Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Śląsk Wrocław

6 grudnia 2013, 15:52 | Autor:

Śląsk_Widzew13-14

Po trzech wyjazdowych meczach widzewiacy wracają na swój stadion. W wizyt w Bydgoszczy, Kielcach i Zabrzu nie udało im się przywieźć nawet punktu. Dodając do tej serii domową porażkę z Legią, zespół Rafała Pawlaka notuje pasmo czterech spotkań bez choćby remisu.
Ostatnie wyniki łódzkiego zepołu niepokoją już nie tylko kibiców. Również Zarząd Widzewa dostrzegł konieczność zmiany na stanowisku szkoleniowca przyznając, że eksperyment z Rafałem Pawlakiem nie bardzo się sprawdził. Póki co jednak drużynę w sobotnim pojedynku poprowadzi Pawlak, który od wtorku ma spory ból głowy. Chodzi o kłopoty kadrowe na pozycji lewego obrońcy. W starciu z Łukaszem Madejem kontuzji stopy doznał Jakub Bartkowski i jego występ jest praktycznie wykluczony. Kto może zastąpić 22-latka? Levon Airapetian nadal tkwi w rezerwach, awansowany z nich do pierwszego zespołu Karol Tomczyk nie daje gwarancji zabezpieczenia lewej flanki, a nie w pełni sił po długim urazie jest Michał Płotka. Wszystko wskazuje więc na to, że miejsce na lewej obronie ponownie zajmie Marcin Kaczmarek. Jak duży będzie to dla niego dyskomfort pokazuje dobitnie przykład meczów z Koroną i Górnikiem. W Kielcach „Kaka” należał do najsłabszych na placu. Po powrocie do drugiej linii, w meczu w Zabrzu, był wyróżniającym się graczem. Z konieczności prawdopodobnie znów powędruje do linii defensywnej, oby z lepszym skutkiem.
Oprócz Bartkowskiego w sobotę zabraknie także Alexa Bruno. Pomocnik doznał kontuzji na czwartkowym treningu i jego występ przeciwko ekipie z Dolnego Śląska nie dojdzie do skutku. Dobrą wiadomością jest powrót po kartkowej pauzie Princewilla Okachiego i Jonathana de Amo.

Nie mniej smutne nastroje są we Wrocławiu. Ekipa Stanislava Levego również od czterech kolejek nie zaznała smaku wygranej. Na 12 możliwych punktów Śląsk zdobył tylko 2 i plasuje się dopiero na 13 miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. To wynik znacznie poniżej wysokich ambicji wrocławskiego klubu, zwłaszcza gdy spojrzy się na nazwiska będące w kadrze zespołu. Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Dudu Paraiba, czy Marco Paixao, to materiał na ścisłą czołówkę, a tymczesem Śląskowi ucieka grupa mistrzowska.
Na domiar złego opiekun wrocławskiej drużyny w jutrzejszym meczu nie będzie mógł skorzystać z dwójki zawodników, co do których można rzec, że są w formie. Mowa o zawieszonych za kartki Mariuszu Pawelcu oraz Tomaszu Hołocie. Tego pierwszego na środku obrony zapewne zastąpi Rafał Grodzicki, a miejsce Hołoty na skrzydle zajmie prawdopodobnie Sabine Plaku.
Pozostali zawodnicy są do dyspozycji i pałają żądzą przełamanie kiepskiej passy, co ułatwić im może spotkanie z ostatnim w tabeli Widzewem, którego sztab szkoleniowy Śląska bacznie obserwował z kieleckich i zabrzańskich trybun. Jakie wyciągnął wnioski z tego skautingu, przekonamy się już jutro. Początek meczu o 15:30.

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Mielcarz – Stępiński, Perez, Nowak, Kaczmarek – A. Visnakovs, Okachi, Kasprzak, Rybicki – Melunovic – E. Visnakovs

Śląsk:
Kelemen – Ostrowski, Grodzicki, Kokoszka, Dudu – Stevanovic, Kaźmierczak – Plaku, Mila, Patejuk – Paixao