W. Stawowy: „Nikt nie dostanie miejsca w składzie bez ciężkiej pracy”

23 grudnia 2014, 17:36 | Autor:

Wojciech_Stawowy

Wojciech Stawowy 1 grudnia oficjalnie przejął stery w Widzewie. Trener jest już po pierwszym etapie pracy, w którym przed 10 dni przyglądał się zespołowi i dokonał selekcji. Odsianych zostało kilku piłkarzy, w ich miejsce Stawowy zamierza sprowadzić do klubu nowe twarze. W wywiadzie dla oficjalnej stronie internetowej opowiadał o tym, co już zrobił oraz o tym, co zrobić dopiero zamierza.

Stawowy przyznał, że 10-dniowy okres selekcji bardzo pomógł sztabowi w wybraniu zawodników, którzy wiosną mieliby problem z dopasowaniem się do stylu gry zespołu. „W tym czasie chciałem poznać drużynę, zobaczyć jak to wszystko wygląda „od kuchni”, jak ten zespół funkcjonuje ze sobą na co dzień, oraz jaki jest potencjał każdego zawodnika. Te wszystkie aspekty były bardzo ważne, ponieważ zadaniem sztabu szkoleniowego było przeprowadzenie wstępnej selekcji. Chcieliśmy określić grupę zawodników, którzy będą mieli problem z regularną grą w zespole na wiosnę, a pozostawić tych, którzy będą realizowali założenia podczas gry w drużynie Widzewa” – powiedział.

Nowy szkoleniowiec był zadowolony z poziomu zaangażowania piłkarzy podczas grudniowych zajęć. „Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby ktoś nie wiedział po co wychodzi na trening, albo co ma na tym treningu robić. Są to dla mnie sprawy oczywiste, które bezwzględnie muszą być przez każdego zawodnika przestrzegane” – przyznał. „Jeśli ktoś nie byłby zaangażowany w trening, to by w Widzewie nie został. Ze mną będą współpracować tylko ci zawodnicy, którzy na pewno z pełnym zaangażowaniem podchodzą do zajęć i meczów.  Dotyczy to również tych zawodników, którzy do nas przyjdą.” – dodał.

W rozmowie wspomniano także o zadaniach domowych, jakie otrzymali widzewiacy. Pisaliśmy o tym wczoraj. „Wszyscy dostali rozpiski z tym, co mają robić w przerwie między treningami. Są tacy, którzy muszą coś poprawić, ale są też tacy, co do których nie mamy żadnych zastrzeżeń i muszą tego tylko pilnować. Ustaliliśmy z każdym zawodnikiem formę raportowania. Każdy ma się skontaktować z nami telefonicznie i zdać relację z tego co zrobił w ciągu tygodnia pracy. (…) Mamy określone sankcje w przypadku, gdyby pojawiły się u zawodników zbędne kilogramy i procenty tkanki tłuszczowej. Myślę, że są to na tyle dotkliwe kary, że każdy będzie chciał ich uniknąć” – potwierdził trener.

Wojciech Stawowy nie ukrywał, że jest zbudowany pozytywną atmosferą, jaką zastał w Widzewie. „Jestem bardzo zadowolony z ludzi, których spotkałem w Widzewie. Są charyzmatyczni i pracowici, ale jednocześnie serdeczni i życzliwi. To dla mnie bardzo ważne, bo klimat pracy jest istotny zarówno jeśli chodzi o drużynę, jak i o osoby, które na co dzień pracują w klubie. O tym co zastałem w Widzewie mogę mówić tylko pozytywnie. Jeśli to tak będzie dalej wyglądało, to praca tutaj będzie samą przyjemnością, z czego się bardzo cieszę.” – przyznał.

Na koniec trener odniósł się jeszcze do wzmocnień, jakie czekają drużynę w zimowym oknie transferowym. „Zawodnicy, którzy do nas dołączą będą rywalizować z zespołem o miejsce w składzie. Okres przygotowawczy ma to do siebie, że każdy musi walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce. Nikt nie dostanie go bez ciężkiej pracy.” – zakończył Stawowy.

Cały wywiad na widzew.pl