Kowalczyk bronią na Legię?

25 listopada 2016, 18:23 | Autor:

robert_kowalczyk

Nie da się ukryć, że od kilku tygodni drużyna Widzewa znajduje się w kryzysie. Trzy mecze bez zwycięstwa to  najgorsza seria od przeszło roku. Tomasz Muchiński musi znaleźć sposób na zdobycie punktów w ostatnim spotkaniu. Jego bronią może być Robert Kowalczyk.

Wychowanek łódzkiego klubu nie zaliczy rundy jesiennej do udanych. Nie ze względu na słabą formę, a zbyt mała liczbę minut spędzonych na boisku, spowodowaną kontuzjami. „Kowal” zaliczył jedynie pięć występów, ale za każdym razem wnosił coś do gry zespołu. W Wołominie zaliczył dwa trafienia, a w spotkaniu z Ruchem asystę. W tym drugim zagrał z urazem, którego doznał na rozgrzewce.

Po półtora miesiąca przerwy Kowalczyk wrócił do składu. Dostał od Muchińskiego 28 minut w spotkaniu z Sokołem Aleksandrów. Co prawda napastnik nie odmienił losów meczu, ale trzeba przyznać, że jego wejście na boisku rozruszało ataki łodzian. „Wpuściłem Kowalczyka, który nieobecny był przez kilka tygodniu, bo liczyłem, że może uda mu się coś zrobić, wsadzić nogę” – mówił na pomeczowej konferencji trener Widzewa.

Teraz wydaje się, że 27-latek wybiegnie na boisko w pierwszym składzie. Kowalczyk powinien mieć dużą motywację do gry z legionistami. Już w meczu z Huraganem dogryzał jego piłkarzom, pokazując im liczbę strzelonych goli, tworząc z palców odwróconą elkę. Charakternemu i „czującemu klimat” wychowankowi cech wolicjonalnych z pewnością nie zabraknie!

Podobnie może być z Marcinem Kozłowskim. Wiele wskazuje na to, że i on może zagrać w Ząbkach od pierwszej minuty. Dla „Cinka” byłby to jednak pierwszy występ po złamaniu kości w stawie skokowym.