Oceny widzewiaków po meczu z Wartą

9 marca 2023, 09:14 | Autor:

Porażką 0:2 zakończył się ostatni ligowy mecz Widzewa Łódź. Podopieczni Janusza po raz pierwszy od listopada zeszłego roku przegrali mecz o punkty w Ekstraklasie. Tym razem lepsza okazała się jedenastka Warty Poznań, która wywiozła z Łodzi komplet punktów. Jak my oceniliśmy poszczególnych zawodników w tym starciu? Zapraszamy do pomeczowych ocen.

Henrich Ravas:
Nie był to wybitny mecz łódzkiego golkipera. Momentami było widać w jego grze nerwowość, zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy kilkukrotnie po rozgrywaniu pod własną bramką musiał w ostatniej chwili wybijać na aut lub pod nogi rywala. Ciężko wymienić  jego interwencje po strzałach, ponieważ Warta uderzała celnie raptem 3 razy. O ile przy pierwszej bramce to nie on był głównym winowajcą, tak przy golu Macieja Żurawskiego mógł być lepiej ustawiony. To nie jego powinniśmy dziś obwiniać o porażkę, ale zdecydowanie Słowak się tego dnia nie wyróżnił.
Ocena: 5,5

Patryk Stępiński:
W naszej ocenie obrońca Widzewa rozegrał dobre spotkanie. Bez większych zarzutów spisywał się w obronie i starał się dużo pomagać przy wprowadzaniu piłki do gry, kilkukrotnie też kończył akcje centrami. Chyba najbardziej przemawiają za tym zawodnikiem liczby. Jako jedyny z całej drużyny miał 100% skuteczności w pojedynkach z zawodnikami rywala, ponadto zaliczył też dwa udane dryblingi i dwa odbiory (w tych przypadkach również 100% skuteczności). Wymienił dużo, bo aż 85 podań (drugi wynik w zespole), a 85% z nich docierało do adresata. Stępiński kilka razy atakował bezpośrednio bramkę i raz stworzył sobie okazję, jednak jego uderzenie z dość ostrego kąta powędrowało nad bramką.
Ocena: 6,5

Serafin Szota:
Podobnie jak w przypadku Stępińskiego, Szota również może mówić o przyzwoitym występie, choć w jego przypadku w oczy rzuca się nieco więcej rys. Trzeba zaznaczyć, że brał czynny udział w budowaniu akcji od bramki i wprowadzaniu jej do gry. Wykonał w tym meczu aż 87 podań (najwięcej z całego zespołu), wykazując się w nich również największą skutecznością na poziomie aż 91%. Przyzwoicie grał też głową, bowiem wygrał cztery z pięciu starć w powietrzu, zaliczył również 11 przechwytów. Brał udział w 12 pojedynkach i wygrał nieco ponad połowę z nich. Ogólnie cały mecz spisywał się dobrze, ale nie zdołał powstrzymać przed oddaniem strzału Macieja Żurawskiego.
Ocena: 6

Mateusz Żyro:
Choć brzmi to trochę paradoksalnie, mimo porażki i straty dwóch goli, trzeci z obrońców również wyglądał na boisku całkiem dobrze. Co ciekawe, Żyro może pochwalić się najwyższym z całej drużyny indeksem InStat na poziomie 243. Obrońca grał w tym meczu pewnie i ciężko wytknąć mu jakiś większy błąd. Właściwie wprowadzał piłkę do gry, a na początku pierwszej połowy stworzył sobie groźną sytuację – wówczas wbiegł z piłką w głąb formacji rywala i oddał strzał, który minimalnie minął lewy słupek. Widzewiak może pochwalić się skutecznością w pojedynkach na poziomie 86% oraz aż siedmioma przechwytami. Żyro trzykrotnie odbierał również rywalowi futbolówkę. To zdecydowanie jedna z jaśniejszych postaci tego meczu.
Ocena 6,5

Ernest Terpiłowski:
Zmiana pozycji zdecydowanie nie wyszła temu zawodnikowi na dobre. Można stwierdzić nawet, że był jednym ze słabszych ogniw na boisku. Był mało aktywny, co pokazuje fakt, że podjął tylko 4 pojedynki (najmniej w zespole) i wygrał zaledwie dwa z nich. Niestety popełnił też gorsze w skutkach błędy – przy pierwszej straconej bramce nie upilnował Adama Zrelaka, przez co ten uderzył z pierwszej piłki i pokonał Ravasa. Młodzieżowiec Widzewa zmarnował również jedną z najlepszych okazji Widzewa w tym meczu. W 55. minucie po podaniu Pawłowskiego znalazł się tuż przed bramką, jednak uderzona przez niego futbolówka powędrowała daleko nad poprzeczką. Nic dziwnego, że został zmieniony jako pierwszy, ponieważ zdecydowanie więcej można było oczekiwać od tego zawodnika.
Ocena: 5

Marek Hanousek:
Zdecydowanie powinniśmy zaliczyć go do grona piłkarzy, których możemy ocenić pozytywnie. Czech aktywnie podłączał się do gry i warto zaznaczyć, że w wielu akcjach budowanych od bramki grał niemal na pozycji stopera. Liczby również bronią Czecha. Zanotował 86% celności podań oraz podjął aż 26 pojedynków (zdecydowanie najwięcej z całej drużyny), wygrywając aż 21 z nich. Dobrze grał głową, gdyż wygrał 6 z 8 starć w powietrzu. Znów pokazał się dobrze w kwestii odbiorów, których wykonał aż 9 i był to zdecydowanie najwyższy wynik w drużynie.
Ocena: 6,5

Dominik Kun:
Starał się brać część gry na siebie i kilka razy dobrze wyprowadzał tworzone ataki. Liczby jednak nie wyglądają w jego przypadku najlepiej. Co prawda do wymienionych podań nie można się przyczepić, ponieważ zdecydowana większość z nich docierała do adresata, ale z drugiej strony tylko 50% podjętych przez niego pojedynków kończyło się powodzeniem. W naszej ocenie nota wyjściowa będzie dobrze oddawała dyspozycję tego zawodnika.
Ocena: 6

Andrejs Ciganiks:
Wahadła bez wątpienia nie były w tym starciu mocną stroną widzewiaków. Występ Ciganiksa był mocno przeciętny. Próbował dogrywać w pole karne, ale jego dośrodkowania przeważnie zatrzymywały się na jednym z defensorów lub były duszone w zarodku. Bardzo słabo wyglądał też w pojedynkach z przeciwnikami, ponieważ wygrał tylko 36% z nich. Miał jedną sytuację na strzelenie bramki, ale przy rozegraniu rzutu wolnego, po podaniu od Juliusz Letniowskiego, posłał piłkę w bliżej nieokreślony cel na trybunach. Chcąc grać lepiej, dyspozycja na tej stronie boiska musi ulec poprawie.
Ocena: 5

Kristoffer Normann Hansen:
Zupełnie inaczej wygląda ten pomocnik, gdy gra od pierwszej minuty. Na plus trzeba zaliczyć to, że pokazywał się do gry. Dostawał dzięki temu dobre piłki, głównie od Pawłowskiego, ale żadnej z nich nie udało mu się zamienić na gola. To on miał najwięcej szans do zmiany wyniku tego starcia. Liczby również mogłyby być o wiele lepsze. Norweg aż sześciokrotnie tracił piłkę, ale najbardziej na jego niekorzyść działają wygrane pojedynki, bo Norweg był góra w zaledwie 17% z nich (najmniej w zespole). Tym razem musimy ocenić jego występ negatywnie.
Ocena: 5

Bartłomiej Pawłowski:
Był jedną z najbardziej aktywnych postaci na boisku tego dnia, ale jest kilka aspektów, do których można się przyczepić. Na pewno na plus należy zaliczyć branie na siebie gry oraz fakt, że to on w dużej mierze tworzył sytuacje kolegom – zwłaszcza Kristofferowi Normannowi Hansenowi, ale dobre piłki dostawali od niego choćby Terpiłowski czy Zjawiński. Najlepszą jego okazją był zdecydowanie rzut wolny, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę. Ciężar brania na siebie gry odbił się jednak na liczbach, bowiem widzewiak odnotował zaledwie 59% celności podań (najmniej w zespole) oraz często przegrywał podejmowane pojedynki. Naszym zdaniem, patrząc na całokształt i to, jak spisywała się reszta drużyny, należy ocenić jego występ pozytywnie.
Ocena: 6,5

Łukasz Zjawiński:
W meczu z Wartą napastnik Widzewa zdecydowanie nie spełnił oczekiwań i uznajemy go w tym zestawieniu za najgorszego na placu gry. Praktycznie ciężko było zauważyć jego dobre wyjścia na wolne pole, choć można to jeszcze usprawiedliwić gęstością defensywy Warty w wielu momentach meczu. W związku z tym koledzy grali mu dużo górnych piłek, ale napastnik łodzian większość z nich przegrał. Słabo wygląda też kwestia podjętych pojedynków. Zjawiński miał ich łącznie 21 i tylko z co trzeciego wychodził obronną ręką. Pod koniec meczu miał dobrą sytuację, gdzie po podaniu od Pawłowskiego, mimo braku krycia, nieczysto uderzył głową i piłka minęła bramkę. Tak grając, ciężko będzie mu powalczyć o wyjściową jedenastkę.
Ocena: 3,5

Juliusz Letniowski:
W 63. minucie został wprowadzony na boisko za Terpiłowskiego. Grał tradycyjnie w środku razem z Hanouskiem, a Kun został przesunięty bardziej na skrzydło. Niestety w jego przypadku liczby też nie wyglądały najlepiej. Nie zaliczył żadnego spektakularnego zagrania, za to miał bardzo niską skuteczność w pojedynkach. Trzy minuty po wejściu na boisko, po przyjęciu piłki nie zagrał jej tak, jak chciał i ta trafiła pod nogi rywala. Później Maenpaa podał do Żurawskiego, a ten podwyższył prowadzenie Warty. Nie możemy ocenić jego występu pozytywnie.
Ocena: 4,5

Juljan Shehu:
Na boisku spędził nieco ponad 20 minut, ale można powiedzieć, że wniósł trochę dobrego na plac gry. Wymienił kilka dobrych podań i większość z nich trafiała do adresata. Na minus można ocenić tylko 50% wygranych pojedynków. Albańczyk był bliski zdobycia gola w końcówce, kiedy to po jego główce piłka obiła poprzeczkę. W naszej ocenie nota startowa będzie w tym miejscu odpowiednia, choć chcielibyśmy oglądać tego zawodnika w nieco dłuższym wymiarze czasowym.
Ocena: 6

Paweł Zieliński:
Nie grał wystarczająco długo, aby móc ocenić jego występ.
Ocena: brak

Filip Zawadzki:
Cieszy jego ligowy debiut w Widzewie na boiskach Ekstraklasy, choć oczywiście z racji na małą liczbę minut nie można ocenić jego występu.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

 

Subskrybuj
Powiadom o
28 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Posejdon
1 rok temu

Filip Zawadzki:

„Cieszy jego debiut w Widzewie”

Coś mi się kojarzy mecz w deszczowy wieczór z Jastrzębiem w Pucharze Polski gdzie była nas wyjątkowo garstka na stadionie i gdzie ten młodziak zdążył już zadebiutować wywalczając nawet karnego :)

Reminio
Odpowiedź do  Posejdon
1 rok temu

Czytaj uwaznie….LIGOWY debiut…

Posejdon
Odpowiedź do  Reminio
1 rok temu

„Ligowy” pojawiło się po korekcie redakcji. Mógłbyś się domyślić.

Mario
Odpowiedź do  Posejdon
1 rok temu

Chodzilo chyba o ESA ;)

Mr1910
Odpowiedź do  Mario
1 rok temu

Dokładnie. Przecież grał w 1 lidze.

Rafi
1 rok temu

Po tym meczu prawie wszyscy powinni mieć 3 i 4.

Krzysztof 67
Odpowiedź do  Rafi
1 rok temu

I ta i nie. Widać że Widzew ma bardzo krótką ławkę. Dwie kontuzje i dwie kartki i nie ma kim grać . Skrajności są złe. Kiedyś Widzew był kojarzony z rozrzutnością ,nawet 32 grajków w zespole ,teraz TYLKO jeden transfer i to kiepski , bramka w Warszawie i w Łodzi na jego konto. . Polecam obejrzeć mecz Liverpool MU . 7-0 a Liverpool wystąpił bez 8 zawodników bo kartki i kontuzje. Jak chcemy wyjść z polskiego grajdola i pokazać się w Europie
To koniecznie musimy mieć 26 równorzędnych grajkow

Raaf
1 rok temu

Zjawiński 1,5. To pół punktu za to że w końcówce meczu wygrał pojedynek główkowy. To było jego pierwsze i jedyne w tym meczu pozytywne zagranie. Poza tym kompromitacja.

Włodzimierz
Odpowiedź do  Raaf
1 rok temu

Pierwszy i jedyny raz wyskoczył do góry . We wszystkich sytuacjach wspinał się na palcach .Słusznie to zauważyłeś .Światczy to o braku wyszkolenia motorycznego i fizyki / piłka w górze , gdzie spadnie / , na usprawiedliwienie – był na wagarach.

Sławek
1 rok temu

Ravas …. hmmm. ja mam mieszane uczucia co do naszego bramkarza. Nerwowy przy wyprowadzaniu piłki jak cholera. zobaczcie jak mu nerwowo nogi chodzą gdy piłka leci do niego. bardzooo przyspawany do bramki – boi się wyjść do stykowych piłek. I mam wrażenie, że przy nim i Stępiński jakiś nerwus się zrobił. w poprzedniej rundzie wyglądał lepiej bo Widzew stał niżej jak na wiosnę i było więcej okazji do obrony na linii (tu naprawdę dobrze sobie radzi. Słabo rozgrywa i rozrzuca piłki. Ja bym wstawił Wrąbla na bramke – dla mnie jest lepszy. Zanim walniecie minusa przypomnijcie sobie jak ostatnio gra… Czytaj więcej »

andrzej46
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

Ty byś wystawił Wrąbla bo? Widziałeś Go w treningu, albo wiesz od Woźniaka, że jest lepszy od Rivasa?

Sławek
Odpowiedź do  andrzej46
1 rok temu

bo widziałem go w sparingach, widziałem na treningu, widziałem jak grał przed kontuzją. to dobry bramkarz, lepszy od Ravasa. Takie jest moje zdanie, szanuje Twoje. I tak zdecyduje JN. oby z korzyścią dla Widzewa.

Sławek
Odpowiedź do  andrzej46
1 rok temu

Widziałem Wrąbla na treningu, sparingach i jak grał przed kontuzją. Dodam jeszcze, że dla mnie Ravas dziwnie układa ręce przy łapaniu prostych piłek – jakoś tak od siebie i często musi robić korektę chwytu piłki. Konsekwentnie twierdze, że Wrąbel jest lepszy – przynajmniej w aktualnej formie Ravasa.

Krzysztof 67
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

Dawno o tym pisałem. Wszystkie bramki w Zabrzu po DŁUGIM ROGU. NIC nie zatrzymał ,tam go szybko rozszyfrowali. Czekam na Kubę

Krzysztof 67
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

I jeszcze skojarzenie ,szkoda że nie ma bramkarza na miarę Józefa Młynarczyka czy Henryka Bolesty. Przy nich obrońcy byli aż za spokojni . A teraz w tyłach straszna nerwowość

Krzysztof
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

Zaufaj Wozniakowi

Piotr
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

Przypomnijcie sobie jakie szmaty puszczał Wrabel kiedy grał. Np. Derby u nas i machnium w Rzeszowie. Ani Ravas Ani Wrabel nie gwarantuje jakości na dłuższa metę.

Mar
Odpowiedź do  Sławek
1 rok temu

Gość jedzie po Henku i ma 15 plusów? Pogięło was? Czy fani talentu Słowaka zaniemogli, buhaha

Mr1910
1 rok temu

Zjawa tylko 3,5 jakby nie było wygrał 7 z 21 pojedynków. Był chwalony przez prezesa i trenera :p

MslashM
Odpowiedź do  Mr1910
1 rok temu

Bo to ich pupilek…

Oj tam oj tam, po prostu wybitnie skonstruowana umowa z ZABEZPIECZENIEM ilości rozegranych minut.
TO JEST JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH PRZEBIERAŃCÓW W POLSKIEJ PIŁCE KOPANEJ….sorry, ale nie będę się gryzł w język. Ktoś fajnie napisał, że jego maks możliwości to trochę orlika trochę B klasy.

Szczerze mówiąc skoro być może już im nie zależy na wysokiej lokacie to może dać pograć np. Kempskiemu lub spróbować z Bartkiem na szpicy…

Sławek
Odpowiedź do  MslashM
1 rok temu

Generalnie masz racje, ale Prezes MD tłumaczył że nie ma klauzuli minut w umowie.

Norbert
Odpowiedź do  Mr1910
1 rok temu

Niby tak ale z drugiej strony co maja powiedzieć? Mają położyć kreskę na młodym chłopaku i stwierdzić publicznie, że nadaje się do wszystkiego tylko nie do piłki?
Mówią to co muszą, dla dobra Łukasza, drużyny i wizerunku klubu…
Z resztą, nie ma co się nad nim pastwic, on już pewnie sam sra w gacie jak ma wyjść na boisko, a to mu powoduje, że jeszcze bardziej nic mu nie wychodzi…

Mr1910
Odpowiedź do  Norbert
1 rok temu

Ale ja nie mówię, żeby chłop nie trenował z Widzewem trzeba zjeść ten pasztet. Jak gra to jest odczucie 90% kibiców, że gramy w 10. Taki Karasek jest o niebo lepszy, zagrał super jesień, a na wiosnę w przegranym meczu z Arka zagrał 11 minut i już nigdy nie dostał szansy. To bardzo niesprawiedliwe podejście i ocena potencjału. A nawet jak ten Zjawa gra to już nie wkurw mnie to, że gra bo robi minuty młodzieżowca tylko wkurw mnie, to jak mi działacze wmawiają, że on świetnie wywiązał się z zadań. Już jeden taki mówił, że czarne jest białe.

Mr1910
Odpowiedź do  Norbert
1 rok temu

Młodość to dobry czas na zmiany. Jest tyle ciekawych zawodów.

Marko
1 rok temu

Niektóre z ocen według mnie zawyżone zwłaszcza dla Zjawińskiego, Letniowskiego, Ravasa czy też Ciganiksai Terpiłowskiego. Ten mecz wyraźnie wskazuje, że nie mamy długiej i równej ławki rezerwowych a absencja lub niedyspozycja kogoś z pierwszego składu wyraźnie wpływa na niższą jakość gry zespołu

Kołomir
1 rok temu

Coś w tym meczu nie było widać tej bajecznej techniki u Hansena a co nie którzy zrobili tu z niego wirtuoza techniki i to Niedźwiedź się a niego uwzioł. Ale chyba trener ma rację że najlepiej go wpuszczać na ostatnie 30 minut meczu, w grze obronnej to on też się specjalnie nie angażuje porównując go do Sancheza.

Last edited 1 rok temu by Kołomir
West
1 rok temu

Kto to jest ten Cyganiks – to tylko pokazuje patologię transferową – jedyny argument za to przelew na konto klubu w przypadku powołań na kadrę – …

28
0
Would love your thoughts, please comment.x