M. Janiec: „Trener Stawowy wprowadził nowe zwyczaje”

16 grudnia 2014, 12:03 | Autor:

Mateusz_Janiec

Na Widzewie kończy się już okres roztrenowania po rundzie jesiennej, a także czas pierwszej selekcji Wojciecha Stawowego. Wczoraj publikowaliśmy listę zawodników, dla których miejsca w składzie może wkrótce zabraknąć. W innej, dużo bardziej komfortowej sytuacji, jest pomocnik Mateusz Janiec, który ma znaleźć się w wiosennej kadrze.

Janiec w rozmowie z widzew.pl zdradził, że nowi trenerzy kładą duży nacisk na poznanie walorów technicznych piłkarzy. „Trener chce przyjrzeć się każdemu zawodnikowi i sprawdzić, który z nas zasługuje na to, aby zostać w Widzewie na wiosnę. (…) Dużo ćwiczymy z piłkami. Sporo czasu poświęcamy też poruszaniu się po boisku. Szkoleniowcy chcą zobaczyć, którzy piłkarze nadają się do ich koncepcji”– mówił.

Skrzydłowy opowiedział też o paru nowinkach, jakie wprowadził do funkcjonowania zespołu Stawowy. „Trener Stawowy to osoba z wielką charyzmą. Chce wprowadzić coś nowego do szatni, a jednocześnie zachować porządek. Dużo czasu spędzamy też na rozmowie. Trener nam cierpliwie tłumaczy każdy element gry. Widać, że zależy mu, aby nauczyć nas swojej filozofii gry. (…) Poza tym mamy też nowe zwyczaje, na przykład ustawiania się w okręgu na koniec treningu i wznoszenie okrzyków” – zdradził.

22-latek wypożyczony z Korony Kielce przyznał, że w szatni panuje spora mobilizacja – piłkarze walczą o pozostanie w Łodzi. „Każdy mocno trenuje i chce się zaprezentować trenerowi z jak najlepszej strony, aby znaleźć się w tej wąskiej kadrze na obóz w 2015 roku. Dlatego codziennie dajemy z siebie wszystko. (…) Nie ma jeszcze decyzji kto zostaje, więc mocno trenuję, bo bardzo mi zależy, aby tutaj zostać. Wiadomo, że jest to okres roztrenowania, ale u nas wygląda on inaczej niż w pozostałych zespołach” – stwierdził Janiec.

Widzewiak zapewniał też, że w okresie świąteczno-noworocznym, gdy gracze będą na urlopach, nie pozwoli sobie na zbytnie rozluźnienie. „Dostaniemy rozpiski z treningami i będziemy musieli się ich trzymać. Nie ma mowy o nadmiernym objadaniu się przy wigilijnym stole. Na tym poziomie trzeba być profesjonalistą przez cały rok” – zakończył Mateusz Janiec, cytowany przez oficjalną stronę klubu.