Umowa Sancheza także przedłużona

Nie tylko Mateusz Żyro zostaje w Widzewie na kolejny rok. Do automatycznego przedłużenia kontraktu doszło także w przypadku Jordiego Sancheza, który wypełnił określony próg minut. Napastnik uczcił ten fakt golem.

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o sytuacji obrońcy, który w spotkaniu z Piastem Gliwice osiągnął poziom 60% minut, możliwych do rozegrania w sezonie 2023/2024. To 1836 minut. Tym samym aktywowana została klauzula zawarta w jego umowie, przedłużająca współpracę o kolejne dwanaście miesięcy, czyli do 30 czerwca 2025 roku. W podobnym położeniu znajdował się Sanchez, z tą różnicą, że Hiszpanowi – według naszych wyliczeń – do soboty brakowało jeszcze dwudziestu jeden minut do osiągnięcia potrzebnej puli. Co ciekawe, klub podał informację o prolongacie jeszcze przed starciem z Ruchem Chorzów. Być może biorąc pod uwagę także występy w potyczkach pucharowych – szczegółów zapisów nie znamy.

Żyro na kolejny rok w Widzewie

Sanchez wybiegł w podstawowym składzie łodzian w „Meczu Przyjaźni”, więc w 21. minucie spotkania jego kontrakt z automatu wydłużył się o kolejny rok już w 100%. Snajper uczcił ten fakt golem, zdobytym na początku drugiej połowy. Miał też udział przy pierwszym trafieniu, więc zaliczył bardzo udany występ. Łącznie ma na koncie w bieżących rozgrywkach ligowych sześć bramek i dwie asysty.

Jordi Sanchez urodził się w Barcelonie, a przygodę z futbolem zaczął w klubie UA Horta. Jeszcze jako junior przeniósł się do CF Badalona i w barwach tej drużyny zadebiutował w seniorskiej piłce, w meczu Segunda Division B (trzeci poziom rozgrywkowy). Niebawem doczekał się też swego premierowego gola, jednak później został wypożyczony do CD Masnou z niższego szczebla. Ważnym krokiem w karierze były przenosiny do rezerw słynnej Valencii, dla których przez trzy sezony (z przerwą na pobyt w innych klubach) zdobył dwadzieścia aż cztery bramki.

W 2021 roku Sanchez dołączył do swego ostatniego do tej pory zespołu, czyli trzecioligowego Albacete Balompie. Jesienią pojawiał się na boisku bardzo regularnie, co przełożyło się na strzelenie w tej rundzie sześciu goli. Później jednak nie trafiał do siatki, przez co stracił miejsce w składzie i częściej wchodził do gry z ławki. Przełom nastąpił dopiero w barażach o awans do Segunda Division – zarówno w półfinale, jak i finale, napastnik zdobył dwie bramki na wagę zwycięstwa, dzięki czemu stał się bohaterem klubu – i dał mu niespodziewaną promocję wyżej. Pomimo że jego kontrakt automatycznie się przedłużył, Hiszpan postanowił opuścić ojczyznę i poszukać szczęścia gdzie indziej.

Skorzystał z oferty Widzewa, w barwach którego zagrał dotąd w sześćdziesięciu oficjalnych spotkaniach, zdobywając w nich siedemnaście bramek. Licząc mającego również polskie obywatelstwo Andrzeja Michalczuka, a także Darvydasa Sernasa, hiszpański napastnik jest trzecim najlepszym strzelcem-obcokrajowcem w historii Widzewa. Do Litwina traci sześć trafień, do Ukraińca jedenaście.

30 czerwca tego roku dobiegnie natomiast końca współpraca z piłkarzami: Ignacym Dawidem, Dominikiem Kunem, Mato Milosem, Juljanem Shehu, oraz Ernestem Terpiłowskim. Klauzule zawarto z kolei w wygasających za dwa i pół miesiąca umowach Rafała Gikiewicza, Filipa Przybułka, Jakuba Szymańskiego, Pawła Zielińskiego oraz przebywającego na wypożyczeniu Juliusza Letniowskiego. Nie wiemy jednak, jak w szczegółach brzmią te zapisy.

Inaczej kształtuje się też sytuacja Serafina Szoty, który ze względu na kontuzję nie miał możliwości wypracować potrzebnej liczby minut, więc potrzebne jest porozumienie obu stron. Jak wiemy, rozmowy trwają już od zimy i jak na razie klub nie komunikował niczego nowego w tej sprawie.

Kontrakty piłkarzy pierwszej drużyny Widzewa:

* piłkarze wypożyczeni do innych klubów