R. Wolsztyński: „Możemy sobie z Widzewem pomóc nawzajem”
27 stycznia 2019, 13:34 | Autor: Redakcja
Jak na razie Widzew wzmocniony został tej zimy tylko jednym graczem, ale niewykluczone, że wkrótce kibice doczekają się kolejnego transferu. Bliski przenosin do Łodzi jest 24-letni napastnik Rafał Wolsztyński. Co gracz Górnika Zabrze sądzi o całej sprawie?
– Gruchnęła wiadomość o wzmocnieniu Widzewa wiosną twoją osobą? Chodzi o transfer definitywny czy wypożyczenie?
– Rozmawiamy tylko i wyłącznie o transferze definitywnym. Zależy mi na grze i łapaniu minut, a Widzewowi na awansie. Możemy sobie bardzo pomóc nawzajem. Dodatkowo, Widzew to klub z tradycjami, tak samo jak Górnik, więc przejście do Łodzi jest bardzo dobrą decyzją. A i możliwość gry w tym klubie to przyjemność. Na razie dogadać muszą się jednak kluby. Dopóki to nie nastąpi, nie ma co wybiegać w przyszłość.
– Od jak dawna prowadzone są rozmowy transferowe?
– O zainteresowaniu Widzewa moją osobą wiem mniej więcej od tygodnia. Mój agent, Jarosław Kołakowski, przekazał mi taką informację. Zarząd Górnika nie widzi przeciwwskazań do oddania mnie do Łodzi. W piątek miałem również telefon od prezesa Widzewa, rozmawiałem też z trenerem Radosławem Mroczkowskim. Wizja, jaką mi przedstawił, zdecydowanie mi odpowiada. Liczę, że sprawa szybko się zakończy.
– Nie boisz się konkurencji w Widzewie?
– Konkurencja do gry każdemu wychodzi tylko na dobre. Dzięki niej każdy piłkarz napędza się, aby być jeszcze lepszym, co potem przekłada się na grę zespołu. A każdemu przecież zależy na najlepszych wynikach, szczególnie kibicom. W związku z tym stwierdzam, że nie boję się konkurencji. Jestem świadom swoich umiejętności, dodatkowo pod ręką trenera Mroczkowskiego mogę je jeszcze poszerzyć.
– Górnik i Widzew nie pałają do siebie sympatią. Pochodzisz z Knurowa i prawie całą karierę związany jesteś z klubem z Zabrza. Nie boisz się reakcji ani z jednej, ani z drugiej strony?
– Na pewno taki transfer nie jest łatwy pod tym kątem. Natomiast jestem profesjonalnym piłkarzem i chcę budować swoją dalszą karierę. Jeśli transfer dojdzie do skutku i pokaże się z dobrej strony, to informacja skąd przyszedłem na pewno nie będzie najistotniejsza.
Rozmawiał Guzi





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Bardzo rozsądna wypowiedź.
Oj, Ślązaków w naszym Widzewie było bez liku,wielu z nas nie kojarzy ich pochodzenia,podobnie jak warszawiaków.
Na rodowitość nie jesteśmy w stanie konkurować z klubem z Karolewa który 3 razy z rzędu nie potrafił wygrać 3 ligi.
I bardzo dobrze.
Choćby Marek Koniarek, ikona klubu. Jerzy Wijas, Darek Gęsior, cała trójka z Górnego Śląska.
Ja jeszcze pamiętam Krzysztofa Kajrysa, podstawowy i bardzo solidny pomocnik w latach 80.
Znałem bardziej kontrowersyjne przyjścia do Widzewa…Michalski,Szczęsny ,Dziuba, Pawlak,Podolski…I co? było ok!
Terlecki najbardziej kontrowersyjny był i Wożniak
A Kaczmarek… :) Ale walki nie mozna mu odmowic
Juz niedługo będzie można powiedzieć witaj na pokładzie!
Podobno Sebastian Boenisch dogaduje warunki kontraktu w naszym klubie
To będzie transfer
Pozdrowionka dla cierpliwych…
To jest drewno przecież, nie zagrał ani jednego meczu w reprezentacji na poziomie. Wolny, mało zwrotny- nie wiem, jak taki zawodnik mógł grać na poziomie Bundesligi…
Podobno Sebastian Boenisch dogaduje warunki kontraktu w naszym klubie
To będzie transfer
Pozdrowionka dla cierpliwych…
Po co to pytanie o sympatie kibicowskie? Bezsensu, przecież to jest PIŁKARZ, a nie KIBIC.
Liczby pokazują, że Rafał byłby raczej uzupełnieniem a nie wzmocnieniem. Jesienią rozegrał 10 meczy w 3 lidze, zdobył 6 bramek. Jego rzeczowa wypowiedź sugeruje, że ten chłopak dokładnie wie, czego chce. Takich zawodników potrzeba.
Bardzo kontuzjogenny zawodnik. Co 2-3 miesiące uraz, więcej się leczy niż gra.
Teraz kontuzje będą go omijać, co sprawi, że w Widzewie stanie się jednym z filarów Naszej Drużyny, czego mu życzę z całego serducha.
górnik to ma tradycję latać na milicję :-)