R. Sylwestrzak: „Fani na stadionie zobaczą, ile jestem wart”
22 czerwca 2017, 17:55 | Autor: RyanPo transferze Michała Millera tym razem Widzew sięga po zawodnika z wyższej ligi. Jeszcze dziś umowę z klubem podpisać ma Radosław Sylwestrzak, który w zeszłym sezonie był podstawowym obrońcą II-ligowej Siarki Tarnobrzeg. Jakie oczekiwania po przeprowadzce do Łodzi ma nowy nabytek?
– Czym skusił cię Widzew?
– To przede wszystkim marka. Gra dla takiego klubu i takiej publiczności jest dla każdego piłkarza prawdziwym wyróżnieniem i zaszczytem. Wiem, że Widzew chce w najbliższym czasie stawiać mocne kroki na drodze do Ekstraklasy. Chcę być częścią tego procesu.
– Widzew chce robić krok do przodu, ale ty na razie robisz krok w tył. II ligę zamieniasz na III.
– Zgadza się, ale nie robi mi to problemu. Widzew nie jest zwykłym III-ligowcem. Ambicja klubu mi imponuje. Wiem, że robię krok wstecz, jeśli chodzi o poziom rozgrywkowy, na jakim będę występował, ale wierzę, że wkrótce zrobię dwa-trzy kroki naprzód.
– Przy całym szacunku dla kibiców Siarki Tarnobrzeg czy GKS Katowice, gra przed łódzką publicznością jest dużo większym wyzwaniem.
– Owszem, ale ja się tego nie obawiam. Moim zdaniem takie zainteresowanie kibiców czy mediów stanowi dodatkowy bodziec i wyzwala większą motywację u zawodnika. Ja się z tego cieszę.
– Kibice w Łodzi niezbyt dobrze cię znają. Jak mógłbyś się zareklamować?
– Moim największym atutem jest walka i zaangażowanie. Fani będą mogli się o tym przekonać. Nie chcę więcej opowiadać o sobie. Od słów wolę czyny. Jak kibice przyjdą na pierwszy mecz, to sami się przekonają, jaką stanowię wartość i co mogę dać drużynie.
– Możemy rozpatrywać cię wyłącznie w kategoriach środkowego obrońcy?
– Myślę, że tak. Kiedyś, w drużynach juniorskich grywał czasem też na pozycji defensywnego pomocnika. Z trenerem Cecherzem jeszcze nie miałem okazji porozmawiać, ale teraz będę na pewno rywalizował o miejsce na środku defensywy.
– Wiesz już z kim? Znasz kogoś z drużyny?
– Nazwiska oczywiście kojarzę, ale osobiście znam się tylko z Piotrkiem Okuniewiczem. Aklimatyzacji się nie obawiam. Liczę, że wszystko przebiegnie sprawnie. Mamy przecież wszyscy cel do zrealizowania.
– Twoje negocjacje z klubem przebiegły chyba dość sprawnie. Nie było innych ofert?
– Były jakieś zapytania i luźne rozmowy, ale Widzew był w zasadzie najbardziej konkretny. Słowo konkretny chyba najlepiej oddaje podejście zarządu i pana Klementowskiego. Rzeczywiście, szybko się to wszystko potoczyło, bo nie wahałem się zbyt długo. Brat też podpowiadał mi, że to najbardziej atrakcyjna opcja.
– A propos brata, wszyscy patrzą na ciebie przez pryzmat Kamila.
– Można powiedzieć, że całe życie próbuję go gonić (śmiech). Brat stanowi dla mnie pewien wzorzec do naśladowania. Kto wie, może dojdę z Widzewem do Ekstraklasy i zagramy przeciwko sobie? A może jeszcze wystąpimy w jednej drużynie?
Rozmawiał Ryan
Foto: Siarka Tarnobrzeg






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska