Łódzki sanepid zawnioskował o grę bez kibiców

Po tym, jak 19 czerwca wprowadzony został rządowy projekt powrotu kibiców na trybuny, „Serce Łodzi” miało się wypełnić w dwudziestu pięciu procentach podczas czterech wiosennych spotkań Widzewa. Niestety, wygląda na to, że sprawa zaczyna się komplikować.

Jak informuje bowiem „Wyborcza”, łódzki sanepid wystąpił do Urzędu Miasta Łodzi o cofnięcie zgody na wpuszczanie fanów na trybuny, zarówno podczas meczów Widzewa, jak i ŁKS. Wszystko z powodu niezachowywania przez nich wymaganych odstępów. „Mieliśmy w Łodzi dwa mecze z kibicami. Po nich policja przysłała do nas notatki, że kibice nie zachowywali dystansu społecznego i grupowali się” – uargumentowała dyrektor powiatowej stacji, Urszula Jędrzejczyk, cytowana w artykule.

To właśnie ona wysłała pismo do łódzkiego magistratu z wnioskiem o ponowne rozgrywanie spotkań w tym mieście bez udziału publiczności. Na razie nie dotarło ono jeszcze do UMŁ, a gdy to się stanie, to ostateczną decyzję podejmie Hanna Zdanowska. Jest jednak mało prawdopodobne, by prezydent miała przeciwstawić się opinii służb i zechciała wziąć na siebie ewentualne konsekwencje. Do tej pory tak się przecież nie zdarzało.

Cała sprawa jest oczywiście kuriozalna. Po pierwsze, podczas starcia z Lechem II Poznań fani gospodarzy i tak w sporym stopniu stosowali się do wszelkich zaleceń. Porównując obrazki z Widzewa do tych z Warszawy czy Zabrza, kibice czerwono-biało-czerwonych zachowywali się wręcz wzorowo. Tymczasem w obu wymienionych miastach, a także w większości innych piłkarskich ośrodków w Polsce, głosów o zamknięciu stadionów nie słychać. Łódzkie służby postanowiły więc wyjść przed szereg i w cuglach wygrać konkurs na największą głupotę tygodnia.

Po drugie, skoro sanepid chce zabronić wpuszczania kibiców na trybuny, to liczymy, że taką samą decyzję podejmie w przypadku wszystkich wieców przed zbliżającą się drugą turą wyborów prezydenckich. To właśnie tam, a nie na stadionach, gromadzą się tysiące ludzi, ścisk jest największy, a jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa łamane. Dyrektor Jędrzejczyk powinna być więc konsekwentna i zakazać organizacji również tych imprez. Niestety, coś nam się wydaje, że tak się nie stanie…