Alex Bruno na powrót jeszcze poczeka. Jutro zagra w rezerwach
8 marca 2014, 14:03 | Autor: Ryan„Alex Bruno jest dla mnie skreślony” – tak miał powiedzieć o Brazylijczyku Artur Skowronek, zgodnie z relacją dziennikarza sport.pl. Ostatnie dni pokazały, że zapowiedź ta była rzucona chyba nieco na wyrost, bo pomocnik znów jest w orbicie zainteresowań trenera. Czy wykorzysta otrzymaną szansę?
Spóźnione powroty piłkarzy z urlopów są ostatnio prawdziwą plagą Widzewa. W poprzednich latach po terminie wracali do Łodzi m.in. Hachem Abbes, Princewill Okachi, czy Thomas Phibel. Dodatkowo Brazylijczyk Emerson Carvalho tak się zapomniał w czerwcu ubiegłego roku, że do klubu nie wrócił po dziś dzień! Przez moment wydawało się, że w ślady kolegi pójdzie takie Alex Bruno, ale ten na szczęście się zreflektował i stawił przy Piłsudskiego „tylko” po 10 dniach…
Spóźnienie 20-letniego skrzydłowego zbiegło się w czasie z nastaniem w Widzewie rządów Artura Skowronka. 6 stycznia piłkarze spotkali się z nowym szkoleniowcem na pierwszych zajęciach i rozpoczęli przygotowania do bardzo trudnej rundy wiosennej. W oczach Skowronka rozpoczęła się także pierwsza selekcja zawodników pod kątem przydatności do zespołu. Łodzianie pracowali na treningach, zagrali dwa sparingi, a Alexa Bruno nie było. Dotarł do Łodzi dwa dni przed wyjazdem drużyny na pierwsze zgrupowanie w Uniejowie i za karę zabrakło dla niego miejsca na obozie.
Alex Bruno został oficjalnie przesunięty do drugiego zespołu w czwartek, 16 stycznia. Od tamtej pory ćwiczył pod okiem Tomasza Kmiecika, jak mówili świadkowie, był mocno zaangażowany w pracę i głęboko wziął sobie do serca słowa Artura Skowronka, który przy okazji sparingu z Puszczą Niepołomice miał stwierdzić, że piłkarz „jest już u niego skreślony” (za sport.pl). Skrzydłowy zawziął się, by udowodnić, że zasługuje na drugą szansę. Wystąpił we wszystkich sparingach rezerw, w ostatnim, z Termami Uniejów, strzelił jedną z bramek.
Właśnie po tym meczu, który w Uniejowie obserwował Skowronek, Alex Bruno otrzymał upragnioną szansę, by powrócić na stałe do pierwszej drużyny. Spóźnialski Brazylijczyk skorzystał na nieobecności na wtorkowym treningu szóstki kadrowiczów oraz kilku kontuzjowanych graczy i dostał zaproszenie na zajęcia głównego zespołu. Czy piłkarz może czuć się już jego pełnoprawnym członkiem? Wbrew temu, co pisze się w mediach, jeszcze nie. Alex Bruno na razie pracuje sumiennie na to miano, przygotowuje się do meczów pod okiem Skowronka, ale o znalezieniu się w kadrze na spotkanie T-Mobile Ekstraklasy póki co może tylko pomarzyć. Z naszych informacji wynika, że na jego obecność w składzie na mecz z Lechem Poznań nie ma mowy, jutro Alex Bruno zagrać ma w pierwszym w tym roku ligowym pojedynku Widzewa II z MKS Kutno.
Przed Alexem Bruno jeszcze wiele pracy i zaangażowania, by wrócić na stałe do składu pierwszego zespołu. Na razie musi harować na treningach i z jak najlepszej strony pokazać się w III-ligowych rezerwach. Wówczas powrót na boiska ekstraklasy będzie możliwy, zwłaszcza, że konkurenci do gry na prawym skrzydle, czyli Xhevdet Gela i Mariusz Rybicki, formą nie powalają na kolana.






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska