Chrobry zdobył zwycięską bramkę ze spalonego?

9 listopada 2014, 01:50 | Autor:

Piotrowski_Chrobry

Rafał Pawlak nadal pozostaje bez punku w swym drugim podejściu do pracy w Widzewie. Tym razem prowadzona przez niego drużyna przegrała w Głogowie, choć przez moment wydawało się, że łodzianie zdołają z Chrobrym przynajmniej nie przegrać. Nie dali rady.

Po tym, jak udało się przyjezdnym strzelić kontaktową bramkę (główka rezerwowego Damiana Warchoła), poszli oni za ciosem i w efekcie doszło do wyrównania. Do własnej siatki trafił Łukasz Bogusławski, który wiosną tego roku występował przy Piłsudskiego, choć jedynie w drugiej drużynie. Przed meczem mówił on, że nie czuje żadnego sentymentu do Widzewa, robił to pełny buty i arogancja została dziś skarcona.

Radość gości i 700 kibiców, którzy przyjechali dziś za swoją drużyną, trwała jednak zaledwie dwie minuty. Chwilę po wyrównującym golu Chrobry przeprowadził akcję, po której piłka po raz trzeci wpadła do siatki Dino Hamzica. Jak się okazuje, autor gola, Damian Piotrowski, w momencie podania najprawdopodobniej znajdował się na pozycji spalonej (piłka, wyznaczająca linię spalonego, zagrana została naszym zdaniem do przodu). Pokazało to video opublikowane przez kanał Chrobry Głogów TV (materiał na końcu artykułu).

Nie zmienia to jednak faktu, że Widzew przegrał siódmy mecz z rzędu (licząc spotkanie pucharowe ze Śląskiem) i jego sytuacja w tabeli jest coraz trudniejsza. Jeśli zespół nie zdobędzie kilku punktów do końca roku, to nawet wielkie wzmocnienia – i tak mocno wątpliwe – nie pomogą utrzymać się w I lidze.

Foto i video: chrobry-glogow.pl