Relacja z boiska: Korona Kielce – Widzew 2:1 (0:1)

30 listopada 2013, 15:34 | Autor:

Korona-Widzew

Widzew Łódź przegrał kolejne wyjazdowe spotkanie. Tym razem pogromcą łodzian została kielecka Korona, która decydujący cios zadała podopiecznym Rafała Pawlaka w doliczonym czasie gry. Tym samym zrewanżowała się ona porażkę 1:2 z 3 kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

Początek w dzisiejszym meczu należał zdecydowanie do Widzewa. W 3 minucie po rzucie rożnym Mariusza Rybickiego niecelnie główkował Rafał Augustyniak. W 7 minucie po rzucie wolnym Aleksejsa Visnakovsa bliski dojścia do piłki był znowu Augustyniak. W 10 minucie po strzale Eduardsa Visnakovsa zza pola karnego łodzianie wykonywali serię 3 rzutów rożnych, ale z nich też nic nie wynikło. Korona pierwszą szansę miała w 18 minucie, ale strzał Pawła Golańskiego z rzutu wolnego pewnie obronił Maciej Mielcarz. 2 minuty później po dobrym podaniu A. Visnakovsa lewym skrzydłem podciągnął Rybicki, ale jego dośrodkowanie w kierunku młodszego z łotewskich braci było zbyt głębokie. W 26 minucie od straty gola widzewiaków uratowała interwencja Mielcarza po nieudanym podaniu A. Visnakovsa. 5 minut później było już jednak 1:0 dla Widzewa. Akcję rozpoczął Bartłomiej Kasprzak, strzał Rybickiego trafił w nogi jednego z obrońców Korony a odbitą na 18 metr od bramki piłkę pewnym strzałem skierował do bramki Kasprzak. W 37 minucie szansę na wyrównanie miał Jacek Kiełb, ale jego strzał był zbyt lekki, by zaskoczyć Mielcarza. 4 minuty później Korona biła rzut wolny, ale strzał Golańskiego trafił w mur. W 43 minucie szansę miał Serhiy Pyłypczuk, ale jego ni to strzał, ni dośrodkowanie nie znalazło adresata. Do przerwy Widzew prowadził 1:0.

W 62 minucie wyjście do przodu Marcina Kaczmarka omal nie skończyło się wyrównującą bramką dla gospodarzy, ale sytuację uratował Augustyniak wybijając piłkę z pustej bramki po strzale Pyłypczuka. Kolejny błąd Kaczmarek popełnił 3 minuty później i tym razem była to pomyłka brzemienna w skutkach. Prawą stroną wbiegł Golański i dośrodkował na głowę Jacka Kiełba, który nie zmarnował szansy i było 1:1. W 68 minucie Korona mogła objąć prowadzenie, ale Mielcarz wygrał powietrzny pojedynek z aż czterema piłkarzami gospodarzy. Gdzie wtedy byli łódzcy defensorzy? Od 78 minucie Widzew grał w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Augustyniaka. Dobrze do tej pory grający stoper Widzewa tym razem wyraźnie spóźnił się z interwencją i sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Kiełba. Rzut wolny wykonywał Golański – na szczęście jak zwykle niecelnie. W 85 minucie świetnym podaniem popisał się Kasprzak, ale wrzutka A. Visnakovsa była niecelna. 3 minuty później pierwszy raz dobrze rzut wolny wykonał Golański, ale Radek Dejmek główkował w sam środek bramki. W 89 minucie od utraty gola łodzian uratował Povilas Leimonas, wyprzedzając w polu karnym Kiełba. Chwilę później idealną sytuację miał Vlastimir Jovanović, ale strzelił bardzo niecelnie. Niestety kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu kolejne dośrodkowanie do Kiełba, który uciekł nie komu innemu, jak Kaczmarkowi, było na tyle precyzyjne, że piłkarzowi Korony nie wypadało go zmarnować. W ostatniej chwili Widzew stracił wydawałoby się pewny pierwszy punkt na wyjeździe.

Bramki:
0:1 Kasprzak 31′
1:1 Kiełb 65′
2:1 Kiełb 90’+3

Korona: Małkowski – Sylwestrzak, Stano, Dejmek, Golański – Kiełb, Jovanović, Sobolewski (89′ Trojanowski), Janota (57′ Marković), Pyłypczuk – Korzym (77′ Gołębiewski)

Widzew: Mielcarz 6 – Kaczmarek 3, Augustyniak 6, Nowak 6, Bartkowski 4 – Okachi 5, Kasprzak 7 (89′ Mroziński 5), Rybicki 5 (82′ Leimonas 6), A. Visnakovs 4 – Melunović 4 (71′ Staroń 5), E. Visnakovs 5

Czerwona kartka: Augustyniak 78′ (faul)
Żółte kartki: Janota 8′ (niesportowe zachowanie) – Melunović 29′, Augustyniak 53′ (obaj faule), Mielcarz 85′ (niesportowe zachowanie), Okachi 86′ (faul)
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów: 4586