Widzew pytał o znanego napastnika. Wichniarek: „Nie zrobimy nic na siłę”
17 lutego 2023, 12:54 | Autor: RyanZimowe ruchy kadrowe w Widzewie są najspokojniejsze od lat. Włodarze klubu przeprowadzili jak dotąd tylko jeden transfer i nie jest wykluczone, że na nim poprzestaną. Okazuje się jednak, że mieli niedawno pytać o możliwość pozyskania znanego napastnika.
Przed tygodniem Zagłębie Lubin poinformowało o pozyskaniu z wolnego transferu Jakuba Świerczoka. Zawodnik mający na koncie 42 trafienia w polskiej Ekstraklasie, a także trzy mistrzostwa Bułgarii w CV, wraca do tego klubu po pięciu latach przerwy. To ciekawy ruch, ponieważ Świerczok dał się poznać jako jeden z najlepszych rodzimych snajperów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do niedawna wydawałoby się, że taka transakcja nie jest możliwa, bowiem zawodnik został zdyskwalifikowany na cztery lata za wykrycie w jego organizmie niedozwolonych substancji.
Snajper odwołał się jednak od wyroku i sprawę wygrał. Jego zawieszenie zostało skrócone, co uratowało mu dalszą karierę. Nie chciał jej jednak kontynuować w japońskiej Nagoyi Grampus, z która rozwiązał umowę. Skorzystało z tego Zagłębie, a dużym zwolennikiem tego transferu miał trener Waldemar Fornalik, współpracujący już ze Świerczokiem w Piaście Gliwice.
Najciekawsze jest jednak to, że w momencie skrócenia dyskwalifikacji piłkarza, zwrócił on uwagę innych klubów. m.in. z RTS! Okazało się, że za późno. „Gdy ta informacja się pojawiła się w sieci, odezwały się Jagiellonia Białystok i Widzew Łódź. Świerczok był już jednak po słowie z Zagłębiem, a czasami taka ustna obietnica znaczy więcej, niż umowy na papierze” – zdradził w programie „Okno transferowe” na kanale Meczyki dziennikarz Tomasz Włodarczyk.
Jak rozumieć zainteresowanie Jakubem Świerczokiem? Być może Widzew chciał jedynie wybadać, jak wyglądają plany zawodnika pod kątem letniego okienka. Nie można także wykluczyć, że klub chce mieć pod ręką gotową alternatywę, gdyby na Piłsudskiego trafiła konkretna oferta za Jordiego Sancheza, o czym spekuluje się od wielu tygodni. „Toczą się rozmowy, tak jak przekazałem wcześniej nie będziemy robić nic za wszelką cenę. Zespół liczbowo jest zbilansowany i jeśli pozyskamy jeszcze zawodnika w tym okienku to musi to być bardzo jakościowe wzmocnienie” – tak kwestię ewentualnych dalszych zimowych zakupów skomentował pytany przez WTM Tomasz Wichniarek. Dyrektor sportowy powtórzył więc słowa, które wypowiadał już wcześniej na temat możliwych ruchów kadrowych w Łodzi.