70 lat temu Widzew zadebiutował w I lidze

14 marca 2018, 10:15 | Autor:

Choć na szerokie wody Widzew wypłynąl dopiero w połowie lat 70., nie należy zapominać, że piłkarze z Łodzi zadebiutowali w najwyższej klasie rozgrywkowej dużo wcześniej, bo w 1948 roku. Dziś mija 70 lat od ich pierwszego meczu w I lidze!



Widzewiacy możliwość gry w najwyższej klasie rozgrywkowej zawdzięczają w głównej mierze… Lechowi Poznań. W swojej grupie krajowych eliminacji do I ligi Widzew zajął bowiem czwarte miejsce – pierwsze, które nie dawało awansu. W podobnej sytuacji byli grający w fazie grupowej mistrzostw Polski poznaniacy, wówczas występujący jako KKS. Działacze klubu z Wielkopolski wykryli jednak, że w przegranym meczu z Polonią Świdnica w drużynie rywali kilku graczy występowało pod fałszywymi nazwiskami.

Spór toczył się długo, ale ostatecznie krajowy związek przyznał rację Lechowi. Pomimo to, nie zweryfikował wyniku rzeczonego spotkania, co spowodowałoby utratę prawa gry w lidze przez Polonię Bytom, lecz postanowił dokoptować KKS do rozgrywek. Taki ruch wiązałby się oczywiście z nieparzystą liczbą drużyn, co wykorzystał działacz Widzewa, Wacław Zatke. Skutecznie przekonał on władze, by do ligi włączyć też robotniczy klub z Łodzi. Ostatecznie, decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej z 15 lutego 1948, najwyższy poziom krajowych rozgrywek powiększony został do 14 drużyn. Dzięki temu widzewiacy pierwszy raz w historii awansowali do I ligi!

Powierzona trenerowi Zygmuntowi Otto drużyna nie miała wiele czasu na przygotowania do rozgrywek. Te ruszały bowiem już za niecały miesiąc. Pierwszy mecz zaplanowany został na 14 marca, a rywalem Widzewa okazał się… Lech, który w międzyczasie zmienił nazwę z KKS na ZZK. Dla obu drużyn był to debiut w krajowych rozgrywkach, podeszły one zatem do tego spotkania bardzo ambicjonalnie. Około osiem tysięcy widzów zgromadzonych na stadionie ŁKS nie mogło narzekać na nudę.

Mecz rozpoczął się od przewagi Widzewa. Już w 10. minucie po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez jednego z braci Wojciechowskich, sędzia Eugeniusz Kuc z Sosnowca wskazał na „jedenastkę” dla łodzian, którą na bramkę zamienił Bolesław Fornalczyk. Widzewiacy nie cieszyli się jednak z prowadzenia zbyt długo, bo już chwilę później strzałem z rzutu wolnego wyrównał Teodor Anioła. W 24. minucie poznaniacy wyszli na prowadzenie – tym razem ręką zagrał Kordian Reszka, a rzut karny wykorzystał Tadeusz Polka. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i wciąż atakowali. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy z lewej strony dośrodkował Henryk Marciniak, a piłkę do siatki skierował ponownie Fornalczyk.



Druga połowa zaczęła się inaczej niż pierwsza – od ataków ZZK. Ofensywne usposobienie szybko przyniosło efekt – już w 50. minucie w podbramkowym zamieszaniu gola strzelił Florian Wojciechowski i goście znów mogli cieszyć się z korzystnego wyniku. Dziesięć minut później powinno być 2:4, ale przepiękny strzał Edmunda Białasa z rzutu wolnego trafił tylko w słupek. Piłkę przęjeli widzewiacy, wyprowadzili szybki kontratak, który po przebojowym rajdzie na bramkę zamienił Zygmunt Cichocki. Atmosfera na boisku stała się nerwowa, poznaniacy przeważali, a Widzew rozpaczliwie się bronił. Gdy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, jedną z nielicznych akcji przeprowadzili łodzianie. Marciniak podał w kierunku bramki, a niefortunną interwencją popisał się Władysław Sobkowiak, który umieścił piłkę we własnej siatce. RTS wygrał, a na trybunach zapanowała euforia – odpowiedzialnego za zwycięskie trafienie Marciniaka publika znosiła z boiska na rękach!

Sensacyjna wygrana była niestety jedynie „miłym złego początkiem”. Widzewiacy przegrali osiem kolejnych meczów, przełamując złą passę dopiero po ponad trzech miesiącach. Ostatecznie, w rozgrywkach zgromadzili zaledwie 13 punktów i zajęli ostatnie miejsce, żegnając się z krajową elitą na ponad 25 lat.

Widzew Łódź ZZK Poznań 4:3 (2:2)
10′ Fornalczyk (k), 40′ Fornalczyk, 60′ Cichocki, 87′ Sobkowiak (sam.) 14′ Anioła, 25′ Polka, 50′ F. Wojciechowski

Widzew:
Uptas Kopaniewski, Reszka, Machnik, Konarski, Słaby, Grzechociński, Fornalczyk, Cichocki, Gbyl, Marciniak

ZZK:
Gołębiowski Sobkowiak, R. Wojciechowski, Słoma, Tarka, Matuszak, Polka, Anioła, F. Wojciechowski, Białas, Preja

Sędzia: Eugeniusz Kuc (Sosnowiec)

Widzów: 8 000


Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
loverewelka
6 lat temu

70 lat temu więcej było Nas pod wiatą niż obecnie bRodowitych :)

1
0
Would love your thoughts, please comment.x