Felieton: Kadra Widzewa pod lupą WTM

19 lipca 2013, 23:16 | Autor:

Widzew - runda jesienna 2013
Czerwcowe decyzje Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN nie były łaskawe dla Widzewa. Zakaz transferów gotówkowych oraz niski pułap maksymalnych wynagrodzeń znacznie ograniczył pole manewru na rynku transferowym.
Radosław Mroczkowski musiał więc sporo naszukać się potencjalnych wzmocnień, przez trenerski filtr przeszło wielu testowanych zawodników. Póki co zdecydowano się na zakontraktowanie sześciu. Kadrę zasilili: Karol Tomczyk, David Kwiek, Tomasz Kowalski oraz Łukasz Staroń. W przededniu meczu z Legią rozstrzygnęły się też kwestie Eduardsa Visnakovsa i Lewona Hajrapetjana.

Na tą chwilę sztab szkoleniowy z Łotysza raczej skorzystać nie może. Niemal na pewno zabraknie go w kadrze na mecz z Legią Warszawa. Zgłoszonych do rozgrywek jest natomiast pozostałych pięciu nowych piłkarzy.
Przyjrzyjmy się drużynie w obecnym kształcie. Z zawodników dostępnych w tej chwili, Mroczkowski może zestawić dwie jedenastki. Oznacza to, że trener ma co najmniej dwóch graczy na daną pozycję. To ważne w perspektywie długiego sezonu w zreformowanej lidze.

Przewidywana silniejsza jedenastka:
Mielcarz – Płotka, Phibel, Abbes, Harjapetjan – Alex Bruno, Okachi, Kasprzak, Kwiek, Pawłowski – Visnakovs

Przewidywana słabsza jedenastka:
Krakowiak – Bartkowski, Mroziński, Augustyniak, Tomczyk – Rybicki, Nowak, Batrovic, Kowalski, Kaczmarek –  Staroń

Bramka:
Pewniakiem do gry w widzewskiej bramce jest najdłuższy stażem w łódzkim klubie, Maciej Mielcarz. Po piętach deptać zamierza mu młody Maciej Krakowiak, który udanie (poza meczem w Zabrzu) zastępował kontuzjowanego „Małego” w zeszłym sezonie.Trzecim golkiperem jest Mateusz Wlazłowski, ale on najczęściej występować będzie w drużynie rezerw.

Prawa obrona:
Sądząc po meczach sparingowych Mroczkowski w Michale Płotce widzi następce Łukasza Brozia. Jego konkurentem do gry na prawej obronie będzie Jakub Bartkowski, który zdecydowanie lepiej czuje się na tej stronie, oraz młody, coraz częściej wchodzący do zespołu, Patryk Stępiński. Stawiamy jednak, że to Płotka zacznie sezon jako ten pierwszy.

Środkowa obrona:
Podstawową parę stoperów tworzyli w zeszłym sezonie Thomas Phibel i Hachem Abbes. Na papierze nadal wydają się to najlepsi gracze. Problemem może być w ich przypadku jednak brak właściwego przygotowania do sezonu. Abbes stracił połowę ze względu na uraz pleców, Phibel prawie całe, gdyż zamiast pracować z drużyną, obrażony siedział w Belgii. Na ich korzyść przemawia jednak doświadczenie i wzajemne zgranie, co jest rzeczą bardzo istotną na tych newralgicznych pozycjach.
Letnie sparingi, a zwłaszcza ten z Omonią, pokazały też, że trener Mroczkowski ma niezłą alternatywę w nazywanym „białym Phibelem” Rafale Augustyniaku oraz przesuniętym z drugiej linii Piotrze Mrozińskim. Sztab musi ufać zdolnościom zmienników, gdyż nie zdecydowali się na zakontraktowanie długo testowanego Ghańczyka, Godwina.

Lewa obrona:
W końcu Widzew doczekał się następcy Dudu. Na lewej obronie pewniakiem wydaje się być zakontraktowany dziś Lewon Hajrapetjan. To zawodnik o podobnym stylu gry: lubi pójść do przodu, ma niezłe ostatnie podanie. Podobnie jak Brazylijczyk dobrze egzekwuje stałe fragmenty gry. Reprezentant Armenii ma jednak jeden problem: więzadła krzyżowe, których zerwanie zabrało już większość poprzedniego sezonu. Jeśli zdrowie dopisze, Widzew będzie mieć z niego pociechę.
Naturalnym zmiennikiem dla Hajrapetjana wydaje się być inny nowy piłkarz w zespole – Karol Tomczyk. Były gracz Skry Częstochowa latem pokazał się z dobrej strony i przekonał do siebie sztab trenerski.

Defensywny pomocnik:
Pewniakiem, bez którego trudno wyobrazić sobie jedenastkę Widzewa, jest Princewill Okachi – jeden z najlepszych defensywnych pomocników w lidze. Sympatyczny Nigeryjczyk dysponuje kapitalnym odbiorem i wykonuje dla trenera Mroczkowskiego tzw. czarną robotę. Poza Okachim na tej pozycji spokojnie poradzi sobie także dwójka widzewskiej młodzieży: Krystian Nowak i Bartłomiej Kasprzak. Nie zapominajmy też o Piotrze Mrozińskim oraz pozyskanym latem Tomaszu Kowalskim.

Ofensywny pomocnik:
Widzew, najczęściej grający w ustawieniu 4-5-1, ma w kadrze sporo zawodników grających na środku pomocy – to duży walor drużyny. Oprócz wymienianych przy omówieniu pozycji defensywnego pomocnika, w środku drugiej linii odnajdą się także techniczny i ofensywny Batrovic oraz nowo pozyskany, niezwykle waleczny i ambitny, David Kwiek. Zwłaszcza ten drugi ma papiery na granie i naszym zdaniem może być jednym z odkryć jesieni.

Prawy pomocnik:
Na prawej flance wreszcie doczekać możemy się niezłej konkurencji. Do formy, co pokazały letnie mecze testowe, wraca Mariusz Rybicki, a i Alex Bruno miejsca w zespole łatwo nie odda. W razie konieczności na prawym skrzydle poradzi sobie także Bartłomiej Pawłowski. Latem Mroczkowski próbował też sprawdzić jak wypadnie tu Łukasz Staroń.

Lewy pomocnik:
Jednym z najlepszych wiosną piłkarzy w zespole Widzewa był Bartłomiej Pawłowski. Trudno dziś wyobrazić sobie skład łódzkiej drużyny bez przebojowego dryblera. Pawłowski czuje się najlepiej właśnie na lewym skrzydle, gdzie może robić to, co potrafi najlepiej: dryblować i wchodzić w pole karne.
Jego największym rywalem do miejsca w składzie będzie z pewnością Marcin Kaczmarek. Choć doświadczony pomocnik nie może od dłuższego czasu znaleźć wysokiej formy sprzed lat, to nadal jest wielką wartością drużyny dodając jej wigoru,walki i zaangażowania. Popularny „Kaka”, który z powodzeniem zagrać może też na lewej obronie, czy prawej pomocy, może być nauczycielem „widzewskiego charakteru” dla młodych zawodników.
Na lewej flance może także występować Alex Bruno, a od biedy również Hajrapetjan.

Napastnik:
O miejsce na środku ataku walczyć będą daj nowi piłkarze: Łukasz Staroń i Eduards Visnakovs. Pierwszy z nich ma przede wszystkim uczyć się, zdobywać doświadczenie oraz od czasu do czasu odciążyć kolegów. Dużo większe nadzieje pokładane są w Łotyszu, którego sprowadzenie do Łodzi przysporzyło tak wiele problemów. Visnakovs stylem gry przypomina nieco Marcina Robaka. Dobrze się zastawia, jest silny, waleczny, ale ma też niezłą szybkość.
Alternatywą dla ww. może być przesunięcie na szpicę skrzydłowych: Mariusza Rybickiego, a przede wszystkim Bartłomieja Pawłowskiego. Taki wariant często stosowano w poprzednim sezonie.

Podsumowując, kadra Widzewa daje niemałe możliwości manewru, choć jej jakość poznawać będziemy z biegiem kolejnych meczów. Atutem trenera Mroczkowskiego jest posiadanie co najmniej dwóch graczy na daną pozycję. A przecież przy Piłsudskiego zapowiedziano, że to nie koniec kompletowania składu i do końca okienka transferowego (31 sieprnia) spodziewać się można jeszcze potencjalnych nowych twarzy.

Na koniec spróbujmy zestawić nowy skład z tym z wiosny ubiegłego sezonu. W miejsce Łukasza Brozia, który męczył się już w Widzewie, powędrują na swe właściwe miejsca Płotka i Bartkowski, a defensywę wzmocni Hajrapetian. Wracający z wypożyczenia do Siedlec Augystyniak zastąpi niemrawego Dino Gavrica, a Tomczyk słabego w destrukcji Denisa Kramara. Za środkowych pomocników Sebastiana Dudka i Radosława Bartoszewicza, otrzymaliśmy Kowalskiego i Kwieka. W ataku natomiast w miejsce Mariusza Stępińskiego i Mehdiego Ben Dhifallaha, mamy Visnakovsa i Staronia. Do tego pamiętajmy, że o jeden rok lepsi, bardziej ograni i zaznajomieni z Ekstraklasą będą Krakowiak, Nowak, Kasprzak, czy Patryk Stępiński.
Też macie wrażenie, że w teorii ta kadra wcale nie jest dużo gorsza od poprzedniej? A to być może jeszcze nie koniec…