Zarząd Widzewa: „Stawki za wynajem są znane, ale nie ma dokumentu”

14 października 2016, 14:52 | Autor:

Krakus_Ferdzyn

Podczas czwartkowego „Widzewskiego Śniadania” dyskutowano nie tylko na tematy związane z 63. Derbami Łodzi. Wiele uwagi poświęcono również nowemu stadionowi. Dziennikarze pytali, kiedy wreszcie klub zawrze umowę na jego wynajem.

Obecni na spotkaniu Marcin Ferdzyn oraz Rafał Krakus zdradzili, że czekają tak naprawdę już tylko na formalny dokument, który pozwoliłby klubowi pchnąć do przodu wiele spraw. „Mamy ustalone warunki z MAKiS, potwierdzone z Miastem, ale nie jest w żaden sposób przelane na papier. Nie został jeszcze stworzony żaden dokument, stwierdzający, że jest to na 100% pewne. Czekamy na to z niecierpliwością. Obiekt jest na ukończeniu, chcemy sprzedawać powierzchnie najemcom. Ogłosimy konkurs na wynajem tych powierzchni, żeby każdy chętny mógł złożyć swoją ofert” – wyjaśniali szefowie Widzewa.

Zdaniem Ferdzyna czasu na dopięcie formalności wcale nie jest tak dużo, jak mogłoby się wydawać. „Czasu jest mało. Runda rewanżowa zaczyna się w marcu. Nie wiadomo, kiedy będzie można wpuścić podwykonawców. Będą gwarancje, wiec trzeba będzie uzgodnić wiele spraw z Wykonawcą. Znaków zapytania jest dużo, a my chcemy, żeby od marca stadion tętnił życiem. Żeby najemcy zdążyli się rozgościć i żeby stadion funkcjonował jak trzeba” – opowiadał prezes.

Zawarcie umowy z Miejską Areną Kultury i Sportu powinno nastąpić w przyszłym miesiącu. Wcześniej Widzew chciałby jednak dostać minimum gwarancji, że wynegocjowane warunki nie ulegną zmianie. „Nie podpisano jeszcze żadnych dokumentów między MAKiS a Miastem. Słyszymy, że jest to już bardzo bliskie sformalizowania. Później prawnicy będą jeszcze musieli doprecyzować szczegóły tej umowy. Liczę, że w listopadzie będzie ten dokument już stworzony. A wcześniej chcielibyśmy podpisać chociaż List Intencyjny, by móc już ogłosić sprzedaż biletów i karnetów” – stwierdził Ferdzyn.

Krakus doprecyzował nawet, że klub chciałby jak najszybciej ruszyć ze sprzedażą karnetów. Być może nawet już w przyszłym tygodniu. Potwierdził tym samym informacje WTM. „Chcielibyśmy ogłosić to już nawet w przyszłym tygodniu. Stawki znamy, ale chodzi nam o dokument, potwierdzający, że tak będzie. To nawet nie musi być umowa. Musi się nam ta koncepcja finansowo spinać. Nie możemy potem naszym ludziom powiedzieć, że coś się zmieniło. Musimy ich traktować poważnie” – uważa wiceprezes RTS.