Budka, Zawodziński i Mąka gotowi na derby!

15 października 2016, 22:23 | Autor:

mariusz_zawodzinski

Najważniejsze dla kibiców Widzewa spotkanie tego roku już wkrótce. Dodatkowe emocje od kilku dni czują także piłkarze łódzkiego klubu. Jak na 63. Derby Łodzi zapatrują się Adrian Budka, Mariusz Zawodziński i Mateusz Michalski?

Najwięcej derbowych pojedynków ma na koncie Budka, który grał przeciwko ŁKS sześciokrotnie. „Najbardziej pamiętam moje pierwsze derby, kiedy przychodziłem do Widzewa. Wygraliśmy u siebie 5:0, ale wtedy usiadłem na ławce. Doskonale pamiętam również spotkanie, w którym strzeliłem gola. Pokonaliśmy wówczas ŁKS u siebie 2:1. Można powiedzieć, że ten mecz wyjątkowo mi wyszedł” – wspominał, cytowany przez sport.pl.

Kapitan Widzewa zapewnił, że zespół zdąży odpowiednio odrobić pracę domową przed niedzielnymi derbami. „Mamy jeszcze trochę czasu do meczu i czekają nas odprawy. Jestem pewny, że poznamy zarówno mocne, jak i słabe strony ŁKS; trener nam wszystko nakreśli. W niedzielę wszystko zweryfikuje jednak boisko. ŁKS jest wyżej w tabeli, ma atut, że gra u siebie, przed własną publicznością, ale my na al. Unii pojedziemy po trzy punkty” – zapowiada bojowo Budka.

Niezależnie od tego, jak wyglądać będzie mecz przy al. Unii, goście mają być gotowi do walki o zwycięstwo. „Mecz może się różnie ułożyć. Może być tak, że mniej będzie grania w piłkę, a więcej walki, gdzie przeważać będą cechy wolicjonalne. Tak czy inaczej musimy grać swoje i pokazać, kto rządzi w Łodzi!” – mówi WTM Mariusz Zawodziński (na zdjęciu).

Rozgrywający Widzewa doskonale wie, jak duże znaczenie będzie mieć ta niedzielna konfrontacja dla kibiców RTS. „Jestem w Widzewie już blisko rok i doskonale wiem, że nasi kibice od dawna czekają na to derbowe spotkanie. To dla nich najważniejszy mecz w roku. My musimy zrobić swoje – wyjść na boisko, wywalczyć trzy punkty i przywieść je na Piłsudskiego” – ocenia Zawodziński.

Pewny siebie przed spotkaniem z ŁKS jest także będący ostatnie w świetnej formie Mateusz Michalski. „Każdy wie, jakiej rangi będzie to spotkanie. Nie trzeba nikomu tego tłumaczyć. Jeśli będziemy wystrzegać się takich błędów, jak w Białymstoku, jeżeli nadal będziemy zespołem dominującym i stwarzającym sobie tyle sytuacji, to wygramy” – uspokaja skrzydłowy Widzewa.

Widzewiacy żałują, że na trybunie przy al. Unii zasiądą jedynie kibice gospodarzy. Fani czerwono-biało-czerwonych na obiekt nie wejdą. „Szkoda, że nie zobaczą tego meczu na żywo, ale będą niedaleko i na pewno będą śledzić to spotkanie. Fajnie też, że mecz będzie można zobaczyć w telewizji. Kibiców nie będzie i na stadionie, ale będziemy czuć ich wsparcie. Musimy jednak zapomnieć o całej otoczce i skoncentrować się na murawie. Bo mamy robotę do zrobienia” – podkreśla Budka.