M. Sapota: „Noszę Widzew w sercu”

23 maja 2017, 19:32 | Autor:

Michał_Sapota

Coraz więcej informacji sugeruje, że umowa inwestycyjna pomiędzy Widzewem a firmą Murapol jest bardzo blisko realizacji. Pisaliśmy już, że deweloper zamierza zbyć swoje udziały w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Teraz chęć wejścia w łódzki klub potwierdza szef spółki.

Michał Sapota udzielił obszernego wywiadu „Dziennikowi Zachodniemu”. W dziale „Strefa Biznesu” opowiada o swoim przywiązaniu do klubu. „Widzew to marka sama w sobie. Pochodzę z okolic Łodzi i Widzew noszę w sercu. To dla mnie prywatnie duże wydarzenie, że możemy wesprzeć Widzew. Po podpisaniu umowy sponsorskiej dostaliśmy mnóstwo podziękowań i gratulacji z całej Polski, także z Bielska-Białej. To ewenement, że klub piłkarski ma tylu kibiców rozrzuconych po całym kraju. To w tym wszystkim najfajniejsze – widać emocje ludzi” – opowiadał o zawarciu z Widzewem umowy sponsorskiej na początku marca.

Bycie partnerem RTS nie zaspokaja apetytu Sapoty. Między wierszami potwierdza on, że interesuje go szerszy mariaż z łódzkim klubem. „Podpisaliśmy umowę sponsorską, wesprzemy klub finansowo, ale zakładam, że skorzystamy obopólnie – pokazanie się z herbem Widzewa jest fajne i nośne dla firmy. To rodzaj promocji i reklamy. Z drugiej strony chcielibyśmy dołożyć od siebie coś, co pozwoli wrócić Widzewowi do ekstraklasy i walczyć o mistrzostwo Polski. Zajmie to parę lat, ale poznaliśmy się z ludźmi, którzy pracują w Widzewie i dla Widzewa. Widać olbrzymią determinację, mnóstwo emocji, ale i twarde myślenie o pieniądzach. Nie ma miejsca na pojedyncze fajerwerki, które mogłyby zachwiać kondycją finansową klubu” – chwali zarząd Widzewa.

Dla prezesa Murapolu nie jest przeszkodą fakt, że drużyna może ostatecznie nie wywalczyć w tym sezonie awansu do II ligi. „Po spotkaniach z zarządem Widzewa jestem przekonany, że klub jest na dobrej drodze. Nawet jeśli nie awansuje w tym sezonie, to jest dobry fundament, by w przyszłym sezonie od pierwszej kolejki walczyć o wejście do II ligi” – powiedział Michał Sapota.