Oceny widzewiaków po meczu z Ruchem

23 października 2018, 17:29 | Autor:

Drużyna Widzewa znów pokazała dwa oblicza. Pierwsza połowa meczu w Chorzowa była popisem ze strony piłkarzy Radosława Mroczkowskiego, którzy prowadzili przy Cichej 6 aż trzema bramkami! Po przerwie oddali oni zbyt dużo inicjatywy rywalom, ale w ostatecznym rozrachunku zasłużyli na pochwały!

Patryk Wolański:
Choć przez większość spotkania Widzew kontrolował boiskowe wydarzenia, miał trochę pracy. Nękał go głównie Mateusz Bogusz, ale najtrudniejszymi strzałami czujność Wolańskiego sprawdzali Jakub Kowalski oraz Tomas Duriska. Z każdej sytuacji golkiper wychodził obronną ręką i pobił swój życiowy rekord minut bez puszczonego gola. Sielankę popsuła akcja z 72. minuty, gdy Marcin Kozłowski trafił do własnej siatki.
Ocena: 7

Marcin Kozłowski:
Zdecydowanie największy pechowiec sobotniej potyczki. W pierwszej połowie, po ładnym wejściu w pole został zahaczony i widzewiakom należała się jedenastka. Zamiast tego, słabo prowadzący zawody Piotr Idzik uznał, że Kozłowski symulował i pokazał mu żółtą kartkę. Po przerwie niefart był jeszcze większy, bo wyraźnie popychany „Cinek” zaliczył samobójcze trafienie. Pomijając te dwie sytuacje, obrońca grał pewnie i spokojnie radził sobie z Bartłomiejem Wdowikiem, którego ostatecznie zmieniono już po przerwie.
Ocena: 6,5

Radosław Sylwestrzak:
Na tle obrońców Ruchu wypadł niczym profesor. Czyścił swój sektor bez zarzutu, w zasadzie nie przegrywał pojedynków. Nie wyróżnił się niczym szczególnym. Po prostu kolejny raz zrobił swoje. Dla Sylwestrzaka był to już trzydziesty ósmy mecz z rzędu bez porażki w barwach Widzewa!
Ocena: 6,5

Sebastian Zieleniecki:
W defensywie pewny i bezbłędny, a do tego kilka razy zapędził się do przodu. Trudno stwierdzić, który z pary stoperów zagrał lepiej. Tym razem Zieleniecki w niczym nie ustępował Sylwestrzakowi, zaliczając udany występ. Co ciekawe, mimo obecności w jedenastce Daniela Mąki środkowy obrońca zachował opaskę kapitana.
Ocena: 6,5

Tomasz Wełna:
Jeśli w niemal perfekcyjnej pierwszej połowie szukać jakichś minusów, to niestety na pierwszy plan wysuwa się właśnie on. Sympatyczny obrońca znów zagrał na lewej stronie, gdzie przydarzyły mu się dwa podobne, groźne błędy. Wełna tracił przyczepność z murawą i raz poważnie zagroziło to bramce Widzewa, jeszcze przy stanie 0:0. W drugiej połowie był już uważny i nie popełniał większych błędów.
Ocena: 6

Marek Zuziak:
Postawienie na niego kosztem Mateusza Michalskiego było wręcz szokujące, ale Słowak udowodnił na boisku, że miejsce w jedenastce po prostu mu się należało. Należał do najlepszych w łódzkim zespole. Strzelił bramkę otwierającą wynik, atakując przestrzeń na krótkim słupku niczym rasowy snajper, a także napędzał akcje ofensywne w innych sytuacjach. Zuziak wreszcie włożył też sporo pracy w grę obronną, wspierając Kozłowskiego. Oby tak dalej!
Ocena: 8

Mikołaj Gibas:
Po raz drugi wybiegł w podstawowym składzie. Pierwszego meczu nie wspomina dobrze, bo sprokurował w Siedlcach rzut karny. Tym razem było dużo lepiej. Gibas grał dojrzale i spokojnie. W pojedynkach główkowych pomagał mu wzrost. Spędził na boisku pełne 90 minut, więc może być z siebie zadowolony, choć powrót do zdrowia Dario Kristo zapewne strąci go na ławkę rezerwowych.
Ocena: 6,5

Maciej Kazimierowicz:
Mając u boku Gibasa, mógł pozwolić sobie czasami na wypady do ataku. W drugiej połowie szukał nawet strzałów, ale celownik ustawiony był dość kiepsko. Bez zarzutu było natomiast w wypełnianiu swoich podstawowych obowiązków, czyli pracy destrukcyjnej w środkowej strefie. Tam Kazimierowicz dominował nad zawodnikami Ruchu, zwłaszcza prze przerwą, bo po zmianie stron cała drużyna oddała chorzowianom inicjatywę.
Ocena: 7

Konrad Gutowski:
Już w 8. minucie mógł cieszyć się z efektownej bramki. Zszedł do środka, otrzymane podanie przyjął prawą nogą, ale na bramkę soczystym uderzeniem posłał piłkę lewą nogą. Zdobyty gol sprawił, że Gutowski poczuł luz. Broniący się przed jego rajdami „Niebiescy” mieli z nim sporo problemów.
Ocena: 7,5

Daniel Mąka (piłkarz meczu):
W ostatnich tygodniach Mąka dawał oznaki wysokiej formy wchodząc z ławki rezerwowych. W Chorzowie dostał szansę potwierdzenia tego od pierwszej minuty i zrobił to w sposób idealny. Widzewiak zdominował boisko przy Cichej. Był ruchliwy, dużo widział, celnie podawał. Każda z trzech bramek, strzelona przez łodzian, padła po zagraniu „Mączki”! Koncertowa gra = bardzo wysoka nota. Ostatni raz daliśmy piłkarzowi RTS „dziewiątkę” na starcie sezonu 2016/2017. Był nim… Mąka!
Ocena: 9

Daniel Świderski:
Świetnie zastępuje kontuzjowanego Filipa Mihaljevicia. W poprzednim meczu dobił Skrę Częstochowa, a w minioną sobotę strzelił na 3:0 w meczu z Ruchem, wybijając mu z głowy marzenia o odrobieniu strat. Świderskiego docenić trzeba także za wkład przy pierwszej bramce. Jego przytomne zachowanie pozwoliło Mące ruszył prawą stroną boiska. Napastnik pokazał przy tym próbkę umiejętności… technicznych!
Ocena: 8

Rezerwowi

Sebastian Kamiński:
Sezon zaczynał jako podstawowy gracz, ale od momentu odniesienia kontuzji nie może odzyskać miejsca w jedenastce. W Chorzowie dostał nieco ponad dwadzieścia minut, ale nie pokazał nic, by zastanawiać się, czy Kamińskiemu nie należy się szansa od początku. Kończy z notą wyjściową.
Ocena: 6

Przemysław Banaszak:
Tym razem musiał zadowolić się rolą rezerwowego. Mimo krótszego występu i tak pokazał się z niezłej strony. Raz dobrze urwał się lewym skrzydłem i wpadł w pole karne Ruchu. Przegrał jednak sytuację sam na sam z Kamilem Lechem. Nie będziemy oceniać gry Banaszaka. Był na murawie za krótko.
Ocena: brak

Mateusz Michalski:
Gwiazdor Widzewa musiał czekać na wejście aż do 84. minuty. Nie miał szans za zrobienie czegoś, co zapadnie nam w pamięci. Coś nam mówi, że Michalski może tak szybko nie wstać z ławki rezerwowych, jeśli Zuziak i Gutowski utrzymają obecną formę.
Ocena: brak

Marcel Pięczek:
Trochę nieoczekiwanie nie wybiegł w pierwszym składzie. Wszedł do gry dopiero w samej końcówce i siłą rzeczy nic nie zdążył zrobić. Pięczek zapewne wróci do wyjściowego zestawienia, gdy w środku pola ponownie znajdzie się Kristo. Liczba młodzieżowców musi się przecież zgadzać.
Ocena: brak

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Tomek 66
5 lat temu

Podobał się nam coraz bardziej Widzew jak grał u siebie w tym sezonie. Mieliśmy trochę pretensji do meczów wyjazdowych. I co? Nasz trener i ten mankament usunął. Drużyna stanowi coraz lepszy kolektyw i bez znaczenia jakim składem gra i gdzie gra. Każdy piłkarz u Mroczka gra na 100%. Ale dosyć, nie zagłaskajmy naszego trenera.

Pawel
5 lat temu

Potrzebuje kod na C dla ziomka z Angli [email protected]

2
0
Would love your thoughts, please comment.x