M. Gibas: „Każdy jest bardzo zmotywowany”

14 lutego 2019, 17:29 | Autor:

Jednym z pechowców podczas zimowego okresu przygotowawczego jest Mikołaj Gibas. 20-latek doznał urazu po sparingu z Wisłą Płock i w żadnej z następnych gier kontrolnych już nie wystąpił. Zawodnik wraca jednak do pełni zdrowia.

Za widzewiakami dwunastodniowe zgrupowanie w Uniejowie. Choć treningi były bardzo ciężkie, wszyscy zdają sobie sprawę, że to konieczne, by już w trakcie rundy prezentować się dobrze na boisku. „W Polsce przerwa przed rundą wiosenną trwa bardzo długo i charakteryzuje się intensywną pracą, która ma pomóc naładować akumulatory na cały rok. Tak jest też w naszym przypadku, dlatego dajemy z siebie wszystko, żeby być dobrze przygotowanym nie tylko na najbliższą rundę, ale też wypracować odpowiednią bazę również na dalszą przyszłość” – powiedział Gibas.

Piłkarz nabawił się kontuzji właśnie na obozie. Uraz nie miał jednak związku z intensywnością treningów. „Nie była to kontuzja przeciążeniowa. Z początku nie wyglądało to zbyt ciekawie, ale po badaniach specjalistycznych okazało się, że nie doszło do całkowitego uszkodzenia stawu. Doktor Grabowski stwierdził, że mało brakowało, a moja przerwa trwałaby znacznie dłużej. Na szczęście skończyło się tylko na strachu” – zdradził w rozmowie z widzew.com.

Gibas wrócił już do treningów, choć nadal nie może pracować na pełnym obciążeniu i występować w sparingach. Nie załamuje się jednak. „Na ten moment trenuję już z drużyną, choć jeszcze nie z pełnym obciążeniem. Cieszę się, że mogę pracować, bo walka o skład z kolegami z zespołu wciąż trwa i każdy z zawodników jest bardzo zmotywowany. Mam nadzieję, że sztab medyczny potwierdzi w najbliższym czasie, że wszystko jest już w porządku i wkrótce będę w pełni do dyspozycji trenera ” – wyjawił 20-latek.

W rundzie jesiennej wychowanek Czarnych-Górala Żywiec grał głównie na pozycji defensywnego pomocnika. Zimą przesunięty został do tyłu. To jego nominalne miejsce na boisku. „Na pewno przez to, że jest to moja nominalna pozycja czuję się tam dobrze, ale miejsce na boisku nie ma dla mnie większego znaczenia. Zagram tam, gdzie trener będzie mnie potrzebować” – zakończył Mikołaj Gibas.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x