A. Nocoń: „Przyjeżdżamy do Łodzi z wielkim szacunkiem”

28 lutego 2020, 20:00 | Autor:

Drużyna Olimpii Elbląg zakończyła jesień na wysokim, piątym miejscu. Niestety, tuż przed startem rundy rewanżowej straciła głównego strzelca, Damiana Szuprytowskiego. Na ten, ale też na inne tematy, porozmawialiśmy chwilę z jej trenerem, Adamem Noconiem.

– Przerwa między rundami dobiegła końca. Byliście stęsknieni za grą o punkty?

– Na pewno, trzy miesiące minęły bardzo szybko. Teraz jest optymalny czas, by włączyć się do walki o punkty.

– Jesień skończyliście na wysokim, piątym miejscu.

– Jest to na pewno niespodzianka i bardzo dobry wynik. Mamy za sobą dobrą rundę. Niestety, sytuacja kadrowa sprawiła, że nie mamy mocniejszego składu niż w poprzednim roku. Musimy zweryfikować nasze cele na koniec sezonu.

– Do końca sezonu zagracie bez Damiana Szuprytowskiego. 

– Wiadomo, jaki Damian miał wpływ na naszą grę ofensywną. Pokazują to jego statystyki strzelonych bramek i asyst. Ja mam kłopot, drużyna też ma kłopot. Musimy sobie poradzić bez niego, nie mamy niestety wizji na transfery. Sytuacja finansowa klubu powoduje, że nie ma takiej możliwości.

– Sytuacja kadrowa faktycznie nie jest zbyt ciekawa.

– Do tego urazu Damiana doszła jeszcze kontuzja Bruno Żołądzia. Mieliśmy najmniej liczną kadrę spośród wszystkich drugoligowców. Do tego ubyło nam dwóch zawodników, więc nie jesteśmy mocniejsi niż byliśmy.

– Nie przeprowadziliście żadnych transferów, musieliście ściągnąć dwóch zawodników z rezerw.

– Jeden z nich to bramkarz, a napastnik ma dopiero 16 lat. Nie są to transfery, które zastąpią nam Damiana i Bruna.

– W sparingach nie zaprezentowaliście się najlepiej – odnieśliście tylko dwa zwycięstwa.

– Nie powiedziałbym, że zagraliśmy słabo. Pierwsze połowy były niezłe, w drugich grała głównie młodzież. Z Bałtykiem zagraliśmy bardzo dobrze, nieźle wypadliśmy też z Olimpią Grudziądz czy z Elaną Toruń przed przerwą. Na pewno słabo wyszedł nam ostatni mecz z Arką.

– Zna się pan z trenerem Widzewa, Marcinem Kaczmarkiem, z którym grał pan w GKS Bełchatów. Jakieś wspomnienia związane z tamtym okresem?

– Same dobre i pozytywne. Dobrze rozumieliśmy się na boisku. Poza nim również byliśmy blisko, mieliśmy dobre relacje. Trzymam kciuki za trenerskie sukcesy Marcina.

– Lepiej spisujecie się na wyjazdach niż w domu. W niedzielę nie będzie inaczej?

– Przyjeżdżamy do Łodzi z wielkim szacunkiem. Widzew to najlepszy zespół drugiej ligi, jest faworytem tego meczu i całych rozgrywek. Pomimo trudnej sytuacji kadrowej, będziemy chcieli dobrze się zaprezentować. Czeka nasz trudne spotkanie. Widać to po transferach czy przygotowaniach zagranicznych Widzewa. My nie byliśmy na żadnym obozie. Chcemy po prostu zagrać dobre zawody.

Rozmawiał Bercik

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
I'm rebel
4 lat temu

BÓJTA SIĘ TYLKO WIDZEW RTS!!!!!!!!!!!!!

Krzysztof
4 lat temu

Cóż spokojnie z tym bójta czasem takie drużyny potrafią zrobić mega niespodziankę

Andrzej S.
Odpowiedź do  Krzysztof
4 lat temu

Napastnika mają 16 latka jak powiedział.
Ten nasz Hubert jego ojcem mógłby być spokojnie

Kaiman
4 lat temu

Mam pytanie kibice Olimpii to jutro będą czy nie?

artur
Odpowiedź do  Kaiman
4 lat temu

350 Z ELBLĄGA NIE WIEM ILE LEGŁEJ

5
0
Would love your thoughts, please comment.x