„Zibi i „Młynarz” zrobili show: „Za cztery-pięć lat powalczymy o mistrza!”

19 marca 2017, 19:16 | Autor:

Boniek_Młynarczyk

W sobotę na nowy stadion Widzewa zjechało się wielu znakomitych gości. Nie brakowało byłych piłkarzy, w tym tego najbardziej rozpoznawalnego, nazywanego pierwszym kibicem łódzkiego klubu, czyli Zbigniewa Bońka.

Aktualny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej miał do odegrania specjalną rolę. W przedmeczowej ceremonii pojawił się na murawie jako jeden z ostatnich i w towarzystwie Józefa Młynarczyka podszedł do fanów na wszystkich trybunach, by się z nimi przywitać, a także wykopać piłki z podpisami widzewskich sław.

Boniek ostatecznie nie dał się namówić na strzelenie bramki Młynarczykowi, ale za to zabrał głos. „Jak ja grałem w piłkę, to na tej trybunie byli wasi ojcowie i dziadkowie. Dzisiaj jesteście tutaj wy” – zwrócił się do kibiców zasiadających pod „Zegarem”. „Kiedyś atakowaliśmy właśnie na tą bramkę, bo… boisko było nierówne i było tu z górki. Tam się zaczynało, a tu kończyło akcje” – pokazywał młodym fanom szef PZPN.

Popularny „Zibi” zwrócił się także do obecnych sterników klubu. „Mając tak piękny stadion i tak wspaniałych kibiców, to nie można zawieść oczekiwań. Myślę, że za cztery-pięć lat będziemy walczyć o mistrzostwo Polski” – zapowiedział Boniek.

Nowy stadion zrobił wrażenie także na Młynarczyku. „Przyznam się, że jestem na nim pierwszy raz. Przyjechałem raptem 30 minut temu. Stadion robi fantastyczne wrażenie. Mam taką cichą nadzieję, że na takim obiekcie źle grać w piłkę się po prostu nie da. Życzę wszystkim nam-widzewiakom, aby ta drużyna krok po kroku zdobywała to, co my zdobywaliśmy” – mówił wzruszony „Młynarz”.

Już po końcowym gwizdku ikona Widzewa chwaliła atmosferę i kibiców. „Jak przyjechałem do Łodzi na pierwszy trening, to były tu tylko deski. Ale człowiek był młody i pełen entuzjazmu. Dziś jest się już bardziej wybrednym, ale przyznam, że ten stadion… Chciałoby się zagrać, choć nogi już nie pozwalają” – mówił Boniek.