Sparing z Unią pechowy dla trzech widzewiaków

19 stycznia 2020, 08:40 | Autor:

„Najważniejsze, żeby w tym ciężkim dla piłkarzy czasie było jak najmniej urazów” – mówił kilka dni temu Marcin Kaczmarek. Niestety, życzenia trenera Widzewa się nie sprawdziły, bo już w pierwszym sparingu kontuzji nabawiło się trzech graczy.

Sobotnie starcie z Unią Janikowo było pechowe dla Kornela Kordasa, Łukasza Kosakiewicza i Sebastiana Rudola. Najmniej poważnie wygląda uraz tego ostatniego, który podczas wślizgu został znokautowany przez piłkarza rywali. Obrońca był co prawda bardzo długo opatrywany na murawie, ale gdy tylko na jego nos został założony opatrunek, od razu wrócił do gry i dokończył mecz. W jego przypadku powinno się więc skończyć na strachu.

Dużo większą niewiadomą jest sytuacja Kordasa Kosakiewicza. Lewy obrońca doznał kontuzji mięśnia czworogłowego, po której błyskawicznie został zmieniony, a resztę spotkania przesiedział na ławce rezerwowych. Z kolei „Kosa” miał problemy ze stawem skokowym, ale nie zszedł z boiska wcześniej, niż wynikałoby to z przedmeczowych ustaleń.

Na razie nie wiadomo, jak poważne będą to urazy. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy dopiero na początku zimowego okresu przygotowawczego, to dłuższa nieobecność byłaby bardzo niekorzystna zarówno dla samego zawodnika, który nie mógłby walczyć o miejsce w składzie, jak i dla drużyny. Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy kontuzjowani widzewiacy błyskawicznie się wykurują i będą mogli pojechać na zgrupowanie do Cetniewa. Jego początek już w środę.

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtek
4 lat temu

Po co grac na sztucznych murawach ryzyko kontuzji

Winner
4 lat temu

Kurujcie się chłopaki bo będziecie potrzebni w walce o awans!!! Szybkiego powrotu do zdrowia i głowa do góry. TYLKO WIDZEW RTS!!!!!

Tomek
4 lat temu

Nie rozumiem jednego. Na Łodziance oba trawiaste boiska zielone i wolne, a my gramy na sztucznym. Kto to wybierał?

4
0
Would love your thoughts, please comment.x