M. Chruścik: „Mieszkańcy Łodzi zapłacą za boiska po raz drugi”

Problemy z otwartym w styczniu tego roku ośrodkiem treningowym na Łodziance zdają się nie mieć końca. Nie ma tygodnia, by przy Małachowskiego nie odkryto kolejnej fuszerki, lecz urzędnicy bagatelizują sprawę. O komentarz do niej poprosiliśmy Marcina Chruścika, radnego z ramienia widzewskiego środowiska, który do wyborów idzie także w tym roku.

Niedawno zatrważający film z ośrodka opublikowała Widzew TV. Widać na nim część niedoróbek. „Film z Łodzianki, pokazany przez Akademię Widzewa, przeraża. Nie dość, że naprawę murawy hybrydowej ciężko jest nazwać w ogóle naprawą, to stan, w jakim obecnie znajduje się boisko, jest dramatyczny. Wczorajsze doniesienia Pani Belty o tym, że na szczęście jest zabezpieczenie w kwocie 200 tysięcy zł, które ma wystarczyć na niezbędne poprawki, niepokoi nas jeszcze bardziej” – mówi nam Chruścik.

Kilka tygodni temu wiceprezydent Tomasz Trela przyznał na antenie TV Toya, że Miasto w obliczu starań odebrania obiektu od generalnego wykonawcy, stanęło przed wyborem: brać co jest i natychmiast płacić, czy wystąpić na drogę prawną i żądać, by dostarczono to, co zostało zamówione.

Zdaniem widzewskich radnych takie stawianie sprawy przez Urząd Miasta Łodzi to wielki błąd. „Miasto i jego władze uległy presji opinii publicznej oraz szantażowi wykonawcy i nie dość, że zapłacono za obiekt niespełniający kryteriów zamówienia, to jeszcze oddano wykonawcy 80% kwoty zabezpieczenia! Środki te mogłyby teraz z powodzeniem zostać wykorzystane na pokrycie kosztów napraw” – powiedział WTM ubiegający się o drugą kadencję radny.

Wygląda na to, że kłopoty na Łodziance zbyt szybko się nie skończą. Radny uważa, że za nieudolność urzędników zapłacą zwykli mieszkańcy miasta. „Reszta kaucji, jaką udało się zatrzymać, to właściwie odpowiednik nakładów poniesionych na utrzymanie boisk w tym roku, które to miał ponosić przecież w okresie gwarancji generalny wykonawca. Tym samym środków już nie ma, lista usterek jest coraz dłuższa, a Miasto udaje, że wszystko jest w porządku. Co dalej? Po prostu, mieszkańcy Łodzi będą płacili za wykonanie prac na Łodziance po raz drugi” – nie ma złudzeń Marcin Chruścik.

Zobacz najnowszy film z Łodzianki autorstwa Widzew TV: