Trudny sprawdzian przed widzewiakami

29 stycznia 2016, 21:17 | Autor:

Widzew_Pelikan

W sobotnie południe rozpocznie się trzeci tej zimy mecz sparingowy z udziałem piłkarzy Widzewa. W Łowiczu zespół powadzony przez Marcina Płuskę zmierzy się z tamtejszym Pelikanem. Czy i tym razem zdoła wygrać?

Łodzianie z każdym kolejnym sparingiem poprzeczkę zawieszoną mają coraz wyżej. Sparingowe granie zaczęli od starcia z A-klasowym Towarzystwem Miłośników Rozwoju Fizycznego. Kibicowska drużyna przez pierwsze 35 minut stawiała opór, ale w drugiej tercji, gdy na boisko weszli kluczowi zawodnicy Płuski, worek z bramkami się rozwiązał. Skończyło się na 5:0. Przed tygodniem było trochę trudniej, bo przeciwnik – Żyrardowianka Żyrardów – też występuje w IV lidze. Znów udało się wygrać, choć nie przyszło to lekko.

Teraz wyzwanie będzie jeszcze większe, bo naprzeciwko widzewiaków stanie 8. zespół III ligi Pelikan. Biało-zieloni będą mieli po swojej stronie także atut własnego boiska, choć mecz zostanie rozegrany na obiekcie OSiR-u, a więc nie tam, gdzie łowiczanie grają spotkania ligowe. Za zespołem prowadzonym przez byłego piłkarza RTS, Bogadana Jóźwiaka, przemawia także aktualna forma. Jego podopieczni dobrze weszli w okres przygotowawczy. Przekonała się o tym choćby Mszczonowianka Mszczonów, która kilka dni temu została zlana przez Pelikan aż 5:0.

Płuska nadal nie ma jednak zamiaru patrzeć na gry kontrolne przez pryzmat wyniku. Jak podkreśla, każdy sparing jest dla jego piłkarzy formą rozbudowanej jednostki treningowej. A im lepszy przeciwnik, tym łatwiej będzie mu dostrzec, które elementy w jego maszynie nie działają tak, jak powinny. Powoli zaczyna się bowiem okres scalania nowej drużyny. Próżno szukać w niej ostatnio nowych twarzy. Jutro Widzew wystąpi w takim samym zestawieniu, jak w ostatnim pojedynku. Oprócz Princewilla Okachiego nie będzie już jednak Kamila Wielgusa, Damiana Marciocha i Michała Polita. Raczej nie zobaczymy też narzekającego na ból stopy Adriana Kralkowskiego.

Mecz będzie mieć dodatkowy smaczek dla kilku zawodników. Robert Kowalczyk i Daniel Bończak staną naprzeciwko kolegów, z którymi dzielili szatnię ledwie dwa miesiące temu. Z kolei testowany przez ekipę z Łowicza Konrad Wieczorek nie zyskał niedawno uznania w oczach Marcina Płuski i został pożegnany po jednym treningu z łodzianami. Choć to tylko spotkanie towarzyskie, Wieczorek w sobotę zrobi wiele, by pokazać trenerowi, że ten się mylił.