Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Mazovia Rawa Mazowiecka

24 października 2015, 21:22 | Autor:

Budka_Widzew_Zawisza

Po trzech ligowych meczach bez zwycięstwa i ponad sześciu godzinach bez strzelonego gola, rola faworyta w wyścigu do awansu jest dla zespołu Widzewa zagrożona. By wrócić na właściwe tory trzeba wygrać z ostatnią w tabeli Mazovią. Pomóc ma w tym wracający po kontuzji Adrian Budka.

Odkąd Marcin Płuska przejął stery nad drużyną, ta nagle przestała wygrywać i strzelać bramki (nie licząc efektownego debiutu – 5:1 ze Stalą Głowno). Zrzucanie całej winy za ten stan na szkoleniowca jest jednak nie w porządku. Przyznać trzeba, że trener musiał radzić sobie nie tylko z gigantyczną presją, ale i z ubytkami w zespole. Jak pokazują statystyki, Widzew nie potraf zwyciężać, gdy na boisku nie ma Adriana Budki, a gdy ze składu wypadli też Damian Dudała, a w starciu z Jutrzenką także Princewill Okachi, gra łodzian posypała się.

Okachi jest już jednak do dyspozycji, a jutro Płuska będzie mieć też Budkę i Dudałę. Co prawda ten ostatni usiądzie na 90% na ławce rezerwowych, ale powrót najbardziej ogranego na boiskach wyższych lig skrzydłowego znacząco podniesie jakość RTS. Sytuacja kadrowa nie jest jednak w pełni optymalna. Z urazami zmagają się Damian Kozieł i Adrian Kralkowski. O tej dwójce akurat trudno pisać, jak o kluczowych elementach widzewskiej układanki ze względu na grę, ale z powodu wieku jak najbardziej. Obaj mają status młodzieżowca, a takich drużyna potrzebuje przez całe 90 minut co najmniej dwóch. Dodając do tego niepełne ozdrowienie „Dudiego”, Płuska musi eksperymentować.

Naszym zdaniem w jedenastce wybiegnie jutro Kamil Wielgus, który w poprzednim meczu ze Zjednoczonymi Bełchatów też zagrał w pierwszym składzie. Drugim młodzieżowcem będzie najprawdopodobniej Konrad Reszka. Co prawda, w kadrze jest paru innych piłkarzy urodzonych najpóźniej w 1995 roku, ale opiekun Widzewa „odpalił” Damiana Gilarskiego i Aleksandra Majerza. Zostaje mu do dyspozycji jeszcze Nikodem Kasperczak, ale jak widać Płuska woli wstawić między słupki 17-letniego debiutanta. Strzelamy, że do obrony znów z konieczności przesunięty zostanie Michał Czaplarski, bo nie będzie mógł jutro zagrać zawieszony za kartki Vladimir Bednar. Nie odważymy się jednak na stwierdzenie, że to strata dla zespołu…

Mazovia wydaje się być idealnym rywalem na przełamanie. Beniaminek IV ligi wyraźnie odstaje od reszty drużyn i zasłużenie zamyka tabelę. Ekipie z Rawy Mazowieckiej udało się jak dotąd wygrać tylko trzy mecze, z każdym razem z przeciwnikami z dolnej połówki ligowego zestawienia. Z zespołami z czołówki zbierała natomiast regularne lanie. W ostatnich spotkaniach nie szło jej jednak najgorzej. Nie przegrała dwóch ostatnich starć, a wcześniejsze porażki nie były wysokie – maksymalnie dwiema bramkami.

Biało-niebieskich nie wolno jednak lekceważyć, bo sama pozycja w tabeli, to nie wszystko. Za przykład niech posłuży fakt, że podopieczni Karola Jakubczaka strzelili więcej bramek, niż Widzew. Stracili ich jednak ponad trzy razy więcej, także warto gości z Rawy Mazowieckiej odpowiednio „przycisnąć”.

Ciekawostką jest, że w składzie rawskiej drużyny znajduje się piłkarz rodem Nigerii. Do tego jest do gracz, którego pamiętać powinni łódzcy kibice, bo w przeszłości występował m.in. przy Piłsudskiego 138. Mowa o Pascalu Ekwueme, reprezentującym barwy RTS jesienią 2005 roku (spotkał się tam z Vlado Bednarem). Ekwueme grywał też w rezerwach Legii i Polonii Warszawa, a w ostatnich latach w I, II i III lidze polskiej. Choć 33-latek nie prezentuje jednak już tak wysokiej formy, jak dekadę temu, to Mazovii pomaga – obok Mateusza Białka jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny (po 4 gole).

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Reszka – Pietras, Czaplarski, Maczurek, Milczarek – Budka, Okachi, Wielgus, Rachubiński, Bartos – Zieliński

Mazovia:
Sadowski – R. Bednarek, P. Bednarek, Ekwueme, Górecki, Cukiert, Karaś, Ornafa, Pierzyński, Wieczorek, Stasiewicz