Fan cluby dumą Widzewa: Łęczyca

15 maja 2020, 16:20 | Autor:

Dzisiaj w ramach odświeżonego niedawno cyklu „Fan cluby dumą Widzewa” wybierzemy się w podróż do królewskiego miasta. W Łęczycy, bo o niej mowa, ruch kibicowski rozpoczął się po pierwszym zdobytym przez czerwono-biało-czerwonych mistrzostwie Polski.

O historii fan clubu z Łęczycy opowiedzą jego przedstawiciele:

Jak pamiętają najstarsi kibice z Łęczycy, pierwsza grupa zaczęła się regularnie pojawiać na spotkaniach Widzewa tuż po pierwszym mistrzostwie Polski. Warto odnotować wyjazdową rozgrywkę z Lechem Poznań w 1984 roku, gdzie w dwudziestokilkuosobowej ekipie wyjazdowej, po raz pierwszy obecni są reprezentanci naszego miasta.

Fanatycy na mecze docierali najczęściej transportem kolejowym, co było gwarancją “atrakcji”. Wraz z pociągowymi podróżami rozpoczęła się nasza przyjaźń z widzewiakami z Kutna, z którymi bardzo często wspólnie docieraliśmy na mecze. Nasze wyprawy to kawał dobrej historii i wspomnień.

W tamtych latach w Łęczycy obecni byli także kibice “zza miedzy”, ale po 1987 roku nastąpiła totalna dominacja widzewiaków.

Lata 90., spotkanie z Franciszkiem Smudą w Łęczyckim Domu Kultury

W naszych szeregach była także grupa sportowców, co ze względu na czasy nie było zbyt powszechne. Po 1987 roku nastąpiła konsolidacja naszej grupy, co oznacza wspólne działania oraz wyjazdy na mecze. Wśród poczynań można podkreślić m.in. regularne „kamionki”, na jakie mogły liczyć wrogie ekipy przejeżdżające pociągiem przez Łęczycę.

Wyjazd do Dortmundu

Do 1995 roku, w którym zaliczyliśmy jeden z najlepiej wspominanych wyjazdów (do Warszawy na Legię) , bierzemy udział we wszystkich wydarzeniach Widzewka. Kolejne dwa lata to okres lekkiego przestoju w grupowych wyjazdach naszej ekipy, aż do czasu historycznego meczu z Legią przy Łazienkowskiej, wygranego 3:2, w którym uczestniczyliśmy.

Wyjazd do Dortmundu

Do 2001 roku reprezentowaliśmy Widzew na arenie zarówno krajowej, jak i zagranicznej. Byliśmy obecni w m.in. Kopenhadze, Dortmundzie, Florencji. Później Widzewiacy z Łęczycy jeździli na mecze nadal regularnie, lecz nie była to już zorganizowana ekipa.

Wyjazd na mecz z Fiorentiną

W 2004 roku rozkręciła się grupa kibiców lokalnego Górnika Łęczyca, czyli U.B.G. (Ultras Boruta Group), która była prowidzewska. Łęczycanie w międzyczasie nadal pojawiali się spotkaniach drużyny z al. Piłsudskiego 138. Uczestniczyli także m.in. w Wielkich Derbach Śląska w 2006 roku.

W pewnym momencie nastąpiła konsolidacja prowidzewskiej części kibiców Górnika z lokalnymi widzewiakami. Łęczyca ponownie zaczęła żyć Widzewem, pojawiło się nowe pokolenie fanatyków i znów regularnie stawialiśmy się na meczach RTS. W 2012 roku staliśmy się oficjalnym fan clubem. Nastąpił także odłam fan clubu Widzewa od Górnika, aczkolwiek z lokalnymi górnikami pozostały dobre stosunki.

Grupa coraz bardziej się rozwijała, miasto zostało przyozdobione grafami, a współpraca z kibicami Widzewa z Poddębic zaczęła się pogłębiać. Złapaliśmy również kontakt ze starszymi łęczyckimi kibicami, a także odnowiliśmy relacje z sąsiadami z Kutna. Fan club dorobił się również flagi widzewskiej Łęczycy.

Regularnie wspieraliśmy Ruch Chorzów, a także pojawialiśmy się na meczach CSKA. Liczba kibiców Widzewa ciągle rosła, pomagały temu regularne zbiórki, okoliczne fan cluby mogły liczyć na nasze wsparcie.

W 2015 roku lokalny Górnik podejmował w Pucharze Polski ŁKS Łódź, bez większej mobilizacji zaznaczyliśmy pod stadionem swoją obecność, co zdecydowanie uraziło gości, którzy wysypali się na murawę boiska, ale przez smutnych panów do żadnego starcia ostatecznie nie doszło.

Z czasem zaczęły psuć się stosunki z Górnikiem. Cała sytuacja zakończyła się kosą i małą wojenką w mieście, która dla naszych rywali nie zakończyła się najlepiej. Stracili flagi, a czołowi kibice musieli wyprowadzić się z miasta, a więc jej skutki odczuwają do dziś. Od tamtej pory Górnik znów znaczy Widzew.

Obecne lata to już aktywna działalność naszej grupy. Regularnie bierzemy udział we wszystkich spotkaniach, zarówno domowych, jak i wyjazdowych, licznych turniejach oraz wydarzeniach. Organizujemy wyjazdy najmłodszego pokolenia do „Serca Łodzi”. Widzewska Łęczyca jest aktywna na wszystkich płaszczyznach życia kibicowskiego i każdego dnia dbamy o to, aby przekazywać nasze wartości kolejnym pokoleniom kibiców z Łęczycy.

Na koniec mały dodatek, oldschoolowa przyśpiewka, przypomniana przez jednego z prekursorów czerwonych barw w Łęczycy.

„Zaśpiewajmy bracia razem Legia starą kur*ą jest,
Pier*olonych ich kibiców czeka w Łodzi nagła śmierć,
Niech przyjadą a zaje*iemy ich,
Nawet garstka g*wna nie zostanie z nich”

Widzewska Łęczyca

Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
BAŁUTY
3 lat temu

Dla Łęczycy wielki szacunek za błyskawiczne ogarnięcie odszczepieńców :) Fan Cluby dumą Widzewa!

Krzysztofpiastòw
3 lat temu

W Łęczycy raczej nie ma zwolenników klubu z karolewa, jednak legijnych jest sporo.

Vandal1910
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Jestem z Łęczycy i stwierdzam że prędzej spotkasz dwóch trzech parchów(stare pokolenia) niż kogoś za legła!

Mar
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

W 2013 na meczu Pucharu Polski Lechia Tomaszów – gks tychy kilkudziesięciu zatorowcow przybyło pod stadion w koszulkach Widzewska Łęczyca.

ELE&EPD
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

Ktore sami sobie zrobili

Marco
3 lat temu

Brawo Łęczyca zawsze dobra ekipa Widzewa szacun

Petrazks
3 lat temu

A o Petrochemii to zapomnieliście? Też z widzewiakami z Kutna jeździli na Widzew że już nie ma zgody szkoda ale też trzeba wspomnieć o Płocku bo była to długa i dobra zgoda na linii Widzew-Petra

1910
Odpowiedź do  Petrazks
3 lat temu

Ale jak Widzew staczał się na dno i upadał to wy zaczęliście szczekać na Widzew. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Wy nimi nie byliście i nie jesteście. Ps.fan club Widzewa z Płocka za to mile widziany ;)

Blizniak
Odpowiedź do  Petrazks
3 lat temu

Ja pamiętam… chłopaków z miedzytorza … jeździło z nami kilku zawsze .

Ogarnięty
3 lat temu

A Zając jak tam żyje? Pojawia się czasem w Łęczycy? „Wielki kibol” co Widzew miał w sercu…

Rafał
Odpowiedź do  Ogarnięty
3 lat temu

Oryginalny żyje, jeżdzi na Widzew, ma się dobrze. Ten co się bił w piersi został pognany i słuch po nim zaginął. Na pohybel.

3 lat temu

A. Bo tam. Uryby. Ijeziora. Moich znajomości. Widzewskich

12
0
Would love your thoughts, please comment.x