M. Gąsior: „Moja bramka nic nie znaczy”

4 czerwca 2020, 12:13 | Autor:

Jednym z niewielu pozytywnych aspektów w zespole Widzewa był wczoraj Marcel Gąsior. Pomocnik zastąpił pauzującego za kartki Mateusza Możdżenia i pierwszy raz wyszedł w podstawowym składzie. Spisał się nieźle, strzelił też bramkę, ale nie dała ona łodzianom ani jednego punktu.

26-latek, który przed meczem ze Skrą Częstochowa na boisku spędził łącznie zaledwie… czterdzieści minut, w pierwszych słowach po końcowym gwizdku przyznał, że trudno mu logicznie wytłumaczyć to, co się wydarzyło. „Nie mam pojęcia, co się stało – musimy to na spokojnie zobaczyć. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy, ale dobrze, że za chwilę mamy okazję do rewanżu i jedziemy do Rzeszowa po trzy punkty” – powiedział w wywiadzie z Widzew TV.

Gąsior zdobył bramkę, która przywróciła widzewiakom nadzieję na wywalczenie przynajmniej remisu. Niestety, zabrakło czasu, co sprawiło, że gol nie miał dla pomocnika zbyt dużego znaczenia. „Moja bramka nic nie znaczy, wolę nie strzelać, tylko odnosić zwycięstwa. Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji, ale to jest gra zespołowa, a na boisku walczy jedenastu zawodników. Przegrywamy i bardzo nad tym ubolewam” – stwierdził piłkarz.

Skra zaskoczyła łodzian tuż po przerwie. Co się zatem wydarzyło w szatni? „Mówiliśmy sobie w przerwie, że mamy wszystko pod kontrolą, ale nie możemy się dać z tego powodu uśpić. Tymczasem wyszliśmy i dostaliśmy gonga. Trudno się po tym pozbierać. Wierzyliśmy do końca w odrobienie strat, czuliśmy się dobrze fizycznie. Nie podetnie nam to jednak skrzydeł” – dodał na koniec rozmowy.

W środowym meczu Gąsior zastępował pauzującego za cztery żółte kartki Możdżenia. Choć na boisku ewidentnie było widać brak tego drugiego, to urodzony w Wieluniu zawodnik i tak był wyróżniającą się postacią. Przed Marcinem Kaczmarkiem zatem spory dylemat, na jakie rozwiązanie zdecydować się w Rzeszowie. Być może na murawie zameldują się i Gąsior, i Możdżeń, a w rezerwie zostanie Bartłomiej Poczobut? Odpowiedź na to pytanie poznamy jednak dopiero w niedzielę.

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rania
3 lat temu

PrzemeK, koledzy padakę grają a Ty się nie zrywasz, za korki nie chwytasz? Przecież Ty nawet z 2 kulami w rękach lepiej byś biegał po boisku niż oni wczoraj.

Andrzej S.
3 lat temu

Marcel.Ty akurat zagrałeś w miarę poprawnie.
Z tego gola to powinieneś się cieszyć jednak.
Ten strzał w pierwszej połowie też super.
Ale proszę Cię nie mogę już słuchać od kolejnego piłkarza tych samych yebanych wymówek i tłumaczeń Sorry.
Po prostu nie trawie tego,nie ja jeden zresztą.
Lepiej byłoby jakbyś odmówił rozmowy,niż powielał banialuki, które już z wielu ust słyszałem po przegranym meczu.
Jak to nie wiecie co się stało.
Zjebaliście sprawę, odpuściliście. Nikomu się nie chciało. A przecież Skra się odgrażała przed meczem,że chce tu wygrać.
WEŹCIE SIE W KOŃCU W GARŚĆ.

2
0
Would love your thoughts, please comment.x