Widzew Łódź – Cracovia 2:2 (2:0)

15 stycznia 2014, 12:51 | Autor:

Widzew_Cracovia

W swoim drugim w tym roku sparingu Widzew zremisował w Uniejowie z lekko faworyzowaną Cracovią 2:2. Zima jest więc póki co szczęśliwa dla łodzian, którzy w sobotę ograli Lechię Gdańsk 4:1. Gole dla widzewiaków zdobyli Marcin Kaczmarek i Eduards Visnakovs, zaś dla „Pasów” oba trafienia zaliczył Bartłomiej Dudzic.

Spotkanie rozgrywane było w zimowej scenerii, bowiem boisko w Uniejowie pokryła całkiem spora warstwa śniegu. W mecz lepiej weszli krakowianie, którzy na początku stworzyli kilka groźnych akcji, ale nie zdołali pokonać Macieja Mielcarza. Próbowali m.in. Vladimir Boljevic oraz Marcin Kuś, ale bramkarz i obrona Widzewa byli na posterunku.
Łodzianie obudzili się tak na prawdę w 22 minucie i od razu wyszli na prowadzenie. Marcin Kaczmarek wykorzystał błąd obrońcy „Pasów” przejmując złe podanie, minął Krzysztofa Pilarza i posłał piłkę do pustej bramki.
Od tej pory przewagę uzyskali podopieczni Artura Skowronka, co udokumentowali kolejnym golem. W 26 minucie Veljko Batrovic idealnie  obsłużył Eduardsa Visnakovsa, a ten podcinką podwyższył na 2:0.
Cracovia mogła odpowiedzieć już minutę później. Po błędzie Piotra Mrozińskiego minimalnie pomylił się jednak Boljevic. W 29 minucie sam na sam z Mielcarzem znalazł się Krzysztof Danielewicz, ale kapitan Widzewa wyszedł zwycięsko z tego starcia.
W 32 minucie drugiego gola mógł zdobyć Visnakovs. Ponownie dostał świetną piłkę od Batrovica, ale Łotyszowi w ostatniej chwili przeszkodził obrońca rywali.
Tuż przed przerwą, w 44 minucie, powinno być 3:0 dla Widzewa. Po strzale z 25 metrów Michała Płotki błąd popełnił Pilarz i przepuścił piłkę do siatki. Nie mniejszy błąd popełnił jednak także sędzia, który w tej sytuacji dopatrzył się… spalonego!

W przerwie trener Cracovii, Wojciech Stawowy, dokonał 9 zmian, w Widzewie doszło do 7 roszad. Kapitanem w drugiej części spotkania został Rafał Augustyniak, pierwszy raz w karierze.
W 53 minucie dwójkowa akcja Aleksejsa Visnakova z Mariuszem Rybickim zakończyła się strzałem tego drugiego, ale było to bardzo słabe uderzenie. Chwilę później groźnie zaatakowały „Pasy” i Patryk Wolański musiał dwukrotnie wysilić się, aby nie puścić gola.
Później mecz stracił na tempie, oba zespoły grały twardo, z dużym zacięciem, ale brakowało precyzji i akcje były mocno chaotyczne.
Dopiero w 73 minucie widzewiacy skonstruowali ciekawą akcję: Rybicki podał do A. Visnakovsa, ten do Kaczmarka, ale „Kaka” minimalnie spudłował.
W 80 minucie krakowianie zdobyli bramkę kontaktową. Bartłomiej Dudzic na raty wykończył dośrodkowanie Saidiego Ntibazonkizy i dał swojej drużynie nadzieję na więcej. Stało się to 7 minut później. Po dobrej wrzutce z prawej strony ponownie Dudzic znalazł się gdzie trzeba i wyrównał stan meczu na 2:2.
Łodzianie chcieli odpowiedzieć natychmiast, ale po podaniu Rybickiego Michał Jonczyk oddał zbyt lekki strzał, by zaskoczyć Krzysztofa Pilarza.

Wynik już nie uległ zmianie i Widzew tylko zremisował z Cracovią. Tylko, bowiem jeszcze na 10 minut przed końcem meczu prowadził różnicą dwóch goli i nic nie zapowiadało takiego słabego finiszu. Pamiętajmy jednak, że to tylko mecz sparingowy. Oby ten sprawdzian dał trenerowi Skowronkowi materiał do dalszej pracy nad poprawą gry zespołu.

Widzew Łódź – Cracovia 2:2 (2:0)
22′ Kaczmarek, 26′ E. Visnakovs – 80′, 87′ Dudzic

Widzew:
Mielcarz (46′ Wolański) – Kikut (46′ Stępiński), Mroziński (46′ Nowak), Augustyniak, Płotka – Okachi, Kasprzak (46′ Rybicki) – Pietrowski (46′ A. Visnakovs), Batrovic (46′ Staroń), Kaczmarek – E. Visnakovs (46′ Jonczyk)

Cracovia:
Pilarz – Kuś (46′ Wawrzynkiewicz), Żytko (46′ Nykiel), Szeliga (46′ Wasiluk), Jaroszyński (62′ Bartków) – Dąbrowski (46′ Zejdler), Budziński (46′ Kapustka), Danielewicz (46′ Żurek) – Steblecki (46′ Dudzic), Bernhardt (46′ Ntibazonkiza), Boljević (46′ Kita)

Widzów: 150