Hiszpan wykorzystał szansę
17 kwietnia 2022, 13:24 | Autor: Kamil
Dopiero drugi raz tej wiosny na boisku zameldował się wczoraj Daniel Villanueva. Pochodzący z Hiszpanii pomocnik wszedł na boisko na ostatni kwadrans meczu z Puszczą Niepołomice, a w doliczonym czasie gry przesądził o zwycięstwie swojego zespołu, wykorzystując daną szansę. Wcześniej ich natomiast prawie nie dostawał.
Były zawodnik drużyn młodzieżowych Villarrealu trafił na al. Piłsudskiego przed startem sezonu. Do Łodzi przyszedł w kiepskiej formie fizycznej, spowodowanej długotrwałą przerwą od gry w piłkę. Villanueva stopniowo się odbudowywał – najpierw występował w rezerwach, a w starciu z Górnikiem Polkowice zadebiutował w I lidze. Niestety, później znów wypadł na kilka tygodni i na dobre wrócił dopiero pod koniec rundy jesiennej. Udanie, bo w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec udało mu się strzelić premierowego gola na zapleczu Ekstraklasy.
Filigranowy Hiszpan wyglądał świetnie zwłaszcza w trakcie zimowych przygotowań. O ile gra widzewiaków nie zawsze zachwycała, do samego 24-latka nie można było mieć najmniejszych pretensji. Pomocnik imponował techniką i nic w tym dziwnego, że sparingi zakończył z bramką oraz aż trzema asystami. Wydawało się, że wiosną powinniśmy oglądać go często na boisku, tymczasem stało się zupełnie inaczej. Villanueva zanotował tylko kiepskie dwadzieścia sześć minut przeciwko Górnikowi Polkowice, po czym na moment wypadł nawet z kadry. Powrócił do niej głównie dzięki problemom zdrowotnych innych graczy, ale i tak nie podnosił się z ławki.
Okazję dostał dopiero wczoraj, kiedy to wszedł na ostatni kwadrans pojedynku z Puszczą. Co prawda w samej grze niczego wielkiego nie dokonał, ale w drugiej minucie doliczonego czasu gry znalazł się tam, gdzie powinien. I zdobył (kolejny raz głową!) bramkę na wagę niezwykle ważnych trzech punktów. „Dla mnie to fajny moment i kolejny sygnał do ciężkiej pracy na treningach, tym bardziej, że nieczęsto mam okazję do gry. Chciałbym pokazać, że mogę wiele zaoferować tej drużynie” – mówił. Wydaje się, że to pokazał i zapracował na następne szanse.
Jagiellonia Białystok 
Śląsk Wrocław 
Legia Warszawa 
Lech Poznań 
Górnik Zabrze 
Raków Częstochowa 
Pogoń Szczecin 
Zagłębie Lubin 
Piast Gliwice 
Widzew Łódź 
Stal Mielec 
Radomiak Radom 
Warta Poznań 
Puszcza Niepołomice 
Cracovia 
Korona Kielce 
Ruch Chorzów 
ŁKS Łódź 
Sokół Aleksandrów Łódzki 
Widzew II Łódź 
RKS Radomsko 
AKS SMS Łódź 
Polonia Piotrków Trybunalski 
Ceramika Opoczno 
Omega Kleszczów 
Start Brzeziny 
Zjednoczeni Stryków 
ŁKS III Łódź 
Warta Działoszyn 
KS Kutno 
Zryw Wygoda 
Orkan Buczek 
Boruta Zgierz 
Skalnik Sulejów 
Szczerbiec Wolbórz 
Włókniarz Zelów 
Ciekawe czy trenejro myśli tak jak Wy czy zodesle chłopa na ławę a nas dalej będzie męczył Guzdek w za ciasnych majtach.
Dać mu szanse. Guzdek niech odpocznie. Jeszcze jest Pawłowski i Kita.
Człowieku jedziesz po nich jesteś na treningu widzisz piłkarzy jeszcze na jesień byłeś zachwycony gra trenerem piłkarzami a teraz biadolisz a może idź na jude strase i tam pierdol swoje głupoty a nie na naszej Widzewskiej stronie zygac mi się chce jak piszecie o drużynie może nie jest to drużyna marzeń ale gra i walczy na ile ma sił możliwości są wyżej niż można było liczyć na starcie Ligii wiedz Widzew Widzew Widzew RTS
W poprzednim temacie pisałem o przełamaniu Guzdka. Po tym co zobaczyłem wczoraj nie wierzę w tego chłopaka. Nie w tym sezonie. On sprawia wrażenie psychicznie rozbitego. Kompletnie nie radzi sobie z tym, że jest na boisku. Przykro to pisać ale ten sezon chyba lepiej go schować i niech spokojnie trenuje bez meczowej presji. Dani i Pawłowski będą musieli udźwignąć ciężar zdobywania bramek. Spokojnych świąt Panie i Panowie
Guzdek nie jest rozbity psychicznie….jemu po prostu sodówa walnęła do głowy,bo kilka goli strzelił jesienią. Głowe już nosi za wysoko,sodówa typowa dla polskiego ,,talentu” . Bez pracy nic nie osiągnie,a tylko Widzew będzie tracił z nim punkty.
Dobrze mowisz
Nie róbmy z tej wczorajszej wygranej nie wiadomo czego bo to byłe maga fartowne zdobyte 3 ptk a gra jak była tak jest słaba.Na pewno gramy słabiej od Niecieczy która rok temu awansowała z 1 miejsca i każdy widzie gdzie oni są teraz w ekstraklasie.Z taka gra i z takim składem to w ekstraklasie będzie bardzo bardzo ciężko sie utrzymać a nie oszukujmy sie bo po awansie nie wymienimy 3/4 składu czy nawet połowy tylko ewentualnie dojdzie kilku zawodników.
Tak samo jak Podbeskidzie,Miedź,Sandecja,Sosnowiec,sąsiedzi,Stal Mielec itp tez przez 1 ligę szli jak burza a w ekstraklasie po awansie zaraz spadli (Stal nie spadła tylko dzięki temu że wtedy spadała jedna drużyna bo też powinni spaść normalnie)
Oczywiscie to prawda tylko,że takiej szansy na awans jaka się stworzyła w tym sezonie w przyszłym juz nie bedzie.Konkurencja z roku na rok sie zwiększa i poziom zespołow walczacych jest tez się podwyzsza.Jaka jest pewnosc ze po nastepnym sezonie Widzew awansuje? Zadna. Trzeba wiec obecną szansę obowiazkowo wykorzystać walcząc ze wszystkich sił. To jest takze walka opieniadze dla klubu ktore w przyszłym sezonie bedą zdecydowanie wieksze w EX niz teraz.I nawet zakładajć negatywny scenariusz ( spadkowy) to Widzew bedzie i mocniejszy znacząco finansowo i piłkarsko ograny .Spadkowicz dostaje kasę przy spadku jak kazda inna druzyna EX.W tym roku o awans… Czytaj więcej »
Brawo Villa. Teraz trenerze chowamy urazy w kieszeń, mamy jaja i dajemy więcej szans Villi.
Bardzo cieszy mnie jego bramka, bo wciąż domagałem się jego obecności na boisku.
Guzdek gra kolejny mecz a Villa siedzi , mysle ze tu jest jakis inny problem takich decyzji . Cieszynka po bramce tez chyba nie przypadkowa . Miejmy nadzieje ze Villa bedzie gral wiecej
Nie wiele sie mylisz, to nie kwestie piłkarskie ;)
Cieszyńska wyraźna, oddźwięk był….na szczęście Villa zrobił to z głową, bo mógł ostrzej
Dokładnie jak ma się czuć Villa patrząc na popisy Guzdka czy bezbarwnego Hansena który ma abonament na grę bez względu na formę – a miał ponoć dać jakość – patrząc na dotychczasowe występy tego zawodnika – nie ma najmniejszego uzasadnienia tego transferu – wczoraj zaliczył 1!!! – dobre zagranie (40 minuta) – w ofensywie jest jak Zielu – nic nie daje – co najwyżej blokuje szansę rozwoju dla młodszych – Zawadzkiego Villi, Karaska ,Gołębiowskiego – a przecież chyba inne były oczekiwania odnośnie tego zawodnika
Przeciez trener nawet nie cieszyl sie z zdobytej bramki bo Villa strzelil
Villa do pierwszego składu ! Dość promowania tych,którym nie chce się biegać ( Guzdek )
Kto pozwolił odejść Czubakowi to jest napastnik bez niego nie było by takich kłopotów
Tylko, że Czubak nie bardzo chciał u nas grać. Oczywiście, że ochotę wybił mu z głowy Dobi, ale u nas nie wiem, czy dałoby radę jeszcze coś z tym zrobić
Dlaczego Widzew nie stawia na Hiszpanow kolejny dowód na to że nawet ci z 3 Ligi hiszpańskiej są u nas na wagę złota
Chciałbym przyłączyć się do krytyki Niedźwiedzia. Ja bym wczoraj wystawił taki skład: Wrąbel – Dejewski, Tanżyna, Dębiński – Michalski, Letniowski, Pawłowski, Zawadzki – Kita, Montini. Może kogoś pominąłem, ale w tym składzie mielibyśmy topowego bramkarza ligi, liderów od ofensywy, dwóch kapitanów drużyny.
Dodajmy do tego kilku zawodników grających poniżej swoich możliwości (być może po covidzie?)
Cieszę się, że nikt w Widzewie nie usprawiedliwia się kontuzjami.
Nie zostałeś zrozumiany…
Guzdek powinien postrzelać w rezerwach żeby se przypomnieć jak to się robi
Powinien się zresetować w rezerwach – to samo Hansen
Teraz Bear powinien się porządnie zastanowić kogo wstawić na dany mecz. Trenerze nim wybierzesz przemysł.
Po wczorajszym meczu nie zmienię zdania o trenerze Niedźwiedziu. Jest za słaby na I ligę o Ekstraklasie nie wspomnę. Świadczą o tym jego decyzje personalne składu oraz czas zmian w trakcie meczu. Chyba, że są to jego świadome działania mające jakiś ukryty cel. Wczoraj wygraliśmy przez gapiostwo obrony Puszczy, która była lepsza piłkarsko. Mimo alabej gry naszych piłkarzy, bramka zdobyta przez Vilanueve to kwintensecja futbolu.
W tej paździerzowej polskiej I lidze przewagę dają zawodnicy bardzo dobrze wyszkoleni technicznie, umiejący na dużej szybkości minąć rywala. To kończy się albo spektakularnym faulem i kartką albo groźną sytuacją. Dlatego powinniśmy stawiać na takich graczy jak Villanueva. Mamy w kadrze kilku naprawdę dobrych technicznie zawodników, ale też sporo wolnych i mało zwrotnych. To od trenera zależy kto gra i jaki styl preferujemy. Pan Niedźwiedź zapowiadał, że mamy grać piłką, kombinacyjnie i szybko, bez tzw. lagi do przodu i biegu na zapalenie płuc. To dlatego pozbyto się P. Tomczyka, który z techniką był na bakier i potrafił tylko szybko biegać.… Czytaj więcej »
Widzewowi najbardziej brakuje strzelców bramek i asystentów ,a Dani ma to wszystko. Nasi jak Guzdek,czy Zieliński, Kun mają obniżenie jakości – może rywalizacja im się przyda mentalnie i będą sobą jak trzeba być lepszym od kogoś dopiero!
Napewno lepszy Niz Kity czy Guzdki :) Guzdek to gra jak by mial okres i tampon w jajach :) wspolczuje jego przyszlej kobiecie chyba ze juz ja ma heh
Ja to tu czegoś nie kumam brakowała nam bramkarzy są dwaj brakuje nam napastnikow nie ma czemu nie mogą wypożyczyć z silniejszych zespolow ekstraklasy dwóch napastnikow albo na rynku nie ma wolnych przepis jest nowy o zawodnikach z Ukrainy