P. Tomczyk: „Teraz to są moje barwy”

Niespełna jedenaście minut na swoje premierowe trafienie w barwach Widzewa Łódź musiał czekać Paweł Tomczyk. Napastnik wykorzystał rzut karny, a w drugiej połowie mógł powtórzyć ten wyczyn. Tym razem przegrał jedynak pojedynek z Markiem Koziołem. Co powiedział po końcowym gwizdku?

Pierwsza jedenastka podyktowana została po przewinieniu na samym Tomczyku, z kolei druga wzięła się z faulu popełnionego na Danielu Tanżynie. 22-latek najpierw uderzył pod poprzeczkę, a później niepotrzebnie odszedł od tego pomysłu. Nie wyszło mu to na dobre. „Na początku chciałem uderzyć tak samo, ale potem pomyślałem sobie, że zrobię to w inny sposób. To była jednak zła decyzja” – stwierdził w rozmowie z Polsatem Sport.

Pomimo niestrzelonego rzutu karnego, snajper mógł cieszyć się z trafienia w swoim debiutanckim występie. Podobnym osiągnięciem popisał się Piotr Samiec-Talar, dla którego to również był pierwszy mecz w Widzewie. „Już w sparingach było widać, że Piotrek jest bardzo dobrym zawodnikiem. Myślę, że z przodu jesteśmy coraz lepiej zgrani, co pokazały zarówno mecze towarzyskie, jaki i pierwsze spotkanie ligowe” – powiedział zawodnik.

Tomczyk wygryzł ze składu Marcina Robaka, ale kapitan czerwono-biało-czerwonych zmienił go w drugiej połowie. Dla młodego napastnika dużo bardziej doświadczony kolega jest wzorem do naśladowania. „Jeszcze w Lechu trenowaliśmy wraz z Marcinem w pierwszej drużynie. To jest bardzo doświadczony zawodnik, od którego można wiele wyciągnąć, bo w swojej karierze rozegrał wiele sezonów. To prawdziwa skarbnica wiedzy, dlatego na każdych zajęciach zamierzam go podpatrywać” – przyznał były młodzieżowy reprezentant Polski.

Urodzony w Poznaniu piłkarz całą swoją dotychczasową karierę spędził w Lechu, z którego był tylko wypożyczany do innych klubów. Teraz opuścił tę drużynę na stałe i przeniósł się do Widzewa. „Podjąłem decyzję o odejściu z Lecha. Nie jestem już z niego wypożyczony, to był transfer definitywny. Teraz to są moje barwy, chcę oddać im całe swoje serce, a zdobytymi bramkami pomagać drużynie i dawać radość kibicom” – dodał na zakończenie Tomczyk.