Matusiak zachowuje dyskrecję

20 grudnia 2017, 12:21 | Autor:

Nie jest już tajemnicą, że Widzew próbuje namówić na grę w swoich barwach 32-letniego Łukasza Matusiaka. Jego kariera mogłaby zatoczyć koło – środkowy pomocnik jest wychowankiem łódzkiego klubu, ale nie dane było mu na razie zagrać w pierwszym zespole.



Identyczną drogę przeszedł Maciej Humerski, również z widzewskiego rocznika 1985. Bramkarz po wielu latach wrócił na stare śmieci i zadebiutował w RTS. O ile Humerski jest tylko rezerwowym, Matusiak miałby walczyć o miejsce w składzie. To typowa „szóstka”, czyli osoba odpowiedzialna głównie za rozbijanie ataków rywali i asekurowanie linii obrony. Obecnie taką rolę w zespole Franciszka Smudy odgrywa Maciej Kazimierowicz, ale nie jest pewne, czy nie przeniesie się do I-ligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Sam Matusiak nie chce jednak odnosić się do medialnych doniesień. Próbowaliśmy pytać go o sprawę już w ubiegłym tygodniu, ale prosił o dyskrecję i nie informowanie o rozmowach. Dziś sprawa wyszła na jaw za sprawą publikacji „Wyborczej”. Czy to oznacza, że coś się zmieniło? „Nic się nie zmieniło. Nie wiem, kto podał tą informację do prasy” – mówi nam wychowanek Widzewa.

Dlaczego pomocnik nie chce zabierać głosu w sprawie ewentualnej przeprowadzki do Łodzi? „Nie mogę komentować tej sprawy, ponieważ wciąż mam ważny kontrakt z GKS Tychy. Ciężko teraz powiedzieć, jak potoczą się sprawy” – mówił WTM Łukasz Matusiak.

Oprócz Matusiaka, łodzianie negocjują także z innym środkowym pomocnikiem, Wojciechem Łuczakiem. Tamta transakcja także jest bardzo utrudniona, ponieważ zawodnik ma oferty z I ligi. Szansa pozyskania piłkarzy, to teraz w obu przypadkach pół na pół.


Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x