Widzew wydał rekordowo dużo, ale nie najwięcej. Jak wygląda na tle ligi? (analiza)
11 września 2025, 21:02 | Autor: RyanPo zamknięciu letniego okna transferowego, o północy z poniedziałku na wtorek, można już pokusić się podsumowanie tego okresu. Dla Widzewa był on rekordowy pod względem wydanych na nowych graczy pieniędzy, ale jeden z klubów przeznaczył na to jeszcze więcej środków.
Przy Piłsudskiego przeznaczano na zakup zawodników kwoty, o jakich w poprzednich latach mogli tylko pomarzyć. To oczywiście efekt zmian właścicielskich, do jakich doszło pod koniec marca. W mediach sugerowano, że odpowiedzialny za przebudowę kadry Mindaugas Nikolicius będzie dysponował budżetem transferowym na poziomie 4 milionów euro, co kibice przyjęli oczywiście z wielkim entuzjazmem. Finalnie okazało się, że dyrektor sportowy wydał zdecydowanie więcej! Według danych pochodzących z portalu Transfermarkt, za nowych widzewiaków zapłacono łącznie ponad 7 milionów euro, a trzeba pamiętać, że mowa jedynie o tzw. odstępnym. Łączne wydatki były większe, ponieważ trzeba było też wypłacić wynagrodzenie dla agentów, a w niektórych przypadkach również premie za podpis pod umową. Faktyczne koszta poznamy najwcześniej na początku 2027 roku, gdy klub będzie musiał opublikować sprawozdanie finansowe za obecny sezon.
Najwięcej zapłacono za ostatniego piłkarza, Andiego Zeqiriego. Nieoficjalnie wiadomo, że Szwajcar kosztował 2 miliony euro, co jest nowym rekordem RTS pod tym względem. Drugim najdroższym nabytkiem był Mariusz Fornalczyk, a podium zamyka Stelios Andreou. Zapłacić trzeba było także za sprowadzenie Samuela Akere, Veljko Ilicia, Ricardo Visusa, Macieja Kikolskiego, Diona Gallapeniego oraz za definitywne zatrzymanie w zespole Petera Therkildsena. Pozostała szóstka przyszła do drużyny jako wolni gracze, a trzech innych przesunięto z akademii.
Poniższa grafika, zawierająca wszystkie ruchy przychodzące minionego lata, jest dowodem bardzo dużej skuteczności dyrektora sportowego. Jeśli wierzyć danym, Nikolicius wydał na piętnastu nowych zawodników 7,13 miliona euro, ale ich szacunkowa łączna wartość wynosi znacznie więcej – aż 22,2 miliona euro! Do tych wycen należy podchodzić z dużą dozą ostrożności, ale wyraźnie widać, że Litwin dobrze zainwestował klubowe pieniądze.
Okazuje się jednak, że królem letniego polowania był inny klub. Mowa o Rakowie Częstochowa, który na zakup nowych zawodników przeznaczył ponad 9 milionów euro, co jest nie tylko rekordem samych „Medalików„, ale też całej Ekstraklasy w jej historii! Co ciekawe, żaden z nowych graczy nie kosztował więcej niż Zeqiri. Jedynie Jonatan Brunes się z nim równa, ale pamiętajmy, że Raków dokonał w jego przypadku definitywnego wykupu. Gdyby nie liczyć takich transakcji, to RTS otwierałby poniższe zestawienie!
Znajdujący się na drugim miejscu widzewiacy i zamykająca podium Legia Warszawa to także najwyższe łączne kwoty wydane w jednym letnim oknie transferowym w ligowych dziejach. Dopiero na czwartym miejscu znajduje się wynik Lecha Poznań z 2022 roku, kiedy to „Kolejorz” przeznaczył na zakupy 6,6 miliona euro. To wyraźnie pokazuje, jak bardzo przyspieszono w elicie w ostatnich dwóch-trzech miesiącach.
Obrońcy tytułu znaleźli się zaraz za podium, co można uznać za małą niespodziankę. Wysoko uplasowały się – o dziwo – Korona Kielce czy GKS Katowice, zazwyczaj niemogący pozwolić sobie na taką rozrzutność. „Scyzoryki” mogły jednak nieco zaszaleć, bo rekordowo dużo zarobili na sprzedaży Fornalczyka. Zastanawiające jest miejsce w środku stawki Lechii Gdańsk, mającej problemy finansowe, przez które zaczęła sezon z zakazem transferowym i ujemnymi punktami w tabeli. Tylko trzy kluby nie wydały latem żadnej gotówki.
Sprawdziliśmy też, jak wielkie remonty w kadrach nastąpiły u ekstraklasowiczów. Tu również czerwono-biało-czerwoni znaleźli się w ścisłej czołówce, a pod względem skali zmian w składzie o włos wyprzedziła ich tylko Jagiellonia Białystok. Obie ekipy sprowadziły latem po siedemnaście nowych zawodników (nie liczyliśmy Therkildsena, który wiosnę spędzał już w Łodzi), a różnicę robi tylko jeden gracz przychodzący po stronie „Jagi„. Podium zamknął Radomiak Radom, ale dystans do pierwszej dwójki był już wyraźniejszy.
Największa stabilizacja panowała w szeregach beniaminka z Niecieczy. Włodarze Termaliki sprowadzili tylko ośmiu piłkarzy, rozstając się z dziewięcioma. Spokój panował też w Zagłębiu Lubin oraz GKS Katowice. Paradoksem jest niska pozycja Rakowa, który wydał najwięcej, jednocześnie dokonując niewielu personalnych korekt.
Porównując stan drużyn już po zamknięciu okna transferowego z ostatnim tygodniem poprzedniego sezonu, w całej lidze doszło do 433 ruchów, a liczba zawodników pozyskanych jest niemal identyczna jak pożegnanych.
Przyjrzeliśmy się też łącznym szacunkowym wycenom zespołów Ekstraklasy przez portal Transfermarkt. Według jego wyliczeń, najcenniejszą kadrę posiada Legia Warszawa, której wartość stanu osobowego określono na ponad 45 milionów euro. Nieco za legionistami uplasowali się lechici, a następnie częstochowianie. Widzew znalazł się na tej liście wysoko, bo na piątym miejscu, więc można zażartować, że gdyby w piłkę grały same pieniądze, Arabia Saudyjska byłaby mistrzem świata, a podopieczni Patryka Czubaka mogliby się zakręcić koło miejsc pucharowych. Boisko ma jednak własne zasady, dlatego zestawienie zamyka… Wisła Płock, czyli lider tabeli. Nisko oszacowano też dwóch pozostałych beniaminków.
Trzeba też podkreślić, jak potężna przebudowa w Białymstoku i Łodzi wpłynęła na wycenę ich zespołów w porównaniu do wiosny poprzednich rozgrywek. Co interesujące, na Podlasiu zaszły tylko kosmetyczne zmiany, za to przy Piłsudskiego zanotowano niesamowity wystrzał, który wręcz miażdży konkurencję! Według wspomnianego portalu wartość drużyny wzrosła o zawrotne 175,5%, co pozwala stwierdzić, że gdy inni w miarę spokojnie szli do przodu, w „Mieście Włókniarzy” biegli sprintem, by doskoczyć do czołówki. Można też odwrócić sytuację i zadać pytanie, jakim potencjałem dysponowałby RTS, gdyby nie zakup akcji przez Dobrzyckiego?
Niemal wszystkie kluby urosły pod względem szacunkowej wartości. Wyjątek stanowią Zagłębie Lubin i w minimalnym stopniu Piast Gliwice. Zdaniem Transfermarkt, suma wartości wszystkich zawodników w lidze wynosi 367 milionów euro, o 37% więcej niż w maju.
Szaleństwo, jakie miało miejsce w ostatnich miesiącach przy Piłsudskiego, doskonale obrazuje jeszcze jedno wyliczenie: porównanie wydatków w letnich oknach transferowych po powrocie do Ekstraklasy. Fakt, że w trzech poprzednich przeznaczono na odstępne zawodników w sumie 340 tysięcy euro mówi sam za siebie…
Warto by było mieć jeszcze trenera.
Nawet bez trenera, każdy z Nas mógłby wystawić taką 11:
Veljko Ilić – Peter Therkildsen, Ricardo Visus, Stelios Andreou, Dion Gallapeni – Fran Alvarez, Lindon Selahi, Juljan Shehu – Samuel Akere, Andi Zeqiri, Mariusz Fornalczyk
Mieć takich piłkarzy i nie korzystać to poprostu grzech, kryminał, poruta itp
I to pokazuje gdzie był Widzew i gdzie może być. Teraz to trzeba poskładać tak żeby była drużyna.
Do tego potrzebny jest trener a nie praktykant na dorobku.
Panie i Panowie my dopiero wchodzimy na salony.
Nieźle pieniążki znikały w poprzednich sezonach…
Kiełbasy do góry!
I marsz po puchary!
Brawo RD I MN…strach pomyśleć co by nas czekało…2 mln złotych rocznie.
I kto ???? 3/4 dyrektorów sportowych z takimi możliwościami finansowymi by zrobiło to samo albo nawet i lepiej, po ostatniego zawodnika to nawet sam właściciel musiał jechać a nie dyrektor sportowy go sprowadził, o wcześniejszych jego znajomościach w jednej ze „stajni” menadżerskich nie wspomnę
Nigdy nie byłem fanem dyrektora sportowego Wichniarka, ale z tych okienek transferowych wynika, że był czarodziejem przy tak okrojonym budżecie na transfery. Do tego wpadło jeszcze parę baniek za Ravasa, Sancheza, Rondicia. Życzę takiej skuteczności Niko i przede wszystkim niech to się przełoży na wyniki. Bo na razie to blisko strefy spadkowej.
Pan Dobrzycki wszedł do klubu z przytupem bez dwóch zdań.
Jedyne zastrzeżenia można mieć co do obecnego trenera i dwóch wiadomych panów o których większość z nas juz wspominala .
Ale wierzę głęboko w madrosc Pana Roberta i wiem ze nie po to wyklada takie kwoty żeby sie zadowolić przeciętnością, więc o szybkie reagowanie w razie niepowodzeń możemy byc spokojni.
Wykażmy sie cierpliwością bo duet Robert i Nico zbudują nam tutaj coś naprawdę wielkiego. Kwestia czasu.
No z wielkim przytupem 13 miejsce po 7 kolejkach to nawet Stamirowski z Wichniarkiem Niedzwiedziem i Mysliwcem wchodzili z mniejszym przytupem :)
Weź człowieku sie zajmij dworcowym klubem z 3 tysiącami rodowitych na trybunach .
Ale co prawda cie tak boli ??? Jest 13 miejsce w tabeli po 7 kolejkach ??? I to i tak dobre miejsce i tylko sie cieszyć że inni mają zaległe mecze bo by była strefa spadkowa ,poprzedni włodarze i trenerzy mięli dużo lepsze stary sezonów też ta prawda cie boli ?
7 kolejek gdzie nowi non stop przychodzą. Wiesz co to znaczy budowa kadry. ? A raczej jej wymiana ? Wiem ze Cie boli bo twój pseudo klub nas teraz nie dogoni przez 20 lat . A jak Hanka kiedyś odejdzie to skończycie w 3 lidze.
Które miejsce by było bez sędziowskich kryminałów?
Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że kluby (Jaga, Legia, Raków, Pogoń, Cracsa) z czołówki miały silne składy i ją uzupełniały. My zaczynamy jakby z pułapu zero – pamiętamy jakie były wyniki na wiosnę. Dlatego trochę się obawiam o finalną walkę o puchary ale jestem dobrej myśli.
Obyś żył w ciekawych czasach!
Kadrę mamy na pierwszą 6 ligi – trenera do walki o miejsca 10-18 ,no cóż czas pokaże co z tego wyjdzie – puchary? – oby – póki co daleka droga do tego
Nie zawsze młody trener to porażka. Czasami warto odejść od karuzeli/betonu. Może wydarzy się coś dobrego.
Weźmy na przykład takiego Stokowca, ciągle na karuzeli i ciągle jego drużyny słabo grają.
Mało jest takich ancymonów?
Dlatego takim Czubakom, Siemiencom trzeba dawać szanse i miejsce na błędy.
Jak Pan Stamirowski mówił, że trzeba będzie głębiej sięgnąć do kieszeni to ewidentnie blefował.
Gdzie się podziali eksperci twierdzący, że „dla Widzewa lepiej żeby Stamirowski nie sprzedawał go Dobrzyckiemu” i, że „Dobrzycki to drugi Cacek”?
Dla kolegi pytam…
W porządku, Widzew po Rakowie wydał najwięcej pieniędzy na transfery ale nie ma to nadal przełożenia na efekt punktowy w tabeli. Niestety po zwolnieniu Sopicia nie mamy trenera z prawdziwego zdarzenia tylko praktykanta wyznaczonego przez szymańskiego i rydza. Czarno to widzę. Pan Dobrzycki chyba nadal nie orientuje się w sytuacji. Nadal twierdzę, że my kibice Widzewa powinniśmy z trybun w czasie meczu z Arką dać wyraz naszemu niezadowoleniu z obecnej sytuacji, tak jak miało to miejsce wiosną podczas meczu z Jagiellonią. Teraz też takie powinny pojawić się z prośbą by jak najszybciej szukać prawdziwego trenera, prezesa i vice prezesa jeżeli… Czytaj więcej »
Czy masz własne życie ktorym moglbys sie zająć?
No tak tylko zapomniał o najważniejszym w tej układance – trenerze – bo jeśli zespoły z tyłu tabeli zdobędą punkty w zaległych spotkaniach to Widzew jest w strefie spadkowej – także Niko licius ma poczucie humoru z tymi pucharami – na dzień dzisiejszy potrzebny jest trener który poukłada ten zespół i przede wszystkim ma jakąś koncepcję gry bo bez tego może być trudno o puchary
ostatnia tabela najlepsza, za Stamira jedynie wegetacja by była
Potencjał i jakość na papierze w naszej drużynie są bardzo duże, wystarczy tylko przełożyć to na dobrą grę na boisku.Powodzenia panie trenerze Czubak,żaden inny szkoleniowiec nie miał takich zawodników w jednej drużynie chyba od lat dziewięćdziesiątych,i tu już nie ma wymówek,wyniki po prostu muszą być.
Ta ostatnia grafika powinna zostać oprawiona i wręczona Stamirowskiemu w podziękowaniu za przygotowania do Igrzysk Olimpijskich…
Tylko że ten Stamir jako jedyny przyszedł ratować Widzew z kilkumilionowym deficytem w 1 lidze i wywalczył z nim awans do ekstraklasy,później utrzymał go w 1 lidze a następnie zajał dobre 9 miejsce , ciekawe gdzie wtedy był pan Dobrzycki ???
Przyszedł czy go Stowarzyszenie podstawiło jako słupa? O awansie, utrzymaniu to nie wspominaj, bo to właśnie efekty pracy pana Stamirowskiego
Przyszedł bo to ona wyłożył swoją kasę a nie stowarzyszenie i klub mimo że grali w 1 lidze i nie mógł wiedzieć czy akurat w tym sezonie uda sie awansować czy nadal grać w 1 lidze i dalej tylko dokładać bo w 1 lidze sie nie zarabia,tak samo to on i m.in Drozdz załatwili ten ośrodek w Bukowcu i dofinansowanie na niego
Wisła Płock – ostatnie miejsce pod względem wartości zawodników, pierwsze miejsce w tabeli. Kocham naszą ligę.