Lech wygrał, ale nie awansował do Ligi Europy

Nie było sensacyjnego odrobienia strat z pierwszego meczu w wykonaniu piłkarzy Lecha Poznań. Najbliższy przeciwnik Widzewa rozegrał w czwartkowy wieczór rewanżowe starcie z Racingiem Genk, nieco zaskakująco wygrywając je 2:1.

„Kolejorz” poległ tydzień wcześniej przed własną publicznością aż 1:5, więc nawet najwięksi optymiści nie wierzyli, że zespół Nielsa Frederiksena zdoła powalczyć o awans do fazy zasadniczej Ligi Europy. Na domiar złego lechici targani są sporymi problemami kadrowymi, wynikającymi z plagi kontuzji, więc wczorajsze starcie w Belgii było dla nich wyjątkowo trudne. W 31. minucie sprawa wydała się jeszcze bardziej przesądzona, gdy dla gospodarzy trafił Junya Ito, choć przed przerwą do remisu zdołał doprowadzić Kornel Lisman.

W drugiej połowie wciąż lepszym zespołem byli gospodarze, ale to ekipa z Wielkopolski jako jedyna strzeliła bramkę. W 56. minucie zrobił to rezerwowy Leo Bengtsson, dając swojej drużynie honorowe zwycięstwo. Nie zmieniło to jednak losów awansu.

Porażka w dwumeczu z belgijskim rywalem oznacza, że poznaniacy występować będą jesienią w Lidze Konferencji. Oprócz nich, to tych rozgrywek awansowali także Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa oraz Raków Częstochowa.

Racing Genk – Lech Poznań 1:2 (1:1)
31′ Ito – 43′ Lisman, 56′ Bengtsson

Genk:
Lawal – Nkuba, Kongolo, Smets, Medina (78′ Kayembe) – Sattlberger, Karetsas, Hrosovsky (67′ Heynen), Adedeji-Sternberg (67′ Sor) – Oh (90′ Mirisola), Ito (67′ Steuckers)

Rezerwowi: Mounganga, Stevens – El Ouahdi, Palacios, Sadick, Bangoura, Bibout

Trener: Thorsten Fink

Lech:
Mrozek – Moutinho, Skrzypczak (60′ Douglas), Mońka, Gurgul – Ouma, Kozubal (46′ Thordarson) – Lisman, Rodriuguez (70′ Barański), Palma (46′ Bengtsson) – Fiabema (61′ Szymczak)

Rezerwowi: Pruchniewski, Bąkowski – Jagiełło, Dudek

Trener: Niels Frederiksen

Żółte kartki: Ito – Mońka

Sędzia: Davide Massa (Włochy)