A. Grębosz: „Obecni piłkarze boją się podjąć ryzyko”

20 czerwca 2021, 19:30 | Autor:

W środowy wieczór na antenie RadioWidzew.pl miała miejsce audycja „Trzecia połowa”. Jej gościem był zdobywca pierwszego mistrzostwa Polski z Widzewem Łódź, Andrzej Grębosz, który opowiadał zarówno o obchodach jubileuszu tytułu, jak i ocenie obecnej drużyny czerwono-biało-czerwonych. O czym mówił?

Były defensor zaczął od swoich odczuć związanych z świętowaniem 40-lecia zdobycia pierwszego tytułu. „Nie da się ukryć, że łezka się w oku zakręciła, bo było sporo nieobecnych. Duża część chłopaków, którzy zdobywali tego mistrza, po prostu już nie żyje, inni nie dojechali. Ci ludzie mieli ogromny udział w osiągnięciu tego sukcesu. Z podstawowego składu byli tylko Władysław Żmuda, Jan Jeżewski i ja. Reszta miała mniejszy wkład, tak jak Lisiak czy Janisz. Oczywiście też wchodzili na boisko i pomagali, nie mam im nic do zarzucenia. Jacek Machciński miał taki styl, że grało się jedenastoma, dwunastoma czy trzynastoma piłkarzami, w zależności od kontuzji lub kartek” – stwierdził w rozmowie z Maciejem Wojciechowskim.

W trakcie wywiadu cofnęliśmy się do sezonu 1980/1981 i mogliśmy usłyszeć wspomnienia Grębosza. „Rywalizowaliśmy z Wisłą Kraków, Szombierkami Bytom, Legią Warszawa oraz dołączającym się Bałtykiem Gdynia. Nie był to lekki sezon, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Udało nam się doholować przewagę nad Wisłą. Nie da się też ukryć, że szczęściem naszym było stworzenie takiego dużego kolektywu” – zdradził były gracz łodzian.

Mistrz kraju z Widzewem wypowiedział się o nadziejach związanych z dzisiejszym zespołem, który nie walczy już o najwyższe cele. „Mam nadzieję, że awans do Ekstraklasy nastąpi w najbliższym czasie. Może gdy przyjdzie nowy zarząd, to zacznie to funkcjonować trochę inaczej, bo według mnie i moich kolegów, z którymi przychodzę na mecze, trudno stwierdzić, kto decyduje o tym, jakich zawodników się sprowadza. Tu jest chyba największy problem. Liczę na to, że zatrudni się takich ludzi, którzy się znają na piłce i mają rozeznanie w młodych talentach. Wydaję mi się, że najbardziej nam brakuje takich »szalonych kojotów«, czyli piłkarzy, którzy oprócz realizowania założeń trenera, wprowadzają też swoją inwencję na boisku. Teraz ta cecha po prostu zanika. Ci gracze boją się podjąć ryzyko” – gorzko przyznał.

Grębosz mówił też o atmosferze panującej na stadionie i o tym, co go przyciąga na mecze czerwono-biało-czerwonych. „Na stadion przychodzi paru moich kolegów i to w zróżnicowanym wieku – zarówno ci z lat dziewięćdziesiątych, jak i moje pokolenie. W telewizji oglądałem mecze przy pustych trybunach i jako były zawodnik nie zazdrościłem graczom. Co innego, gdy występuje się przy wypełnionych trybunach, a co innego, gdy robi się to bez publiczności. Jestem pełen podziwu dla tych chłopaków, że potrafili pokazać trochę serca oraz powalczyć w takich warunkach. Bardzo tęskniliśmy za tym, żeby móc przyjść na stadion i na żywo oglądać wszystkie spotkania. Dla nas, starszych panów, to jest spora atrakcja” – dodał na zakończenie.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Goldi70
2 lat temu

Panie Andrzeju. Prawda jest taka, że obecnie piłkarze nastawieni są tylko i wyłącznie na mamonę. Żaden z nich (z wyjątkiem młodych i wychowanków na których nikt nie stawia) nie będzie umierał za Widzew. Przyszli do Widzewa dlatego, że tacy „charytatywni doradcy” (np Pawlak) i spece od awansów szastali nie swoją kasą. Mam nadzieję że teraz gdy część kasy pochodzić będzie z kieszeni wlasciciela nastąpi normalność. Oby jak najdalej od decyzji kadrowych był Wichniarek, bo jego popis z zimowym naborem zakrawa no jakąś kpinę.

karamboll
Odpowiedź do  Goldi70
2 lat temu

Facet przyszedł w listopadzie do pracy. Więc trudno żeby w ciągu 2 miesięcy ściągnął młodego messiego za 50 tys złotych, druga sprawa o czym wspominał Stamirowski klub nie udało się zatrudnić nikogo z pierwszych miejsc na listach Pana Wichniarka, przypomnę że np Hanousek był dopiero 6 na liście. Może zanim napiszesz głupstwa poczytasz trochę, posłuchasz radio Widzew może łatwiej będzie Ci wyrabiać własną opinię

Kixon
Odpowiedź do  karamboll
2 lat temu

nie przeszkodziło mu to przepłacić za Tomczyka… poza tym, zamiast kupować na siłę któregoś tam z kolei na liście, może ci spece od szastania kasą rozejrzeli by się wśród młodych i w rezerwach, bo tam gorsi nie grają od tych sprowadzanych drewnianych „tuzów”

Widzew-Rapid, byłem tam...
Odpowiedź do  karamboll
2 lat temu

Jeżeli jest sie prawdziwym fachowcem, to zawsze ma się na oku potencjalną bazę nazwisk obserwowanych nazwisk. Jeśli zdaniem wichniarka wirtuozi futbolu tacy jak gach, tomczyk, caique czy samiec alfa mieli być wzmocnieniem, to widać, że facet powinien zmienić zawod. O ew. gwarancjach spedzonego czasu na boisku nawet szkoda mowic.

Marian
2 lat temu

Panie Andrzeju – to nie są piłkarze.
Połowa to najemnicy, a pozostali marne wkłady do koszulek…

5
0
Would love your thoughts, please comment.x