17 lat minęło… Broendby – Widzew 3:2

21 sierpnia 2013, 12:38 | Autor:

Dziś mija dokładnie 17 lat od jednego z najciekawszych wydarzeń w historii Klubu z al. Piłsudskiego 138. Dokładnie 21 sierpnia 1996 roku piłkarze Widzewa rozegrali pamiętny mecz z drużyną Broendby IF, mecz 1/16 rozgrywek elitarnej Ligi Mistrzów. Po pierwszym spotkaniu, które Widzewiacy w Łodzi wygrali 2:1 po bramkach Jacka Dembińskiego oraz Sławomira Majaka, z nadzieją oczekiwaliśmy spotkania rewanżowego, jednak emocji jakie zaserwowali nam piłkarze obu drużyn chyba nikt się nie spodziewał.

Gdy po 48 minutach rewanżowego spotkania Duńczycy prowadzili aż 3:0 mało kto wierzył że piłkarzom Widzewa uda się podnieść. Wtedy jednak objawił się Widzewski Charakter. Piłkarze niesieni dopingiem kibiców przybyłych na to spotkanie w 56 minucie za sprawą Marka Citki zdobyli kontaktową bramkę. Po dramatycznej końcówce, w 89 minucie meczu wynik spotkania na 3:2 ustalił Paweł Wojtala. Wtedy sprawa awansu do następnej rundy była przesądzona, ale emocje piłkarskie trwały jeszcze kilka niesamowicie długich minut.

Poza fantastycznym, niezwykle emocjonującym piłkarsko meczem spotkanie to przeszło do historii jeszcze z jednego powodu. Mianowicie, w annały polskiej piłki wpisał się kapitalny – niezwykle dramatyczny i emocjonalny komentarz Tomasza Zimocha z Polskiego Radia. Poniżej link, pod którym możecie go ponownie wysłuchać. Obraz zmontowano z transmisji TVP1.

Jestem pewna, że do dziś na wspomnienie tego meczu w oku każdego Widzewiaka kręci się symboliczna łezka, a nawoływania i błagania Tomasza Zimocha „Panie Turek kończ pan ten mecz” do dziś wywołują uśmiech na każdej Widzewskiej twarzy.

 Bilet z tego spotkania:

  • Kto strzelił tego gola ? Ja nawet nie wiem.
  • Co on zrobił!… Chłopie, tu trzeba było wybić!
  • Panie Ahmed, kończ Pan… aaaaa akcja przeciwników, Szczęsny, łapie piłkę!
  • Panie Turek! Niech pan już skończy to spotkanie!.
  • Turku, kończ ten mecz!
  • Panie Turek, czemu Pan nie kończy?!
  • A tam z kędzierzawą czupryną Norweg Dan Eggen!.
  • Gdzieś jakby piłka także dostosowała się do tej chaotycznej gry!
  • Wracajcie, Polacy! Wracajcie!!!
  • Dembiński sam na sam z bramkarzem!!! DEMBIŃSKI!!! Gooool, nie ma!!! JEZUS MARIA!!! Co się dzieje!!!

:-)

 

Fot: W.Sierakowski Foto Sport