Oceny widzewiaków po meczach z Zagłębiem i Wisłą

4 grudnia 2021, 15:00 | Autor:

To były dwa dobre mecze w „Sercu Łodzi”. Najpierw widzewiacy pokonali w lidze Zagłębie Sosnowiec, a później – chociaż jeszcze po czterdziestu pięciu minutach prowadzili – musieli uznać wyższość Wisły Kraków w starciu 1/8 finału Pucharu Polski. Wystawiliśmy oceny podopiecznym Janusza Niedźwiedzia za te spotkania.

Jakub Wrąbel:
Pięć goli straconych w dwóch meczach to dla żadnego bramkarza nic przyjemnego, ale jakiejkolwiek winy Wrąbla możemy dopatrywać się tylko przy pierwszej, gdy niepotrzebnie próbował zbyt mocno skrócić kąt w pojedynku z Szymonem Sobczakiem. Przy rzucie karnym był już bezradny, podobnie jak przy trafieniach Felicio Brown Forbesa oraz Jana Klimenta. W niedzielę do tego kilka razy świetnie interweniował, za co podwyższamy mu ocenę.
Ocena po Zagłębiu: 7,5
Ocena po Wiśle: 6

Patryk Stępiński (piłkarz meczu z Zagłębiem):
Bohater nie tylko meczu z z Zagłębiem, ale również całej rundy jesiennej. Stępiński przeszedł prawdziwą przemianę i z kiepskiego bocznego obrońcy stał się wyśmienitym środkowym. Mało tego, zaczął nawet trafiać do siatki, bo bramka zdobyta w pojedynku z sosnowiczanami była jego trzecią w tym sezonie! Z Wisłą był już mniej efektowny, ale nadal bardzo efektywny.
Ocena po Zagłębiu: 8,5<
Ocena po Wiśle: 7

Tomasz Dejewski:
W ostatnim czasie obiekt największej krytyki ze strony kibiców. Częściowo słusznej, bo Dejewski jest bardzo niepewny w swoich poczynaniach. W niedzielę przyczynił się do zdobycia przez Sobczaka pierwszej bramki, natomiast w czwartek nie upilnował Brown Forbesa, dzięki czemu Kostarykańczyk mógł odwrócić się i przymierzyć. Szkoda, bo wyłączając ten błąd, występ przeciwko Wiśle był jednym z lepszych w jego wykonaniu w ostatnim czasie.
Ocena po Zagłębiu: 4,5
Ocena po Wiśle: 5

Daniel Tanżyna:
Nie do przecenienia jest pełniona przez niego funkcja kapitana. Tanżyna jest prawdziwym duchem drużyny i nieustannie stara się natchnąć ją do walki. Piłkarsko trochę można mu jednak zarzucić, zwłaszcza w starciach jeden na jeden z przeciwnikiem. Całe szczęście, że nie kończą się one przynajmniej sytuacjami bramkowymi, tak jak ma to miejsce w przypadku Dejewskiego. Na plus dla stopera włączanie się do akcji ofensywnych – to po jego odbiorze do siatki trafił przecież Bartosz Guzdek. Szkoda, że nie mógł dograć meczu z Wisła do końca.
Ocena po Zagłębiu: 6
Ocena po Wiśle: 7

Paweł Zieliński:
Jeden z najsolidniejszych zawodników w Widzewie. Prawie nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu, nic więc dziwnego, że gra od deski do deski. Momentami brakuje mu jednak nieco większego polotu. Przeciwko Wiśle miał dwie znakomite sytuacje – najpierw uderzył nad poprzeczką, a później zbyt długo zastanawiał się, dając czas obrońcy na interwencję. Szkoda zwłaszcza tej drugiej, bo widzewiacy mogli błyskawicznie odpowiedzieć na trafienie rywali.
Ocena po Zagłębiu: 7
Ocena po Wiśle: 6,5

Marek Hanousek:
Jedne z dwóch żelaznych płuc Widzewa. Czech prawie nigdy nie zawodzi, chociaż dwa ostatnie mecze były w jego wykonaniu drobną sinusoidą. Przeciwko Zagłębiu najpierw fantastycznie odebrał piłkę w środku pola i dograł ją do Guzdka, który trafił do siatki, by w drugiej połowie w bezsensowny sposób sfaulować przeciwnika w polu karnym. Podobnie było w czwartek. Hanousek pracował za trzech, ale z przodu brakowało mu konkretów. Zmarnował dwie świetne sytuacje, które mogły zamknąć spotkanie dla czerwono-biało-czerwonych.
Ocena po Zagłębiu: 7
Ocena po Wiśle: 6,5

Dominik Kun (piłkarz meczu z Wisłą):
Jeżeli przed sezonem napisałby, że wychowanek Koszałka Opałka Węgorzewo będzie czołową postacią nie tylko Widzewa, ale też całej I ligi, to kazalibyśmy mu udać się do dobrego specjalisty. Kun jest wyśmienity, a na jego grę patrzy się z największą przyjemnością. W spotkaniu z Zagłębiem powinien mieć dziewiątą asystę w tej rundzie, lecz Mateusz Michalski nie wykorzystał rzutu karnego. Kilka dni później wziął sprawy w swoje ręce i samemu pokonał bramkarza. Szkoda tylko, że nie dało to widzewiakom awansu do kolejnej rundy.
Ocena po Zagłębiu: 8
Ocena po Wiśle: 8

Fabio Nunes:
Marylin Monroe powiedziała kiedyś: „jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza”. I to jest znakomite podsumowanie postawy Portugalczyka w dwóch ostatnich meczach. Starcie z Zagłębiem rozpoczął fatalnie, popełniając błąd za błędem i przegrywając pojedynek za pojedynkiem. Gdy się jednak obudził, popisał się akcją w stylu „stadiony świata”, gdy przedryblował rywala oraz dorzucił do Daniela Villanuevy. Przeciwko Wiśle było podobnie – z przodu czarował, ale w kluczowym momencie pozwolił Yawowi Yeboahowi na minięcie go. Jeżeli Nunes nauczy się odpowiedzialnej gry i ustabilizuje formę, to będzie czołową postacią tej ligi.
Ocena po Zagłębiu: 7,5
Ocena po Wiśle: 7

Karol Danielak:
We wszystkich meczach tego sezonu zdarza mu się znikać na dłuższe minuty, ale chyba już taka jego specyfika. Danielak jest jednak bardzo przydatnym zawodnikiem – gdyby nie znakomita interwencja bramkarza, to w pojedynku z Zagłębiem strzeliłby gola. W czwartek też miał swoją okazję – i znów na drodze stanął mu golkiper. Skrzydłowy pracował podczas swojej obecności na boisku mocno się napracował, więc musimy ocenić go pozytywnie.
Ocena po Zagłębiu: 7
Ocena po Wiśle: 7

Daniel Villanueva:
Niespodziewanie wskoczył do pierwszego składu w Nowym Sączu i w następny weekend w nim pozostał. Decyzja okazała się słuszna, bo Hiszpan zdobył swoją premierową bramkę w czerwono-biało-czerwonych barwach. Przeszkadzało mu boisko, ale kilka razy zaprezentował się z niezłej strony. W Pucharze Polski nie zagrał, głównie ze względu na przepisy dotyczące młodzieżowców. Wydaje nam się jednak, że w Głogowie wróci do jedenastki.
Ocena po Zagłębiu: 7

Bartosz Guzdek:
Największy kryzys formy jest już chyba za nim. W niedzielę przełamał niemoc strzelecką, a jego bramka dała widzewiakom wyrównanie stanu meczu z Zagłębiem. Poza tym był aktywny, podłączał się do gry i szukał swoich szans. Przeciwko Wiśle było podobnie, choć tym razem zaliczył asystę, gdy w przytomny sposób dostrzegł niepilnowanego Kuna. W drugiej połowie mógł dołożyć do tego drugą, ale tym razem zamiast podawać do Kuna wolał strzelać. Szkoda.
Ocena po Zagłębiu: 7
Ocena po Wiśle: 7

Radosław Gołębiowski:
W pewnym momencie kompletnie wypadł z orbity zainteresowań trenera, ale teraz wraca do formy. W niedzielę wszedł na pół godziny i kilkukrotnie poszarpał, chociaż bez większego efektu. W Pucharze Polski wyszedł już w podstawowym składzie – to on zaliczył kluczowe podanie przy golu autorstwa Kuna. Dopóki miał siły, radził sobie naprawdę nieźle.
Ocena po Zagłębiu: 6
Ocena po Wiśle: 7

Paweł Tomczyk:
Bramka w Nowym Sączu ewidentnie dodała mu wigoru. W lidze dostał trzydzieści minut, podczas których zagrał dobre spotkanie – do siatki nie trafił, ale to po jego podaniu na dobrą pozycję wyszedł Kun, a następnie został sfaulowany w polu karnym. Cztery dni później wszedł do gry na samą końcówkę, jednak i tak wniósł sporo ożywienia do gry, wywalczając między innymi groźny rzut wolny. Nie zdziwimy się, jeżeli teraz dostanie szansę w większym wymiarze.
Ocena po Zagłębiu: 7
Ocena po Wiśle: brak

Mateusz Michalski:
To chyba Michalski zawiódł najmocniej z całej drużyny w dwóch ostatnich meczach. W niedzielę nie wykorzystał rzutu karnego, co ewidentnie go zdeprymowało, bo na boisku nie był sobą. W czwartek nie był w stanie rozgonić złych demonów – najpierw miał udział przy bramce dla wiślaków, a później zmarnował wyśmienitą okazję na doprowadzenie do remisu.
Ocena po Zagłębiu: 4,5
Ocena po Wiśle: 4,5

Przemysław Kita:
W lidze wszedł na pięć minut, przeciwko Zagłębiu zabrakło go w kadrze.
Ocena po Zagłębiu: brak

Krystian Nowak:
Powrócił do gry po długiej przerwie. Ustawiony został trochę na nieswojej pozycji, bo zazwyczaj gra albo jako półprawy obrońca, albo w środku, a tym razem występował po lewej stronie. Ani niczego nie zawalił, ani niczego nie naprawił. Najważniejsze, że jest już w pełni zdrów, bo w Głogowie przyda się w dobrej dyspozycji.
Ocena po Wiśle: 6,5

Kacper Karasek:
Przeciwko Zagłębiu nie zagrał, przeciwko Wiśle dostał kwadrans. To on dorzucał na głowę Michalskiego w doliczonym czasie gry i gdyby jego kolega był skuteczniejszy, to młodzieżowiec miałby asystę. Z drugiej strony, przy kontrataku Wisły chyba mógł dogonić uderzenie Klimenta, a tymczasem postanowił sobie odpuścić. Niczego to nie zmieniło, ale tak się nie robi.
Ocena po Wiśle: 6

Juliusz Letniowski:
Kolejny rekonwalescent. Wszedł na kilka minut, ale pokazał, jak ważnym jest zawodnikiem dla tej drużyny. Mamy nadzieję, że w Głogowie obejrzymy go na boisku o wiele dłużej.
Ocena po Wiśle: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
26 komentarzy
Starsze
Nowsze Najwięcej ocen
Inline Feedbacks
View all comments
26
0
Would love your thoughts, please comment.x