Nadszedł dzień, na który wszyscy czekaliśmy! (foto-kalendarium)

18 marca 2017, 08:10 | Autor:

stadion1

Wieczorem przy Piłsudskiego 138 będziemy świadkami wydarzenia, na które cała widzewska rodzina czekała wiele, wiele lat. Budowa nowego stadionu zaczęła się pod koniec 2014 roku, ale tak naprawdę walka o nią zaczęła się dużo wcześniej. Raz jeszcze chcieliśmy prześledzić dla Was ostatnie prawie trzy lata!

Jeszcze w maju 2014 roku wydawało się, że nowy stadion na Widzewie nie powstanie. Najpierw prezydent Hanna Zdanowska zapraszała fanów RTS na al. Unii 2. Potem wszystko wskazywało, że jeden, wspólny obiekt powstanie na terenach łódzkiego Orła. Splot kilku zdarzeń i ogromna praca widzewskiego środowiska sprawiły, że ostatecznie udało się przeforsować ideę z budową 18-tysięcznego stadionu w jedynym akceptowalnym przez kibiców miejscu.

Stadion

Już na etapie przetargu sytuacja nie była prosta. Skromne środki, przewidziane na inwestycję, budziły obawy, czy uda się tak niewielkim kosztem zbudować stadion godny czterokrotnego mistrza Polski. W pierwotnym założeniu istniało ryzyko, że pieniędzy wystarczy zaledwie na postawienie trzech trybun. Czwarta, czyli popularna „Niciarka”, była tylko opcją, gdyby środków jednak wystarczyło.

Tu z nieba kibicom spadła firma „Mosty-Łódź”, która przebiła swoją ofertą całą konkurencję. Do tego stopnia, że Miasto podpisało umowę uwzględniającą budowę od razu czterech trybun! Tan niska wycena prac wzbudziła podejrzenia konkurencji. Firma „Mostostal” skierowała nawet zażalenie do Krajowej Izby Odwoławczej i sprawa nieco się przeciągała, ale ostatecznie KIO zdecydowała, że „Mosty” wiedzą, co robią.

stadion

Budowa nowego stadionu zaczęła się od wyburzenia starego. Zgodnie z założeniami cały obiekt miał być budowany od podstaw, a nie trybuna po trybunie. Ostatni mecz na starym stadionie, z GKS Katowice, odbył się 22 listopada. Później na Piłsudskiego 138 wjechał ciężki sprzęt i w zimowej aurze zaczęło się burzenie budowli. Szczególnie wzruszający był demontaż zegara, a bardzo efektowne obalanie czterech jupiterów, które widziały niejeden historyczny mecz.

stadion

stadion_Dron

Efekt „gołej ziemi” uzyskano dopiero w połowie maja 2015. Następnie rozpoczęło się wylewanie fundamentów i tworzenie od podstaw nowej budowli. W tym czasie na placu budowy miała miejsce również uroczystość wmurowania kamienia węgielnego. W lipcu solidnie wzięto się za trybunę zachodnią. Ta najbardziej reprezentacyjna część stadionu budowana była w pierwszej kolejności. We wrześniu można było już liczyć jej piętra. Później „Mosty” przesuwały się w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, przez trybunę południową i wschodnią, a kończąc na północnej. Taki harmonogram narzucały delikatne problemy z linia wysokiego napięcia, biegnącą za „Niciarką”. Na niej prace ruszyły, gdy już przekopano tzw. 110-tkę.

stadion2

stadion

Pod koniec roku przy Piłsudskiego widać było już pierwsze płyty audytoryjne, czyli po prostu elementy trybun i schodów. Wcześniej, 25 listopada, na obiekcie pojawili się jeszcze kibice, którzy w swoim stylu – racami – świętowali 105. urodziny Widzewa.

105_lat_stadion

Wiosną 2016 roku oglądać mogliśmy już pełną bryłę stadionu. W marcu budowlańcy rozpoczęli układanie poszycia dachowego. Jako materiał wybrano zwykłą blachę trapezową, ale trzeba przyznać, że ta oszczędność wyjdzie wszystkim na dobre. Poprawi to akustykę na trybunach, bo dźwięk będzie się odbijał od dachu i wracał. W maju „Mosty” wzięły się za jeden z bardziej efektownych elementów obiektu, czyli elewację na trybunie zachodniej. Wybrano klinkier imitujący cegły, co znakomicie oddaje charakter Łodzi, przypominając słynne Old Trafford. Podobieństw do stadionu Manchesteru United będzie jednak dużo więcej.

stadion2

stadion

stadion

Jednym z nich są krwistoczerwone krzesełka, które montowano jesienią. Dzięki uprzejmości Miasta to kibice mogli sami wybrać napis „WIDZEW”, który siedziska miały utworzyć tradycyjnie na trybunie wschodniej. Z tysięcy wzorów wybrano jeden, który już dzisiaj będzie można podziwiać na żywo. Tu także doszukać można się analogii do angielskich stadionów. Wzorowano się bowiem na napisie, jaki znaleźć można na Anfield Road, czyli świątyni FC Liverpool.

stadion_napis

We wrześniu 2016 roku oglądaliśmy już wszystkie krzesełka, a teren pod przyszłe boisko starannie przygotowano i zagrabiono. Najpierw zainstalowano system grzewczy, a dopiero później rozpoczęto układanie murawy. Zrobiono to stosunkowo późno, bo rolki z plantacji trafiły na Widzew dopiero w październiku. Obawiano się, że będzie to już po sezonie wegetacyjnym i trawa nie zdąży się odpowiednio ukorzenić. Wydaje się, że tragedii jak na tą porę roku nie ma, a więc koniec końców można odetchnąć z ulgą.

stadion4

Koniec ubiegłego roku, to już w zasadzie prace głównie w pomieszczeniach. Na zewnątrz stadionu trwały raczej roboty kosmetyczne. Poprawiano m.in. betony, które znajdowały się pod nieszczęsną siatką, stanowiącą elewacje pozostałych trybun. To w zasadzie chyba jedyny element obiektu, który nie do końca przypadł do gustu kibicom. „Mosty” czekały na budowę stacji transformatorowej, dzięki której dostałyby prąd niezbędny do przeprowadzenia testów zasilania całej budowli. Z powodu poślizgu, termin oddania inwestycji do użytku przełożono z 24 listopada najpierw na 1 lutego, a później o jeszcze jeden dzień do przodu.

stadion-2

Zimą wciąż trwały prace wykończeniowe, a fani odliczali dni do pierwszego meczu. Toczyły się także trudne negocjacje dotyczące wynajmu stadionu. Najpierw Miasto musiało przekazać go docelowemu operatorowi, a potem klub mógł z nim ustalać warunki najmu. W międzyczasie organizowano dni otwarte. W lutym stadion odwiedziło aż 25 tysięcy ludzi, w tym około 6 tysięcy uczniów z łódzkich szkół.

Osobną historię tworzyli też kibice, których ogarnęła karnetowa gorączka. O tym, że wynik sprzedaży abonamentów na długo zapadnie nam w pamięć, świadczyły już pierwsze dni dystrybucji, otwartej jeszcze tylko dla karnetowiczów z Milionowej. Później fani bili kolejne rekordy: rekord Widzewa z sezonu 2010/2011 – 5,5 tysiąca sztuk, rekord AC Parmy – 10 tysięcy, rekord sezonu Legii Warszawa – 12 tysięcy i na końcu rekord wszech czasów Lecha Poznań! Sprzedanie karnetu numer 15 057 było arcymistrzostwem, biorąc pod uwagę poziom rozgrywkowy i ceny jak z Ekstraklasy. Na razie licznik zatrzymał się na 15 310 karnetach, ale możliwe, że ktoś skusi się jeszcze na opcję Super VIP w ostatnim momencie.

stadion

Ostatnie dni przed meczem z Motorem Lubawa, to wyłącznie przygotowania organizacyjne. O godzinie 17:30 rozpocznie się bowiem uroczysta ceremonia otwarcia, która potrwa blisko godzinę. Oprócz scenariusza, szykowano także murawę, ściągano folię z krzesełek czy mierzono się z wnioskami akredytacyjnymi. O możliwość obejrzenia meczu wystąpiła ogromna ilość dziennikarzy, w tym największe polskie telewizje, portale czy agencje fotograficzne! Oprawę przygotowywali także kibice, którzy po swojemu chcą „ochrzcić” stadion.

Kulminacyjny moment nastąpi o godzinie 19:10. Przy głośnych śpiewach 18 tysięcy kibiców piłkarze Widzewa wyjdą na zieloną murawę, by po 90 minutach przejść do historii. Ten wieczór wszyscy zapamiętamy na bardzo długo, a gdy z głośników polecą pierwsze takty „Tańca Eleny”, poleci niejedna łza. Gwarantujemy to!

Foto: WTM, Flight Level, widzew.com, Facebook, Twitter, Szerokie Widoki