Relacja z boiska: Zagłębie – Widzew 0:3 vo. (3:3 na boisku)

31 maja 2014, 22:29 | Autor:

zagłębie

Widzew nie dokończył meczu w Lubinie. Najprawdopodobniej pokonał Zagłębie, ale tylko walkowerem. W 87 minucie spotkanie zostało przerwane z powodu rac wyrzuconych na boisko przez kibiców Zagłębia. Na zegarze widniał wówczas remis 3:3.

Artur Skowronek zabrał do Lubina niemal tą samą kadrę, która grała w Bielsku-Białej i w Łodzi z Piastem. Jedyna zmiana, to brak kontuzjowanego Alexa Bruno. Brazylijczyka w osiemnastce zastąpił dziś młody Maksymilian Rozwandowicz, który na co dzień występuje w rezerwach. Oprócz niego na Dolny Śląsk pojechali też dwaj inni młodzieżowcy: Marcin Kozłowski i Bartosz Narożnik, który w środę zadebiutował w ekstraklasie.
Z kolei trener gospodarzy, Piotr Stokowiec, odważnie postawił na młodzież w pierwszej jedenastce. W wyjściowym składzie Zagłębia wybiegło aż dwóch debiutantów – Jarosław Jach i Jarosław Kubicki, a także niespełna 17-letni Filip Jagiełło, który zaliczył już wcześniej kilka minut za kadencji Oresta Lenczyka.

Mecz oba zespoły zaczęły nerwowo, ale to Zagłębie było bardziej ofensywne, a linia obrony lubinian wychodziła aż na połowę Widzewa. Pierwsze groźne strzały ze strony gospodarzy padły jednak dopiero w 13 i 16 minucie. Najpierw mocno uderzał Bartosz Rymaniak, a później Krzysztof Piątek.  Obu przypadkach Patryk Wolański pozostał niepokonany, choć przy drugim uderzeniu kozłująca piłka sprawiła mu nieco kłopotów.
Wcześniej, w 10 minucie, w krótki róg bramki Tomasza Ptaka strzelał Mariusz Rybicki, ale piłka została przez bramkarza wybita na rzut rożny. Potem szczęścia szukał jeszcze Marcin Kaczmarek, ale piłka posłana prawą nogą zza pola karnego przeleciała obok bramki Ptaka o dobry metr.
Miedziowi” starali się atakować skrzydłami, głównie lewym, gdzie za rywala Miłosz Przybecki miał słabo spisującego się Patryka Stępińskiego.
Gdyby dośrodkowania skrzydłowego Zagłębia były dokładniejsze, to gospodarze otworzyliby wynik, a tak z bramki pierwsi cieszyli się widzewiacy! Indywidualną akcją w 37 minucie popisał się Rybicki, który dostał piłkę na skrzydło, zwodem minął obrońcę i lewą nogą posłał piłkę w długi róg! Gościom było jednak mało i już po trzech minutach cieszyli się z drugiej bramki! Marek Wasiluk wystawił piłkę Mateuszowi Cetnarskiemu na 12 metrze, a kapitan łodzian technicznym wolejem podwyższył na 2:0!
Ta sytuacja zmotywowała lubinian. „Miedziowi” ruszyli do przodu i w 44 minucie kontaktowego gola celebrował najaktywniejszy Przybecki. Błąd popełniła para widzewskich stoperów i skrzydłowy wyszedł sam na bramkę Wolańskiego. Zamiast pojedynku wybrał jednak lob z ponad 20 metrów i tak umieścił piłkę w siatce.
Myli się ten, kto myśli, że to już koniec emocji w pierwszej połowie, która została przedłużona aż o 5 minut ze względu na pirotechnikę wrzuconą na boisko przez fanów Widzewa. Chwilę później w polu karnym rywali faulowany był Rybicki i Sebastian Jarzębak wskazał na wapno. Do piłki podszedł Cetnarski, ale zamiast radować się ze swojego drugiego gola, łapał się za głowę. Techniczna podcinka „Cetnara” zatrzymała się na poprzeczce, a dobitkę egzekutora wyłapał Ptak!
Jeszcze w doliczonym czasie, po świetnym podaniu Kaczmarka, oko w oko z bramkarzem gospodarzy stanął Eduards Visnakovs, ale trafił prosto w niego.

Widzew, zamiast wygrywać 4:1, zszedł do szatni tylko z jednobramkowym prowadzeniem. Druga połowa zaczęła się tak, jak pierwsza – od trzęsienia ziemi. Tym razem dramat nastąpił pod bramką łodzian. Po strzale Aleksandra Kwieka z rzutu wolnego piłka odbiła się od muru i wyszła na róg. Po dobrej wrzutce z narożnika boiska głowę na 5 metrze dostawił Adam Banaś i mieliśmy remis 2:2.
Gol ożywił „Miedziowych” – chwilę później dwa groźne strzały oddali Kwiek i Dorde Cotra. Oba były jednak niecelne. W 53 minucie niezły rajd przeprowadził Przybecki, który na szybkości minął Rafała Augustyniaka. Obrońca ruszył w pościg za skrzydłowym i przed oczami stanął nam obrazek z meczu z Jagiellonią, ale „August” wyciągnął wnioski i nie faulował. Akcję skasował wracający Princewill Okachi.
Po chwili bramką zapachniało w polu karnym Zagłębia, ale Visnakovs źle strzelił po dobrym podaniu Wasiluka. To, co nie udało się Łotyszowi, w 57 minucie zrobił Kaczmarek. Pomocnik Widzewa przyjął piłkę na 20 metrze, obrócił się i prawą nogą posłał ją do bramki!
Po tym golu gra nieco się uspokoiła. Sygnał do przebudzenia dał ponownie Kaczmarek, ale jego soczyste uderzenie z 69 minuty minęło bramkę. Po chwili futbolówka wpadła do siatki łodzian, ale na szczęście był spalony.
Przy akcji Przybeckiego z 74 minuty wątpliwości już nie było. Nie najlepiej ustawiony Wolański dostał kolejny strzał za kołnierz i było 3:3.
W 81 minucie powinno być 4:3 dla lubinian, ale gospodarze nie potrafili wpakować piłki z dwóch metrów do pustej bramki! W 83 minucie dobrą okazję miał rezerwowy Michal Papadopulos, ale strzelił minimalnie ponad bramką. W 85 minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Piotr Mroziński, który wcześniej zmienił zmęczonego Bartłomieja Kasprzaka. Płaskie uderzenie pomocnika łatwo wyłapał Ptak.
Pod koniec meczu zawody znów zostały przerwane, tym razem skrzydeł dostała pirotechnika ze strony kibiców „Miedziowych„. Jedna z nich trafiła w Wolańskiego, ale 22-latkowi nic się nie stało.
Morze rac fruwało z sektora na boisko przez dobre 10 minut. Ponownie racą dostał Wolański, już po tym, jak na chwilę wznowiono grę. Po tym incydencie sędzia Jarzębak nakazał zejść do ławek rezerwowych. Po krótkiej naradzie arbiter zakończył spotkanie.

 

Zagłębie Lubin – Widzew Łódź 3:3 (1:2)
44′, 74′ Przybecki, 47′ Banaś – 37′ Rybicki, 40′ Cetnarski, 57′ Kaczmarek

Zagłębie:
Ptak – Błąd, Banaś, Rymaniak, Jach (46′ Cotra) – Kubicki, Ł. Piątek – Przybecki, Kwiek, Jagiełło (46′ Papadopulos) – K. Piątek

Rezerwowi: Rodic – Bonecki, Guldan, Karmelita

Widzew:
Wolański – Stępiński, Augustyniak, Nowak, Wasiluk – Kasprzak (79′ Mroziński), Okachi (84′ Leimonas)– Rybicki, Cetnarski, Kaczmarek – E. Visnakovs

Rezerwowi: Mielcarz – Kozłowski, Lafrance, Rozwandowicz, Narożnik

Żółte kartki: Przybecki – Wolański

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów: 3400