Przymusowy debiut Kudrjavcevsa

Kolejny piłkarz w rundzie wiosennej doczekał się debiutu w barwach Widzewa Łódź. We wtorkowym starciu z GKS Bełchatów premierowy występ zaliczył Vjaceslavs Kudrjavcevs, który w pierwszej połowie zmienił kontuzjowanego Jakuba Wrąbla. Czy Łotysz wskoczy między słupki na dłużej?

23-latek rozpoczął wczorajsze spotkanie na ławce rezerwowych, podobnie jak każdy z poprzednich meczów czerwono-biało-czerwonych. Po pół godzinie gry urazu w starciu z jednym z przeciwników doznał jednak Wrąbel. Podstawowemu golkiperowi łodzian udzielona została pomoc medyczna, wydawało się więc, że będzie mógł dalej bronić bramki swojej drużyny. Kilka minut później zasygnalizował niestety, że nie da rady i musi opuścić boisko.

Po dość długiej rozgrzewce, między słupkami pojawił się Kudrjavcevs. Końcówka pierwszej połowy nie była dla niego udana, bo trzykrotnie tak fatalnie wybijał piłkę, że ta lądowała na aucie. W przerwie popracował jednak z Andrzejem Woźniakiem i po zmianie stron spisywał się dużo lepiej. Były młodzieżowy reprezentant Łotwy wpuścił gola, ale chyba trudno mieć o to do niego pretensje, zwłaszcza że odbił strzał Dawida Flaszki, a tylko przez niefrasobliwość bloku obronnego Maciej Mas był w stanie trafić do siatki. Premierowy występ można więc chyba ocenić na niewielki plus, szczególnie że przypadł on na tak niespodziewane okoliczności.

Niewykluczone, że już w piątek wypożyczonego ze Stomilu Olsztyn zawodnika czeka kolejny mecz, bo pod dużym znakiem zapytania stoi możliwość gry Wrąbla. Jak dowiedział się WTM, podstawowy bramkarz doznał wczoraj stłuczenia biodra. Jest to bardzo bolesny uraz, ale niezbyt groźny i gdyby spotkanie z Miedzią Legnica odbywało się za tydzień, to widzewiak bez żadnego trudu doszedłby do siebie. Ponieważ jednak czasu jest dużo mniej, może go nie wystarczyć na dojście do siebie. Wszystko powinno się rozstrzygnąć w najbliższych dniach.