S. Majak: „Nie każdy potrafi znieść presję Widzewa”

3 października 2018, 19:58 | Autor:

W minioną niedzielę w Kutnie pojawił się doskonale znany kibicom Sławomir Majak. Obecny szkoleniowiec Sokoła Aleksandrów Łódzki wystąpił w meczu pokazowym, wspierając drużynę Przyjaciół Widzewa. Udało nam się z nim chwilę porozmawiać, między innymi na temat Michała Millera.

– Jak pan ocenia takiego typu imprezy?

– Jest to dobra rzecz, szczególnie dla tych młodych chłopców, początkujących adeptów piłki nożnej. Na pewno też przyciągają marka i sama nazwa „Widzew”. Są to zaprzyjaźnione kluby, więc takie wydarzenie wzbudza duże zainteresowanie. Widzimy, że masa dzieciaków odwiedziła miejski obiekt. Miejmy nadzieję, że to nie będzie tylko jedna taka impreza i będzie to pociągnięte dalej. Znając operatywność pana Płuski zapewne będzie to dalej szło w dobrym kierunku.

– To dla tych dzieci duża szansa.

– Tak. Tu jest fajna baza, więc jest gdzie z tymi dzieciakami pracować. Jak mają gdzieś chodzić po parkach, to lepiej, żeby przyszły tu, na boisko. Fajne wydarzenie i cieszę się, że mogłem w tym uczestniczyć i swoją osobą w jakiś sposób to zareklamować.

– Czy w Aleksandrowie Łódzkim mówi się głośno o awansie?

– W Aleksandrowie co roku mówi się głośno o awansie, tylko dwa lata temu był ŁKS, a rok temu Widzew. Teraz będzie Legionovia i Lechia Tomaszów Mazowiecki. Nikt na pewno się nie położy. Czeka nas jeszcze siedem ciężkich meczów w tej rundzie i siedemnaście na wiosnę. Każdy z nich będzie bardzo trudny do wygrania, co zresztą pokazują też te spotkania, które rozegraliśmy do tej pory.

– Obecnie Sokół zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.

– Cieszy ta pozycja i liczba zdobytych punktów, ale patrzymy realnie na to, co się dzieje. To jest ciężka liga. Uważam, że z tych czterech grup jest to grupa najsilniejsza. Nie będzie łatwo o ten awans. Oczywiście właśnie taki cel mi zarząd przedstawił, natomiast ja też staram się patrzeć na wszystko realnie. Dużo zależy od tego, jak będziemy wyglądali po zakończeniu rundy jesiennej. Wtedy też będziemy mogli sprecyzować nasze szanse.

– Michał Miller nie wystąpił w ostatnim meczu w lidze. Dlaczego?

– Michał nabawił się urazu mięśnia przywodziciela. To chyba pokłosie tego, że zbyt mało grał w Widzewie. Przyszedł do mnie, tych meczów się trochę nałożyło. Była duża częstotliwość spotkań, więc też te mięśnie gdzieś nie wytrzymały. Wolimy dmuchać na zimne. Nie chcemy, żeby chłopak gdzieś to naderwał, więc daliśmy mu odpocząć. Miejmy nadzieję, że na najbliższe spotkanie w Łomży będzie do mojej dyspozycji.

– Wasze drogi znów się skrzyżowały. 

– Jestem zadowolony, bo mogłem po raz kolejny w jakiś sposób Michałowi pomóc. Byliśmy razem w Drwęcy. Z tego, co pamiętam, na jesieni zbyt dużo bramek nie zdobył, ale na wiosnę strzelił sporo i miał dużo asyst. Natomiast ten transfer do Widzewa chyba nie do końca spełnił oczekiwania zarówno jego, jak i kibiców.

– Ciężko było pozyskać Michała?

– Cieszę się, że po praktycznie miesiącu walki z Widzewem, prezes Klementowski i trener Mroczkowski ulegli moim namowom i puścili go do Sokoła. Już w pierwszym meczu udowodnił, że potrafi strzelać piękne bramki. Szkoda, że ten uraz się przyplątał, ale miejmy nadzieję, że to nie jest nic poważnego.

– Dlaczego według pana Michał nie strzelał będąc w Widzewie?

– Nie każdy potrafi znieść presję Widzewa i nie każdy potrafi w tym Widzewie grać. Wiele nazwisk przewijało się przez Piłsudskiego i nie każdy potrafił tam odpowiednio zafunkcjonować. To podobna sytuacja, jak i w Legii. Nie każdy potrafi ten ciężar unieść. Myślę, że Michał miał z tym problem. Jak jeszcze się nie ma poparcia albo zaufania trenera i gra się mało, to siłą rzeczy ten stres i kwestie psychologiczne się pogłębiają.

– Było to po nim widać.

– Tak, to szczególnie było widać po Michale. Zdołował się, wiedział, że tych szans dostaje mało, a jak dostaje to gra słabo, więc to wszystko się kumulowało. Super, że mogłem mu pomóc, że mój klub wyszedł z pomocną dłonią, bo wiadomo, że to też są dla nas jakieś dodatkowe koszta. Myślę jednak, że Michał odwdzięczy nam się samą grą.

– Michał był i chyba nadal jest ulubieńcem trybun.

– Michał jest takim zawodnikiem, którego kibice Widzewa zawsze będą szanować. To gracz, który zawsze zostawia zdrowie na boisku. Może mu coś nie wychodzić, ale na pewno nikt nie będzie mógł mu odmówić walki i zaangażowania, a to zawsze kibice Widzewa kochali.

– Bardzo się zmienił?

– Dla mnie pełny obraz Michała będzie dopiero na wiosnę, kiedy przepracuje ze mną okres zimowy. Wtedy wyjdzie ta jego siła. Sądzę, że po odpowiednim przygotowaniu się zimą, to będzie zawodnik, który znowu udowodni, że dla niego strzelenie kilkunastu bramek to żaden problem.

– Jakie macie wobec niego plany?

– Na razie jest wypożyczony do końca roku, z opcją powrotu do Widzewa. Jednak nie sądzę, że przy tych zakupach, które miały miejsce w ostatnim czasie, Michał będzie miał jakąś szansę powrotu. Dla nas to będzie super sprawa, jeśli będzie mógł zostać na kolejną rundę.

– Widzew awansuje?

– Gdyby miał awansować tylko jeden zespół, moglibyśmy spekulować, że Widzewowi będzie ciężko. Natomiast przy trzech, nie wydaje mi się, żeby był z tym problem. Te ostatnie wyniki pokazują, że Widzew jest na jak najlepszej drodze. Ta przewaga się powiększa. Myślę, że na pewno trzeba będzie zwrócić uwagę na Radomiak. Mamy znowu przykład taki, jak z poprzedniego sezonu II ligi. Awans beniaminków, tak jak w zeszłym roku Warty, Jastrzębia i ŁKS. W tym roku może być również dwóch. To także pokazuje, że III liga nie jest wcale słabsza. Wydaje mi się nawet, że nasza grupa jest o wiele silniejsza niż II liga.

– Czy pana zdaniem obecna kadra Widzewa poradziłaby sobie w wyższej lidze?

– Wydaje mi się, że na I ligę to już będzie trochę za mało. Ruchy transferowe na pewno będą w Widzewie. Oby one były też z głową, bo nie sztuką jest kupić jakiegoś zawodnika, co Widzew przerabiał już niejednokrotnie we wcześniejszych latach. Kolokwialnie mówiąc, kupowali hurtem, a potem ten awans się wymykał. Sądzę, że te ruchy muszą być już obmyślane, bo tego czasu jest bardzo mało. Okres letni też jest krótki, więc żeby tych zawodników wkomponować odpowiednio w nowy zespół, trzeba się wziąć za to wcześniej.

Rozmawiała Martyna

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
tom
5 lat temu

„Sławomir Majak ładnie się tam zachował…”

Mar
Odpowiedź do  tom
5 lat temu

„Kto strzelil tego gola,nawet nie wiem, Wojtala albo Dembinski”

Ja a co
Odpowiedź do  Mar
5 lat temu

A moze ja juz tez przesadzam,moze to polak faulowal…

Toster
Odpowiedź do  Ja a co
5 lat temu

Panie Turek skończ już

Adamek
Odpowiedź do  Ja a co
5 lat temu

Ech, Polak małą literą. Ja już nie wymagam, żeby będąc Polakiem pisać wszystko idealnie, ale chociaż to jedno wypadałoby.

loverewelka
5 lat temu

Może to i nie w tym temacie, ale mam propozycję żeby wybrać Widzewiaka Roku :) . Proponuję Arka Stolarka popularnego Stolara. To jaką metamorfozę przeszedł ten gość i to co robi zasługuje na wyróżnienie, a taki wybór byłby najlepszą nagrodą dla tego super gościa.

loverewelka
Odpowiedź do  loverewelka
5 lat temu

Ciekawe co za złamasy minusuja ten post :-D jakieś argumenty na nie są ?

PIF
Odpowiedź do  loverewelka
5 lat temu

Pewnie ci sami, którym przeszkadza piro i najchętniej chcieliby żeby Widzew występował w lidze siatkówki.

Mar
Odpowiedź do  PIF
5 lat temu

Od ligi siatkowki to ty sie odpierdol delikatnie to ujmujac

Andrzej
Odpowiedź do  loverewelka
5 lat temu

Takie clownie ,ze nie ma czegos takiego jak „Widzewiak Roku”. Wszyscy jestesmy rowni. Mniej denaturatu chlej , bo juz totalnie lasuje ci sie w tym starym , pustym lbie. Nudzi ci sie , blaznie ? Zapisz sie na aerobil lub do kolka rozancowego a przestan pierdolic na tym forum , bo tylko sie osmieszasz. Pisalas , ze nie bedziesz juz sie tutaj udzielca,zamilknij dla dobra wszystkich. Wciaz pamietamy twoje debilizmy o „Franiu”. Gdyby nadal byl trenerem ,bylibysmy w czarnej dupie. Stul pysk dziadzie . Bez odbioru . Wiesiu – obwiesiu. Baranie.

Odpowiedź do  Andrzej
5 lat temu

No skoro twierdzisz, że „nie ma czegoś takiego jak Widzewiak Roku”, to najlepiej świadczy o twojej wiedzy na ten temat :)

loverewelka
Odpowiedź do  Andrzej
5 lat temu

naucz się pisać zanim coś naskrobiesz publicznie :) a swoją drogą to widzę, że jesteś tępy jak mydło, temat o Widzewiaku Roku i o Arku, a ty pitolisz na mój temat, myślenie nie boli…

Mar
Odpowiedź do  loverewelka
5 lat temu

To teraz ortodoksie zobacz jaki ty jestes tepy. To od poczatku byl temat o Slawku Majaku i Tomaszu Zimochu a ty zaczales pierdolic o Stolarze. Ciebie myslenie nie moze bolec bo nie wiesz co to myslenie. Ps wnioskuje o ankiete na trola roku…jestes murowanym zwyciezca posrancu.

13
0
Would love your thoughts, please comment.x