Smolarek wkrótce będzie mieć także swój mural

W marcu minęło dziesięć lat od śmierci jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii Widzewa. Mowa rzecz jasna o Włodzimierzu Smolarku, którego choć już z nami nie ma, na każdym kroku pamięć o nim jest pielęgnowana.

Przed pięcioma laty imieniem ŚP. Smolarka nazwana została ulica, która powstała po wybudowaniu nowego stadionu. Ikona całej polskiej piłki pośmiertnie patronuje także ośrodkowi treningowemu w Uniejowie czy stadionowi w Aleksandrowie Łódzkim, z którego pochodził. Niedawno informowaliśmy też, że postać popularnego „Smolara” znalazła się w najnowszej odsłonie gry komputerowej FIFA 23, jako tzw. karta ikony. Jego wizerunku nie mogło oczywiście zabraknąć również na słynnej fladze widzewiaków – „Dzięki Wam tu jesteśmy”. Wybierany był też do „Złotej jedenastki”, ogłoszonej na 100-lecie RTS.

Wkrótce Smolarek doczeka się kolejnego upamiętnienia. Na ścianie bloku przy ul. Kazimierza, położonego w najbliższym sąsiedztwie „Serca Łodzi”, postawnie mural poświęcony legendzie Widzewa i reprezentacji Polski. „Mural upamiętniający mojego ojca to wspaniały pomysł. Jako cała rodzina bardzo cieszymy się z tego, że powstanie i gorąco popieramy tę inicjatywę. Szczególne jest miejsce, które wybrano – naprzeciwko stadionu, na którym ojciec grał przez lata – oraz czas, bo w tym roku mija 10 lat odkąd nie ma go z nami” – mówił syn zmarłego piłkarza, Euzebiusz Smolarek, w przesłanej do mediów w całym kraju informacji prasowej.

Włodzimierz Smolarek zdobył z łódzkim klubem dwa tytuły mistrzowskie, występował z nim w europejskich pucharach, a jego dorobek siedemdziesięciu jeden zdobytych bramek to obecnie trzeci wynik w historii czerwono-biało-czerwonych. Więcej strzelili tylko Marek Koniarek i  Marcin Robak. ŚP. Smolarek znaczył wiele także dla reprezentacji Polski, z którą w 1982 roku zajął trzecie miejsce na świecie, a do historii przeszedł zwłaszcza jego taniec w narożniku, ośmieszający rywali ze Związku Radzieckiego.

Historia Jego życia i piłkarskich losów jest niezwykle barwna. Więcej o niej przeczytacie TUTAJ