej połowie miał dwa razy kontakt z piłką

Ryszard Ochudzki
3 lat temu

Dopracujemy tylko obronę Częstochowy do perfekcji i możemy grać o awans do EKlapy

Piotr Z.
3 lat temu

Kamilu, czy Dawid Owczarek i Mateusz Malec trenują z pierwszą drużyną?

nasztata
3 lat temu

Gdybym miał dać swoje spostrzeżenia na spokojnie: 1. Na plus oczywiście Wrąbel, Mucha, Nowak i Ameyaw. Szczególnie cieszy mnie bramka tego ostatniego, bo niektórzy ostatnio jechali po nim,a wydawało mi się, że akurat dawał super zmiany. 2. Nie rozumiem dlaczego lekką ręką oddaliśmy Pięczka i sprowadziliśmy Gacha – nie widzę róznicy, ale może jeszcze odpali. Na razie LO jak była mega problemem, tak nadal jest 3. Wielu z Was krytykuje zmiany, jakie zrobił Dobi, ale oglądając mecz, tak prawdę mówiąc zrobiłbym takie same. Robak zgasł i aż się prosiło o szybkiego napastnika (to, że Tomczyk kompletnie rozczarował, to już inna… Czytaj więcej »

27
0
Would love your thoughts, please comment.x