Oceny widzewiaków po meczu ze Stalą

18 lipca 2020, 19:18 | Autor:

Na taki mecz czekał każdy sympatyk Widzewa. Po brawurowej pierwszej połowie łodzianie prowadzili 3:0 ze Stalą Stalowa Wola i tylko szkoda, że nie dorzucili co najmniej jednego gola po przerwie. Pomimo to i tak zasłużyli na duże brawa za swoją waleczną postawę oraz skuteczność pod bramką gości. Jak ich oceniliśmy?

Wojciech Pawłowski:
W końcu udało mu się zachować czyste konto! Na ten stan złożyło się kilka czynników. Po pierwsze, dobra forma Pawłowskiego w ostatnich dwóch spotkaniach. Po drugie, udana gra defensywna całego zespołu, a po trzecie, indolencja strzelecka gości. Na trzynaście uderzeń Stali, tylko jedno trafiło w światło bramki. Golkiper łodzian był więc nieco bezrobotny, dlatego jego nota nie miała okazji mocniej urosnąć.
Ocena: 6,5

Łukasz Kosakiewicz:
Nie zaprezentował się już tak imponująco, jak w Katowicach. I nie chodzi tylko o brak udziału przy żadnym z trzech goli, ale ogólną postawę. Kosakiewicz skończył nie tylko bez asysty, ale też bez żadnego kluczowego podania. Jego dośrodkowania były kiepskie, a do tego zaliczył aż dwanaście strat (prawie najwięcej w drużynie). Na plus dla „Kosy” wygrane pojedynki w ataku i spora liczba przechwytów. Szału jednak nie było.
Ocena: 6,5

Sebastian Rudol:
Po meczu kibice, którzy jeszcze niedawno wyrzucali go z klubu, zadawali sobie pytanie, dlaczego tak długo siedział na ławce… Rudol rzeczywiście zagrał bardzo dobre zawody, świetnie się ustawiał przy dośrodkowaniach w pole karne, nie panikował pod presją. Wygrywał większość pojedynków, odzyskał kilkanaście piłek. Gdyby utrzymywał taką formę, jak w środę, przez cały sezon, mielibyśmy spokój w obsadzie środka obrony.
Ocena: 7

Daniel Tanżyna:
Po nieco nierównym meczu z GKS (udział przy stracie gola plus strzelenie bramki) tym razem zagrał bardzo udanie i praktycznie bezbłędnie. Śmiało można tytułować go po starciu ze Stalą profesorem! Dlaczego? Tanżyna wygrał wszystkie (!!!) jedenaście pojedynków, odzyskał za łodzian dwadzieścia pięć piłek, a przy tym sam stracił tylko dwie. Złapał taki luz, że pozwalał sobie nawet na efektowne „rulety” w środku boiska. Gdyby wykorzystał okazję w drugiej połowie, gdy mógł głową zdobyć gola, byłby to występ fenomenalny. A tak jest „tylko” bardzo dobry.
Ocena: 8

Kornel Kordas:
Choć jego wypożyczenie do Widzewa wkrótce się skończy, 20-latek daje z siebie maksa. Tym razem zagrał dużo powyżej swojego normalnego poziomu, co należy podkreślić brawami. Dzięki swojej waleczności przejął piłkę, która trafiając do Adama Radwańskiego, dała drugą bramkę dla RTS. W przeciwieństwie do Kosakiewicza, to Kordas miał więcej jakości w grze: nie tracił piłek, celniej podawał do kolegów. Oby zaprezentował zbliżoną jakość w dwóch ostatnich meczach sezonu.
Ocena: 7

Bartłomiej Poczobut:
Tytaniczna praca w środku pola i przede wszystkim skuteczna. W przeciwieństwie do meczu w Katowicach nie popełniał niepotrzebnych fauli, w odpowiednim tempie doskakiwał do rywali i bezlitośnie albo odbierał im piłkę, albo zmuszał do wybicia na oślep. Wykonał mnóstwo podań, z czego 94% było celnych! Jedyne, czego zabrakło Poczobutowi, to akcentów ofensywnych, ale widocznie miał inne zadania. Z tych destrukcyjnych wywiązał się bardzo dobrze.
Ocena: 7

Mateusz Możdżeń:
Nadal nie do końca przekonuje nas swoją dyspozycją. Być może wrócił do jedenastki tylko dlatego, że z powodu kartek wykluczony był występ Marcela Gąsiora. Czy zapewnił sobie pozostanie w niej? Pewnie tak, znając niechęć Marcina Kaczmarka do rotowania składem, ale Możdżeń nie zagrał super zawodów. Owszem, zaliczał przechwyty i pomógł Poczobutowi w opanowaniu środka pola, ale niewiele dawał do przodu. Zero kluczowych podań, zero dośrodkowań, jeden niecelny strzał. Mocno przeciętnie jak na swoje możliwości.
Ocena: 6,5

Konrad Gutowski:
Był aktywny, nie bał się wejść w drybling czy oddać strzał, ale efekty były takie sobie. W 40. minucie mógł strzelić piątego gola w sezonie, ale na pustą bramkę trafił w poprzeczkę. Zaliczył nieco strat, ale wynikało to z odważnej gry. Przed Gutowskim ostatnie mecze ze statusem młodzieżowca, musi pokazać coś więcej, by umieszczać go w przyszłym sezonie w wyjściowym składzie. Zwłaszcza po ewentualnym awansie do I ligi.
Ocena: 6,5

Adam Radwański:
Konsekwentnie zamyka usta swoim krytykom. W tym roku Radwański jest jednym z najlepszych w Widzewie i nie inaczej było w środę. Od początku imponował walecznością i tym, że cały czas starał się pokazywać do gry. Brał na siebie ciężar rozgrywania ataków, to jego przytomne wyprowadzenie kontry dało gospodarzom trzeciego gola. Wisienką na torcie był oczywiście strzał, jakim popisał się w 37. minucie, gdy podwyższył prowadzenie na 2:0. Schodził z boiska przed czasem, ale w akompaniamencie oklasków na stojąco od całego stadionu. Jego mina mówiła wówczas wszystko.
Ocena: 8

Henrik Ojamaa:
Na takiego Ojamę czekaliśmy całą rundę. Owszem, wcześniej zdarzały mu się dobre występy, ale zdecydowanie więcej było tych przeciętnych lub słabych. Tym razem Estończyk dostroił się do świetnie grających kolegów. Oddał dwa celne strzały, zaliczył dwa kluczowe podania. Powinien cieszyć się z asysty – zabrakło tylko celniejszej główki Gutowskiego. Więcej odzyskiwał niż tracił. Zszedł przed czasem, bo Kaczmarek chyba nie chciał ryzykować niepotrzebnej kartki, eliminującej pomocnika z gry w Rzeszowie.
Ocena: 7,5

Marcin Robak (piłkarz meczu):
Irytował nas nieco przed pierwsze minuty, zbyt często tracąc piłkę. Jakże jednak gniewać się na Robaka po tym, co zrobił w pierwszej połowie. W 10. minucie atomowym wolejem pokonał Dawida Pietrzkiewicza, otwierając wynik, a pół godziny później postawił kropkę nad i w akcji, którą sam rozpoczął. To jego odbiór na połowie Stali dał szansę na kontrę, jaką kapitan wykończył z bliskiej odległości, po odbiciu się piłki od poprzeczki. Po przerwie kapitan nadal raził zbyt niedokładnymi podaniami, ale to jedyny element w jego grze, który podlega krytyce. Całość była i tak wyborna.
Ocena: 9

REZERWOWI

Daniel Mąka:
Kibice stęsknili się za nim, bo z wielkim entuzjazmem zareagowali na wejście Mąki na boisko. Czy równie pozytywnie należy ocenić samą grę? Nie było w niej fajerwerków, pomocnik stawiał raczej na proste środki. Najważniejsze, że nie tracił piłki, był „pod grą”. Często schodził do środkowej strefy, co nie mogło być przypadkiem, a zapewne elementem taktyki. „Mąsia” na kolana nie rzucił, zagrał solidnie.
Ocena: 6,5

Rafał Wolsztyński:
Nie nagrał się w Katowicach, a w środę dostał ponad dwadzieścia minut. Niewiele z tego wynikało. Widać było, że Wolsztyński miał ochotę na strzelenie gola, dążył do tego nawet wtedy, gdy miał lepiej ustawionych kolegów. Wcześniej o to samo miał pretensje do Christophera Mandiangu, a teraz sam był małym egoistą.
Ocena: 6

Robert Prochownik:
Przy wysokim prowadzeniu Kaczmarek dał mu kilkanaście minut. Znów nie można powiedzieć, że Prochownik zaakcentował wejście w jakiś wyraźnie pozytywny sposób. Widać było parę juniorskich nawyków, ale z drugiej strony w najlepszej sytuacji nie doczekał się podania od Wolsztyńskiego. Grał za krótko na ocenę.
Ocena: brak

Filip Becht:
Od wielu miesięcy pracuje z pierwszą drużyną i w końcu doczekał się debiutu. Był on dla Bechta jedynie symboliczny, ale nawet te kilka minut musiały być dla niego wartością nie do przecenienia.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)

Metodologia oceniania:

Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę zawodnika. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum 15 minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Mar
3 lat temu

Tanzyna 11 wygranych pojedynków, 25 odbiorów – wg kryteriów oceniania, to powinien chyba notę 22 dostać. I to tylko przy ocenianiu po 0,5. Zważywszy że max 10,no to powinno być 10. Coś ta metodologia oceniania dziwna…

Miki
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

hahaaaa

Dawid
3 lat temu

W sumie szkoda mi Prochownika,moim zdaniem dostaje za mało czasu na grę

jazz1910
Odpowiedź do  Dawid
3 lat temu

Jasne, miał wejść w Katowicach? Może pogra że Zniczem…

goldi70
3 lat temu

Ocenianie ocenianiem. Jest mniej lub więcej trafne. Zastanawia mnie inna sprawa – mianowicie polityka kadrowa Pawlaka i Kaczmarka. Za chwile oddamy Koronie – Naszemu (mam nadzieję) przeciwnikowi w lidze – Kardasa. Będzie to kopacz w trybie meczowym, ograny i w miarę dotrenowany. My pozostaniemy z odsuniętym z różnych powodów Pięczkiem i z nieopierzonym (bez urazu i obrazy) młodym Brechtem. Może jednak to nie polityka „fachowców” a problem z kasą. Ile płaci Korona i komu za ogrywanie młodzieżowca? Po awansie w który wierzę jak większość z Was obudzimy się z ręką w nocniku bez lewej obrony. Będzie przecież kilkanaście dni na… Czytaj więcej »

cuccuredu
Odpowiedź do  goldi70
3 lat temu

Kardas nie gra w Widzewie.

Drozd33
3 lat temu

Po meczu powiedzialem i pisalem na innych portalach ze profesor Tanzyna.Mial pare strat,ale oceniam wyzej wystep Radwanskiego niz Robaka. Nie wiem czy Marcon lubi grac do konca,nawet przy korzystnym wyniku,ale moim zdaniem Wolsztynski powinien wejsc wczesniej i dostac szanse za Robaka Nie zagral zle -ale dla mnie najwiekszym rozczarowaniem „wiosny” jest Mozdzen,za taka pensje jak on zarabia znalazloby sie 3 takich zawodnikow.Bardzo dobry mecz jak swoje mozljwosci Kordasa.Od momentu reaktywacji 1 z 10 najlepszych meczy Widzewa ze wzgledu na determinacje, piekne bramki,ofensywna gre, i mimo wszystko umiejetnosci przeciwnika (choc tabela tego nie oddaje).1 polowa tez chyba jedna z 5 najlepszych… Czytaj więcej »

Mozart
Odpowiedź do  Drozd33
3 lat temu

Z całym szacunkiem w grze obronnej Rudol czapką nakrywa Tanżynę – I lepiej żebyśmy pożegnali Tanżynę po sezonie – mimo jeszcze rocznej umowy – 2 liga to w jego przypadku liga docelowa –

cuccuredu
Odpowiedź do  Drozd33
3 lat temu

Pytam z ciekawości.Ile Możdżeń zarabia?

zzz
3 lat temu

po sezonie Kamil robi listę ocen wszystkich transferów łącznie z pracownikami klubu w skali od 1 do 10, a my jako kibice oddamy głosy co ty na to Kamil

janusz
3 lat temu

Rudol to kluczowy zawodnik w ostatnich meczach. Jak słyszę że może odejść to krew mnie zalewa. Po co mamy tracić takiego zajebistego zawodnika? Kto lepsze przyjdzie?

11
0
Would love your thoughts, please comment.x