Doświadczony ligowiec postawił zaporowe warunki

Widzew szuka wzmocnień. Zazwyczaj nie zdradzamy, z jakimi piłkarzami rozmawiają działacze. Chyba, że dany temat jest już zamknięty. Tak można potraktować próbę sprowadzenia Mateusza Możdżenia, która raczej już upadła.

Możdżeń mógłby być bardzo dużym wzmocnieniem środka pola. To zawodnik doświadczony, mający na koncie blisko 250 występów w Ekstraklasie (grywał w dorosłej piłce tylko na tym poziomie rozgrywkowym), a do tego znajdujący się w wieku idealnym dla piłkarza. Ma 27 lat, więc spokojnie mógłby występować w Łodzi przez kolejne kilka lat.

Taki był zamysł samego Możdżenia. Były gracz m.in. Lecha Poznań, z którym zdobył mistrzostwo Polski, a ostatnio Korony Kielce, zaoferował swoje usługi aż na pięć lat – dowiedział się WTM. Podpisanie tak długiej umowy uznane zostało przez klub za zbyt ryzykowne. Drugim czynnikiem, który przesądził o zamknięciu rozmów, były wymagania finansowe. Pomocnik zażyczył sobie kontraktu dwukrotnie wyższego od najlepiej zarabiającego w drużynie Filipa Mihaljevicia.

Trudno mieć piłkarzowi za złe, że wysoko się ceni. 27-latek występował dotąd wyłącznie w Ekstraklasie, więc jest przyzwyczajony do takiego wynagrodzenia. Jesienią rozegrał on trzynaście spotkań, w większości będąc podstawowym zawodnikiem Korony. Ze znalezieniem klubu, który spełni jego wymagania, nie będzie miał problemu.

W Widzewie mają określony budżet transferowy, a pozyskanie Mateusza Możdżenia na powyższych warunkach pochłonęłoby jego znaczną część. Trzeba pamiętać, że oprócz wzmocnienia środka pola, przy Piłsudskiego mają pojawić się jeszcze lewy i prawy obrońca, a w dalszej kolejności stoper i skrzydłowy. Trzeba brać siły na zamiary i szukać takich rozwiązań, które nie wydrenują klubowej kasy.