S. Kamiński: „Nie będę sobie wybierał pozycji”

Sebastian Kamiński jako jedyny z dotychczasowych letnich transferów przybył do Widzewa od razu po to, by podpisać kontrakt. Wydaje się więc, że z miejsca wskoczy do podstawowej jedenastki łodzian. Pytanie, na jakiej pozycji.

W środowym sparingu z Bronią Radom widzewiak znów zagrał na boku obrony. „W tych dotychczasowych sparingach występowałem zarówno na prawej obronie, jak i na prawej pomocy. Nie będę sobie sam wybierał pozycji. Trener jest od tego. Tam, gdzie mnie wystawi do gry, będę z siebie dawał 100%” – powiedział WTM.

Kamiński podkreśla, że nie czuje jeszcze szczytu formy, na co wpływ mają obciążenia treningowe. Wkrótce drużyna zacznie już ćwiczyć lżej. „Uważam, że z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Póki co treningi są jeszcze trochę cięższe, ale już niedługo świeżość przyjdzie i będzie tylko lepiej” – mówił były gracz Bytovii.

25-latek ma nadzieję, że kibice Widzewa zapamiętają go m.in. dzięki dobrze wykonywanym rzutom wolnym i rożnym. „Jest to moja wizytówka z poprzednich klubów. Mam nadzieję, że wiele takich piłek w pole karne będę też posyłał w barwach Widzewa i koledzy będą mieli okazję, żeby strzelić z nich dużo bramek” – stwierdził Kamiński.

Piłkarz nie może się już doczeka poczucia na własnej skórze atmosfery przy Piłsudskiego 138. „Ciężko znaleźć mecze, rozegrane przy takiej publiczności, jaką widziałem na filmach w Internecie. Na pewno będzie to dla mnie nowe doświadczenie, ale grywałem już na boiskach Ekstraklasy i dawałem sobie radę” – zapewnia prawy obrońca lub pomocnik Widzewa.