M. Stępiński: „Chciałbym jeszcze wrócić do Widzewa”

27 kwietnia 2020, 20:00 | Autor:

Gościem czwartkowej audycji „Wasz Gość” na antenie Radia Widzew był Mariusz Stępiński. Były piłkarz Widzewa odpowiedział na wiele pytań, z których część związana była oczywiście z łódzkim klubem. O czym mówił napastnik włoskiego Hellasu Verona?

Stępiński zdradził, jak wyglądały kulisy jego odejścia z Łodzi. „Umowa była taka, że będziemy rozmawiać 12 maja, gdy skończę osiemnaście lat. Poszedłem wtedy do trenera Mroczkowskiego i poinformowałem go o swojej decyzji jako pierwszego. Następnie udałem się do prezesa, który chciał pokazać mi kontrakt, ale ja nie chciałem go nawet widzieć, bo już wcześniej zdecydowałem o swoim losie. Nie było to spowodowane zbyt niską propozycją Widzewa” – powiedział w rozmowie z Maciejem Wojciechowskim.

Czy napastnik żałuje tego ruchu i wyjazdu do Niemiec? „Byłem jednym z »Dzieciaków Mroczkowskiego«, ale tylko ja zdecydowałem się na taki krok. Każdy może zobaczyć, jak to się potoczyło i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to był słuszny ruch. Ja na pewno go nie żałuję. Nie wiem, co by się stało, gdybym został, jednak nawet gdyby to była zła decyzja, to nie rozpamiętywałbym jej” – stwierdził piłkarz Hellasu.

Choć Stępiński rozstał się z Widzewem blisko siedem lat temu, to wciąż żywo śledzi jego losy. „Jeżeli tylko nie mam wtedy treningu czy meczu, to zawsze oglądam spotkania Widzewa. W tej rundzie tak się niestety złożyło, że nie widziałem jeszcze żadnego, ale w poprzedniej udawało mi się to robić znacznie częściej. Można powiedzieć, że interesuję się i wiem wszystko (śmiech)” – przyznał na antenie Radia Widzew.

Niektórzy zarzucają napastnikowi, że nie zdecydował się wrócić na al. Piłsudskiego w trudnych chwilach. Jak on sam pochodzi do tego tematu? „Każdy ma swoje ambicje. Nie uważam, żeby moją miałoby być przechodzenie z klubu Serie A do II ligi. Drużynę można wspierać i jej kibicować, ale samą miłością nie da się żyć. Poza tym mam pięcioletni kontrakt w Hellasie, więc Widzewa zwyczajnie nie byłoby stać na to, by zapłacić za mnie pięć milionów euro” – wyjawił 24-latek.

Stępiński zapewnia jednak, że w przyszłości chciałby jeszcze założyć koszulkę Widzewa. „Cały czas mówię, że gdy będę w odpowiednim wieku i nadal będę prezentował odpowiedni poziom, to chciałbym jeszcze wrócić do Widzewa. Jeżeli pojawi się taka opcja, a Widzew będzie mną zainteresowany, to chętnie skorzystam z propozycji – dodał czterokrotny reprezentant Polski.

Całą audycję „Wasz Gość” z udziałem Mariusza Stępińskiego odsłuchać można TUTAJ.

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zygmunt
4 lat temu

Zdecydowanie wolę powrót Stępińskiego do Serca Łodzi, mało tego, bardzo ucieszyłby mnie jego powrót, w przeciwieństwie do Brozia czy innego Rzeźniczaka, który swego czasu przekonywał portal legii, że mimo, iż urodził się w Łodzi i cała jego Rodzina to kibice Widzewa, to on nie czuję się lokalnym patriotą, a jego Rodzice z pewnością będą kibicować legii po jego przejściu. Pewien znany polityk obecnie mieszkający w Łodzi, powtarzał, że nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Rzeźniczak skończył tak, że najpierw dostał w pysk po powrocie do Wa-wy a później zostawiła go żona. Mam nadzieję, że na Widzewie więcej… Czytaj więcej »

rafal
Odpowiedź do  Zygmunt
4 lat temu

a to juz Widzew moze wg Ciebie przeprowadzac transfery gotowkowe ?;)

Zygmunt
Odpowiedź do  rafal
4 lat temu

A napisałem tak? Zresztą Widzewa nie stać na transfer gotówkowy Mariusza Stępińskiego, który 4 miesiące temu kosztował więcej, niż całoroczny budżet Widzewa. Chodzi bardziej o sytuację, kiedy Mariusz stanie się wolnym graczem. W obecnych realiach to niekoniecznie musi oznaczać 4 lata do końca jego obecnego kontraktu. Kluby mogą same chcieć pozbywać się graczy za porozumieniem stron. Pomijając europejskie elity, czasy piłkarskiego eldorado zawodników i agentów odeszły bezpowrotnie. Wkrótce nastąpić musi wielki finansowy reset, także w największych ligach piłkarskich. Czasy galacticos przeszły do podręczników historii.

Zygmunt
Odpowiedź do  rafal
4 lat temu

PS. Zapewne wiele zasłużonych klubów w Europie upadnie, inne zdecydują się na fuzje, przejęcia. Jeszcze inne zdecydują się na kontynuowanie tradycji w ligach amatorskich. Żyjemy w ciekawych czasach, choć niekoniecznie radosnych.

Karamboll
4 lat temu

Tak, tak,tak, jak bede dziadkiem a Widzew wtedy będzie grał w pucharach i zapewni mi odpowiedni kontrakt i trybuny będą krzyczały moje nazwisko to wtedy z chęcią wrócę.
Nie dał klubowi zarobić grosza na swoim transferze, klubowi który dał mu szanse i na którego garbie się wybił a teraz się chwali, że informacje czyta na temat Widzewa. No prawdziwy Widzewiak. Z całego serca pozdrawiam, mega kariera w Hellas.
A co do Brozia i Rzezniczaka to zgadzam się z Zygmuntem w 100 a nawet 200 %….

rafal
Odpowiedź do  Karamboll
4 lat temu

ja spotkalem w tamtym czasie Mariusza w Strykowie na meczu 4 ligi i powiem Ci szczerze ze to nie byla jego wola zeby Widzew na nim nie zarobił. Sam doskonale rozumiesz ze to byly czasy w ktorym wlascicielom nie zalezalo na tym zeby Widzew zarobił wrecz bylo permanetne upadlanie klubu. Mariusz jest Widzewiakiem i jestem o tym przekonany

Ciapaty
4 lat temu

Nic tutaj nie osiągnął, a i piłkarzem też jest średnim więc raczej mało mnie interesuję że może za 10 lat będzie chciał tu pograć.

Pppp
4 lat temu

Widać że Stepinski to kibic Widzewa lecz pilka to jego zawód…tamte czasy każdy pamięta i choćby dali za niego te 5 mln euro, to i tak skonczyłoby sie pododbnie…Mariusz jeśli to czytasz to odłóż sobie kase we Wloszech, kup kilka mieszkań pod wynajem i wracaj do Nas! Na pewno serducho by Ci szybciej zabiło, gdyby caly stadion śpiewał o Tobie jak dzisiaj o Marcinie Robaku. Tego Ci życzę!;D

Mieczysław
4 lat temu

Mario, zapraszamy i czekamy. Sądzę, że gdybyś przyszedł nie później niż za 2 lata możesz zostać najlepszym bombardierem w historii Widzewa pod względem liczb.

9
0
Would love your thoughts, please comment.x