Zapowiedź meczu Cracovia – Widzew Łódź

28 marca 2014, 10:13 | Autor:

Cracovia_Widzew

Meczem z Cracovią widzewiacy rozpoczną dwuodcinkowy serial gier z krakowskimi drużynami. Jesienią starcia z Krakusami nie przyniosły łodzianom nawet remisu. Teraz ekipa z Piłsudskiego nie może sobie pozwolić na takie trwonienie punktów, bo do końca sezonu zasadniczego pozostały raptem trzy tygodnie.

Zawodnicy Widzewa zapewniają, że w każdym meczu grają o wygraną, że chcą, że się starają. OK, trudno w to nie wierzyć, nie ma chyba sportowca, który pogodziłby się z rolą chłopca do bicia, na przyjazd którego rywal czeka całą rundę, bo oto jest zespół, z którym wreszcie dopiszemy sobie trzy punkty. Niestety w takiej sytuacji znajdują się obecnie piłkarze Artura Skowronka i do soboty się to nie zmieni. Zmienić może to tylko dobry mecz przy Kałuży, a że tamtejszy stadion widział w tym sezonie niejedną porażkę Cracovii, absolutnie nie jest to niemożliwe.

„Pasy” w bieżących rozgrywkach są niezwykle gościnne. Ba, to najsłabsza drużyna całej T-Mobile Ekstraklasy, jeśli pod uwagę wziąć wyłącznie spotkania rozgrywane przed własną publicznością. No tak, ale Widzew na wyjazdach, to niekończący się koszmar porażek. To prawda, ale skoro na Cracovii wygrywały takie zespoły, jak Piast, Korona, czy Śląsk, a Lech wpakował jej aż sześć goli, to przełamanie wcale nie jest takie trudne.
Gościom sprzyjać będą także dwa inne atuty. Pierwszy, to możliwość gry z kontrataku, co widzewiakom wychodzi dużo lepiej, jak nieudolny atak pozycyjny. Wojciech Stawowy jest bowiem trenerem kładącym olbrzymi nacisk na posiadanie piłki, powolne rozgrywanie, Widzew będzie mógł więc przyczaić się i czekać.
Cracovia ma też inne zmartwienie – ubytki kadrowe. Jutrzejszym gospodarzom nie udało się zapełnić luki po bramkostrzelnym stoperze Milosu Kosanovicu, wypożyczonym do belgijskiego Mechelen, a do tego kontuzje dopadły dwóch najlepszych, ofensywnych piłkarzy: Saidiego Ntibazonkizę oraz Dawida Nowaka. Obaj łącznie dali drużynie 14 goli oraz 10 asyst, a do tego Nowak jesienią wbił dwie bramki właśnie Widzewowi.

W Łodzi w ostatnim czasie nie narzekano na kontuzję. Uraz leczył jedynie Kevin Lafrance, ale jego forma jest na tyle kiepska, że brak Haitańczyka nie był szczególnie odczuwalny. Humory popsuły się dopiero w środę, podczas treningu strzeleckiego urazu mięśniowego doznał Yani Urdinov i szanse na jego występ w sobotę są bliskie zeru. Co prawda Macedończyk także nie imponował, ale po zmianie taktyki przez Artura Skowronka, jego wydolność i umiejętność gry i w ataku i w obronie dobrze sprawdzały się na pozycji lewego obrońcy/pomocnika. Jeśli Urdinov nie pojedzie do Krakowa – a tak raczej będzie – to zapewne jego miejsce zajmie Marcin Kikut, który zamieni się stronami z Marcinem Kaczmarkiem.
Poza tym jednym ubytkiem Skowronek nie ma już czasu na eksperymentowanie. Powinniśmy więc zobaczyć ustabilizowany skład z inklinacją do gry w szybkim kontrataku.

W sobotę staną naprzeciw siebie drużyny, które mają o co walczyć. Gospodarzy od górnej ósemki dzielą dwa punkty i muszą oni trzymać dystans, by grupa mistrzowska im nie odjechała. Nie po to, by bić się o puchary, ale by mieć spokojną końcówkę sezonu. Łodzianie walczą już tylko o utrzymanie i jeśli chcą, by dodatkowe siedem meczów było serią gier o życie a nie wyłącznie o godne pożegnanie z ekstraklasą, muszą wygrywać już teraz.

Przewidywane jedenastki:

Cracovia:
Pilarz – Szeliga (Nykiel), Żytko, Marciniak, Jaroszyński – Dąbrowski, Danielewicz – Boljevic, Straus, Steblecki – Papadopoulos

Widzew:
Wolański – Kikut, Augustyniak, Nowak, Wasiluk, Kaczmarek – Kasprzak, Mroziński, Batrovic – Cetnarski – E. Visnakovs