Futsal: Klasyk minimalnie dla Legii

13 grudnia 2020, 15:54 | Autor:

Futsaliści Widzewa Łódź zapowiadali, że stawią dziś czoła Legii Warszawa i dotrzymali słowa. Podopieczni Marcina Stanisławskiego stoczyli bardzo wyrównany pojedynek z faworyzowanym przeciwnikiem, ale w ostatecznym rozrachunku przegrali 3:4. Zabrakło im naprawdę niewiele.

Obie drużyny przystąpiły do spotkania z bardzo ostrożnym nastawieniem, początkowo starając się bezpiecznie wybadać rywala. W pierwszych minutach niewielką przewagę mieli legioniści, jednak niewiele z niej wynikało. Bardzo niespodziewanie do siatki trafili za to goście! Chwilę przed upływem czterech minut gry rzut rożny wykonywał Maciej Mąkosza i postanowił… uderzyć bezpośrednio na bramkę! Fatalny błąd popełnił stojący między słupkami Adam Świątkowski, praktycznie samemu pakując futbolówkę do siatki! Strzelony gol bardzo zmotywował czerwono-biało-czerwonych, którzy zaczęli tworzyć sobie kolejne sytuacje. Najbliżej powodzenia był Stanisławski, lecz nie opanował świetnego podania Jana Dudka.

W 8. minucie Legia doprowadziła do wyrównania. Jeden z zawodników został sfaulowany kilkanaście metrów od bramki, a atomowym uderzeniem z rzutu wolnego Dariusza Słowińskiego pokonał Mariusz Milewski. Gra się wyrównała, oba zespoły zaczęły też popełniać sporo fauli, co jako pierwsi wykorzystali gracze ze stolicy. Na trzy minuty przed przerwą widzewiacy przewinili po raz szósty, a do przedłużonego rzutu karnego poszedł Daniel Smoczyński. Rozpaczliwie interweniować próbował Słowiński, ale na niewiele się to niestety zdało. Chwilę później taką samą szansę dostali jednak łodzianie i również z niej skorzystali! Bomba Norberta Błaszczyka w samo okienko ustaliła wynik pierwszej połowy.

Już w ostatnich minutach przed przerwą z problemami zdrowotnymi zaczął zmagać się Słowiński, zaś kilkadziesiąt sekund po starcie drugiej części meczu definitywnie wyeliminowały go one z gry. Doświadczonego golkipera zastąpił Ołeksij Dachina, który od samego początku miał mnóstwo pracy, bo legioniści zaczęli zdecydowanie przeważać. Przewaga gospodarzy przyniosła efekt w 26. minucie. Do piłki dość przypadkowo dopadł Bartłomiej Świniarski i bez zastanowienia uderzył w długi róg, nie dając bramkarzowi szans. Podopieczni trenera Stanisławskiego nie zdołali się nawet otrząsnąć po stracie trzeciego gola, a przegrywali 2:4, gdy świetny kontratak wykończył z bliska Mateusz Gliński.

Łodzianie nie mieli zamiaru się poddawać. Bliski powodzenia był Tiago Ferreira, którego rajd odważnym wyjściem z bramki zażegnał Tomasz Warszawski. Później z ostrego kąta strzelał Wojciech Łasak, ale minimalnie chybił, a golkiper poradził sobie również z próbą Błaszczyka. Na siedem minut przed końcem goście postawili wszystko na jedną kartę, sięgając po lotnego bramkarza, w rolę którego wcielił się Dudek. Manewr ten długo nie dawał efektu, jednak na niespełna dziewięćdziesiąt sekund przed ostatnią syreną kontaktowe trafienie zaliczył Bondarenko! Na więcej nie starczyło niestety czasu i to Legia mogła się cieszyć ze zwycięstwa 4:3. Szkoda, bo to był jeden z najlepszych występów widzewiaków w tym sezonie. Oby dobrą formę podtrzymali w przyszłą sobotę, podczas starcia z KS Gniezno.

Legia Warszawa – Widzew Łódź 4:3 (2:2)
8′ Milewski, 17′ Smoczyński, 26′ Świniarski, 26′ Gliński – 4′ Mąkosza, 18′ Błaszczyk, 39′ Bondarenko

Legia:
Świątkowski – Gliński, Jarosz, Grzyb, Milewski

Rezerwowi: Warszawski – Smoczyński, Tarnowski, Świniarski, Och, Wąchocki, Zalewski

Widzew:
Słowiński – Dudek, Stanisławski, Błaszczyk, Gąsior

Rezerwowi: Dachina – Mąkosza, Łasak, Konewka, Bondarenko, Ferreira, Pasik, Olszewski

Żółte kartki: Grzyb – Dudek, Stanisławski

Sędziowie: Krzysztof Kapela (Orneta), Marcin Grubecki (Elbląg)

Foto: Jacek Wójcikowski / Legia Warszawa Futsal

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Mariusz
3 lat temu

Brawo druzyna , kapitalny mecz, został niedosyt ale z meczu na mecz wyglada to coraz lepiej, bardzo młody nasz zespół za chwile będzie bardzo mocnym teamem, tym bardziej mając takiego trenera i fajnych ludzi którzy tworzą tą sekcje , na nic nie narzekają tylko robią swoje , mając niewielki budżet pokazują charakter !!! Więcej charakteru maja niż ci z trawy , tylko tutaj nie ma kasy za wiele a jest walka , a tam kasy od groma i mają w du.pie !! BRAWO WIDZEW ŁÓDŹ FUTSAL

1
0
Would love your thoughts, please comment.x