M. Kaczmarek: „Staniemy na wysokości zadania”

24 lipca 2020, 13:28 | Autor:

Już jutro piłkarze Widzewa rozegrają mecz ze Zniczem Pruszków, który zdecyduje o tym, czy łodzianie wywalczą bezpośredni awans do I ligi, czy będą musieli rywalizować w barażach. Przed spotkaniem odbył się tradycyjny briefing prasowy z Marcinem Kaczmarkiem. O czym mówił trener czerwono-biało-czerwonych?

O niezmiennym celu

„Przyszedłem do Widzewa po to, żeby wprowadzić klub do I ligi i ten cel jest cały czas niezmienny. Drogi do niego są różne, a nasza jest bardzo wyboista, co pokazuje  czas po pandemii. Trzeba jednak zrobić wszystko, żeby ten ostatni mecz zakończyć zwycięstwem i awansować do I ligi. Taki był cel, ja się go wytrwale trzymam, staram się być konsekwentny oraz zmotywowany przed tym spotkaniem. Tak się też czuję.”

O motywacji przed spotkaniem

„Najlepszym lekarstwem na wszystko jest codzienna praca. Trzeba się starać cały czas wierzyć w to, co się robi i mówić zawodnikom, że sezon trwa przez cały rok, a liczy się to, co na finiszu. My przed ostatnim spotkaniem mamy wszystko zależne od nas. Wydaje mi się, że powaga sytuacji powoduje, że nikogo nie trzeba specjalnie motywować. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak ważny jest to mecz w kontekście przyszłości tego klubu, który zasługuje na to, by być wyżej w hierarchii polskiej piłki niż jest obecnie.”

O byciu optymistą

„Staram się przez cały czas być optymistą, bo gdybym nim nie był, to jaki sens miałaby moja praca? Trzeba wierzyć w to, co się robi, a przy tym pokonywać wszystkie bariery oraz przeszkody. Nikt nie mówił, że będzie łatwo i przyjemnie. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, jakie są oczekiwania kibiców, każdy spodziewał się jednak, że na tym etapie sezonu będziemy w zupełnie innym miejscu. Stało się inaczej, ale wszystko wciąż zależy od nas, chociaż teraz nie mamy już czasu na błędy. Jeżeli chcemy awansować bez baraży, to musimy wygrać ten mecz.”

O grze rywali w meczach z Widzewem

„Za każdym razem to podkreślam, mówiłem to również zawodnikom podczas odprawy, że drużyny, które grają przeciwko Widzewowi są na tyle mocne, na ile Widzew im pozwoli. Jeżeli pozwalaliśmy na wiele w tych meczach, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, jeżeli byliśmy zdekoncentrowani, nie graliśmy agresywnie do przodu, nie stosowaliśmy wysokiego pressingu, to rywale mieli zdecydowanie łatwiej. My musimy zrobić wszystko, żeby w sobotę być tym Widzewem ze Stali, Lecha czy GKS, a nie z Legionovii, Górnika Polkowice albo Resovii.”

O determinacji w drużynie

„Widzew awansuje dlatego, że jest bardzo zdeterminowany. Ta grupa ludzi wie, po co przyszła do tej drużyny i wie, że ich przyszłość zależy od tego, czy uda im się wywalczyć awans. Wszystkim na sercu powinna też leżeć przyszłość samego klubu, odpowiedzialność za kibiców, którzy nas wspierają i zasługują na Widzew w I lidze. Od tej strony jestem przekonany, że ta grupa piłkarzy chce i jest do tego bardzo zdeterminowana. Do tego momentu wychodziło to różnie, ale ja jestem przekonany, że staniemy na wysokości zadania.”

Podziękowania dla widzew.com za udostępnienie nagrania z wypowiedzią trenera.